Witajcie, witajcie!
Od dwóch dni COŚ się ze mną dzieję. Nie napiszę, że TOTALNIE nic mi się nie chce, bo tak było zawsze, ale… Coś czuję, że w moim życiu zbilża sie coś naprawdę WIELKIEGO… Może miłość…?😂😏 No, cóż chciałabym.
Wg to zaraz będę musiała posprzatać, bo odkryłam, że bałagan mi przeszkadza… Serio, mi? To raczej nie było możliwe… No właśnie. Nie było do wczoraj.
Nawet moi rodzice coś zauważyli, choć w sumie to się nie dziwie, bo wczoraj zaraz po szkole przebrałam się w piżamę (taką miękką i ciepłą). Oni chyba myślą, że coś mi jest… Co to to nie! Czuję się wspaniale i nadal jestem pełan optymizmu.
Tak wg to czytając wczorajszy wpis można by pomyśleć, że uważam się za osobę dojrzałą… No nie jest to prawda. Uważam, że jestem tylko ociupinkę bardziej dojrzała niż jeszcze 12 miesięcy temu. Ociupinkę.
A i wciągnełam się w Pamiętnik Księżniczki. Fajny jest, możecie sobie poczytać. Ale raczej dla osób poniżej 13 roku życia, nie jest to wskazane😅
No tak, pewenie zastanawiacie się dlaczego napisałam tak wcześnie.
Nie, to nie dlatego, że siedze na mega nudnej lekcji matematyki i wyciągnęłam telefon, żeby sobie popisać.
Po prostu mieliśmy dzisiaj sprzątanie świata i zwolnili nas wcześniej do domu. Własnie! Sprzątanie świata! Naprawdę, moi kochani, MEGA WAS zachęcam do tego typu akcji, bo ja na nie chodze od ilu… 7 lat…? I, szczerze, jest genialnie. Zawsze jest super atmosfera, świetnie się bawimy, żartujemy i śmiejemy z tego co znaleźliśmy… No ale weź to wytłumacz moim przyjaciółkom, kóre się skutecznie od tego migają😅😅
W sumie to siedzę w domu od 11…
Ale ja mam bajzel w pokoju…
A i muszę się Wam pochwalić, bo dostałam z matmy 4 co u mnie jest nielada wyczynem😂 I dzięki temu udało mi się namówic mamę, żeby mi poczytała Syzyfowe Prace, bo ja do tej książki się zabrać nie mogę. Czułam się jakbym znów była w 1 klasie… To było takie piękne…
Kończę,
Buziaczki :*