Hey ho!

⋆˖⁺‧₊☽ 7 Grzechów Głównych Popkulturowych ☾₊‧⁺˖⋆

Nominowała mnie: ukradłam od @Drachenblut

⋆˖⁺‧₊☽ Nominacja autorstwa: @Davil (prosi się o nieusuwanie nicku autorki przy wypełnianiu nominacji. Czystą, nieuzupełnioną wersję nominacji znaleźć można na profilu autorki) ☾₊‧⁺˖⋆

☾ Niech nominacja ta będzie rachunkiem sumienia, abyś Ty, wypełniający, wyznał swoje grzechy związane z popkulturą i być może otrzymał rozgrzeszenie od tych, którzy to przeczytają…

☾ Lenistwo – przyznaj się, ile już zwlekasz z dokończeniem tego sezonu? Albo obejrzeniem tego filmu, który polecił Ci znajomy? Powiedz nam, do czego związanego z popkulturą nie umiesz się kompletnie zabrać, co odwlekasz lub odkładasz na „inny wolny dzień, przecież to z Netflixa nie zniknie tak szybko”?

—

No to tak: od grudnia 2021 (chyba..) oglądam The Chosen. Obejrzałam 6 odcinków i jakieś 3 na religii oglądaliśmy. Oprócz tego, bodajże od 2022 oglądam Ranczo. Tutaj udało się obejrzeć aż 11 odcinków. A jak chodzi o rzeczy, które mam w planie obejrzeć, to chcę na wakacje ogarnąć sobie bodajże hbo żeby obejrzeć Beartown o ile jeszcze to tam jest, chciałam też obejrzeć jakiś film o Van Goghu, taki rysowany jak nowi Chłopi. No i Lalkę miałam w końcu obejrzeć. Już nie mówiąc o mojej liście do obejrzenia, którą poszerzałam podczas pandemii i obejrzałam chyba tylko Szkołę rocka

Już nie wspominając nawet o moim tbr… Ostatnio nawet skomentowałam je jako "pożyczyłam se książkę o adhd, przeczytam ją jak skończę te 8 co teraz czytam". Kurtyna…

☾ Gniew – do jakiego bohatera żywisz absolutną odrazę, gardzisz nim? I czy jesteś w tym stanowisku osamotniony, czy też wspólnie z całą zbiorowością fanów szykujecie na niego pochodnie? Tylko nie mów, że Ty gniewu nie żywisz… Wszyscy wiemy, że kogoś nienawidzisz…

—W "Mieście niedźwiedzia" nienawidziłam Kevina i myślę, że ciężko go nie nienawidzić. Wkurzała mnie też główna bohaterka "Śniadania u Tiffaniego", chyba Holly się nazywała. Na ten moment więcej sobie nie przypomnę.

☾ Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu – ile to razy jedzenie stygło Ci na stole, bo nie potrafiłeś znaleźć dobrego filmiku do obiadu? Czy bez światła płynącego z ekranu jesteś w stanie coś sobie przekąsić? Opowiedz, jaki grzech jedzeniowy popełniasz podczas obcowania z popkulturą

—

Zdarza mi się podjadać (głównie paluszki lub żelki), ale w sumie nie jest aż tak źle

☾ Zazdrość – denerwują Cię influencerzy wydający książki i dzieci nepotyzmu w branży aktorskiej? Powiedz nam, czyje życie chciałbyś mieć? Komu spośród autorów, aktorów i pisarzy zazdrościsz? Czyj sukces chciałbyś przygarnąć? Może też zzieleniejmy z zazdrości…

Chciałabym mieć czas na pisanie, po prostu xD ostatnio w ogóle nie potrafię się za nic zabrać

I też fajnie by było, jakby moje oc kiedyś miały swoją fanbazę👉👈

☾ Nieczystość – widzisz tę postać, serce szybciej Ci bije, przed oczami masz tylko ją, ją, ją… I Waszą przyszłą trójkę dzieci i chomika. Albo psa. Wyznaj, o jakiej postaci fikcyjnej myśli? Kto absolutnie zaprząta Ci głowę i do kogo wzdychasz za każdym razem, kiedy pojawia się na ekranie lub na następnej stronie powieści?

