Poznaj swoje granice część 2 – eksperyment społeczny.

Witam w drugiej części "Eksperymentu społecznego: Poznaj swoje granice". Czasem prosząc w restauracji o lokalny przysmak, można się mocno zdziwić. Zapłodnione jaja, hamburger z mózgiem, ser pełen larw, to tylko niektóre z nich. I właśnie dlatego zabiorę Ciebie w niezapomnianą przygodę po najbardziej obrzydliwych i ekstremalnych potrawach świata. Ale zanim przejdziesz dalej do quizu, proszę abyś zapoznał się dokładnie z ostrzeżeniem oraz warunkami tego eksperymentu.

Zapoznałem się z regulaminem i wyrażam zgodę na wzięcie udziału w eksperymencie.

Takie eksperymenty nie są dla mnie i z tego powodu nie wyrażam zgody na wzięcie w nim udziału.

Haggis to specjał szkockiej kuchni narodowej. Mieszanką zmielonych owczych podrobów (serca, wątroby i płuc) z cebulką, mąką owsianą i przyprawami nadziewa się owczy żołądek i gotuje przez trzy godziny. Haggis podaje się z ziemniakami i rzepą. Danie można kupić gotowe w szkockich supermarketach, ale najwyżej cenione jest przyrządzane przez najstarszych przedstawicieli poszczególnych klanów. Każda rodzina ma swój własny przepis na Haggis i przekazuje go z pokolenia na pokolenie. Masz na tyle odwagi, aby zjeść ten szkocki przysmak?

Tak

Nie

Nie wiem

Dzięki popularności sushi i sashimi, nikt już nie uważa jedzenia surowych owoców morza za wyzwanie. Jednak koreańskie danie sannakij różni się nieco od sushi, gdyż w tym przypadku owoce morza nie są wcale martwe. Małe, żywe ośmiornice są krojone i polewane olejem sezamowym. Kiedy potrawa ląduje na talerzu macki nadal się wiją, a w buzi przyklejają się do podniebienia. Jeśli przyssawki przyczepią się do przełyku, mogą powodować uduszenie. Potrawa podawana jest wyłącznie na odpowiedzialność klienta. To coś dla prawdziwych ryzykantów. Masz na tyle odwagi, aby zjeść taki przysmak?

Tak

Nie

Nie wiem

Hakarl to islandzka potrawa z rekina, który zaraz po złapaniu, zakopywany jest pod ziemią na okres od 2 do 6 miesięcy. Islandczycy czekają, aż mięso się rozłoży, po czym wykopują je, kroją na kawałki i tak podają do jedzenia. Hakarl ma silny zapach amoniaku i bardzo intensywny smak. W islandzkich sklepach można przez cały rok kupić pokrojone w kostkę i nadziane na wykałaczki kawałki rekina. Masz na tyle odwagi, aby zjeść takie mięso?

Tak

Nie

Nie wiem

Huitlacoche, Meksyk. Ta potrawa zrobiona jest z niczego innego jak z grzyba powstałego na zakażonych ziarnach kukurydzy. Infekcja zmienia ich wygląd nie do poznania. Huitlacoche było uznawane za przysmak już przez Azteków, w języku których jego nazwa oznaczała tyle, co odchody kruka. Północnoamerykańscy Indianie używali w XIX wieku zmutowanych kolb w ziołolecznictwie do wywoływania porodu. Czy masz na tyle odwagi, aby zjeść taki rarytas?

Tak

Nie

Nie wiem

Stuletnie jaja, Chiny. Wbrew nazwie, na przygotowanie stuletnich lat, potrzeba zaledwie od dwóch tygodni do czterech miesięcy. Ich przyrządzenie jest bardzo proste: zwykłe jajka należy umieścić w środowisku zasadowym (np. mieszance wapna, popiołu i soli) i odpowiednio uszczelnić. Voilà! Po kilku tygodniach otrzymujemy jajo o szarym kolorze, którego żółtko przybiera konsystencję mazi i pachnie amoniakiem. Masz na tyle odwagi, aby