—

Jak chodzi o charakter to niezmiennie Holden Caulfield, ale z wyglądu Andrzej Kmicic z Potopu. Pls ten wąs…

☾ Chciwość – więcej, więcej, więcej, więcej!… Ale kiedy to „więcej” zmienia się w „za dużo”? Czego związanego z fikcją posiadasz za dużo, a mimo to wciąż łakniesz kolejnych kawałków? Subskrypcje na serwisy streamingowe, mangi z ulubionych serii, drogie printy lub arty kupione na konwentach?… Wiem, że to wciąż za mało, ale zatrzymaj się i wyznaj swój grzech

—Z rzeczy fikcyjnych to za dużo mam jedynie książek. Ale jeśli mamy mówić ogólnie o merchu, no to z Green Daya mam zdecydowanie za dużo XD

☾ Pycha – „znałem to, ZANIM było modne” albo „co z tego, że to jest popularne i wszyscy to chwalą, JA tego nie lubię”. Ile razy użyłeś jednej z tych fraz, aby poczuć się lepiej i pysznić się swoim „wyższym poziomem”? Czy kiedykolwiek zdarzały Ci się taka sytuacja, że Twoja wewnętrzna duma wręcz rozpierała Cię na myśl, że w kontekście popkultury nie jesteś taki, jak wszyscy inni?

—

Tu polecę mocno, ale nie lubię filmów. Potrafię w kółko oglądać Ordinary World, Stowarzyszenie Umarłych Poetów, Bohemian Rhapsody, dokumenty o GD i czasem bajki, głównie Shreka lub Epokę lodowcową. Ale to takie wyjątki. Filmy mega mnie przytłaczają. Nawet, jeśli fabuła książki jest identyczna jak filmu, to ta książka o wiele mniej mnie męczy. Te "klimatyczne" sceny "po ciemku" w filmach… sory, ja tam po prostu nic nie widzę, a potem się okazuje, że to był najważniejszy fragment filmu. Także pomijając bajki i DPS to ewentualne filmy oglądam dla muzyki

A ze "znałem zanim było modne" to kurcze nie mam pewności, bo za bardzo w tym nie siedziałam, ale w wakacje zachwycałam się Niespokojnymi ludźmi Fredricka Backmana, a teraz widzę na to dość spory hype, ale jak mówię, może to było już wcześniej, tylko ja przeoczyłam

Mógłby ktoś mi wytłumaczyć fenomen Zbrodni i kary? Nie zamierzam po tym jechać i planuję w wakacje zrobić do tego drugie podejście, ale totalnie nie umiałam tego czytać. Kilka miesięcy temu byliśmy na tym w teatrze i trochę lepiej mnie to nastawiło, ale wciąż się boję, że nie podołam

Ale najpewniej siebie i tak czuję się wychodząc gdzieś w koszulce Ramones wiedząc, że to zespół i że wymienię tyle piosenek, ile sprany panczur będzie chciał (gorzej, jak spyta o albumy, tego to ja nigdy nie ogarnę XD)

☾ A teraz nominuj paru grzeszników i sprawdź, czy podejmą się spowiedzi:
Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy xD

Rage & Love

Mam tak ch0lernie dość pracowników mojej szkoły. Dziś na polecenie wuefistki poszłam z kumpelą do sprzątaczek, bo na jednym z rowerków na siłowni od 2 miesięcy leżą ciastka, ostatnio dołączyła do nich spinka i rozwija się nowa cywilizacja. Spojrzały na nas jak na wariatki i spytały, czym mają to zdezynfekować xD naprawdę nie wiem, jak milej miałyśmy do nich powiedzieć. Wróciłyśmy na siłkę, babki przyczłapały, opieprzyły nas, jakby to były nasze ciastka, mówiły że one tam codziennie sprzątają i że to nasza wina (ciastek było tyle samo, położone w tej samej pozycji, spinka też ta sama) i że to nie ich robota. To co one, do jasnej Anielki, mają do roboty?? Potem zaczęły nadawać wuefistce, że ma nas nie wpuszczać z żarciem i niby próbowała nas wybronić, ale niestety kobieta nie umie się kłócić, więc tylko słyszałam przez szklane drzwi, jak te 2 mendy nas obgadują :// czasem serio nie mam siły do tego wszystkiego. Juz pomijając grzyb w suszarkach do rąk, ale to akurat zadanie innych sprzątaczek. Kumpela jest człowiekiem, który musi dopiąć swego, ja unikam konfliktów, więc ona szła przodem, a ja dosłownie biegłam za nią bojąc się, że jeszcze raz je spotkamy (ich kantorek jest obok naszej szatni i potrafią nas opieprzyć, że przebieramy się 6 minut zamiast 5)

Przynajmniej dziś odbębniłam ostatnią w życiu kartkówkę z biologii. W piątek ostatnia z chemii, w poniedziałek z gegry i jestem prawie wolna :D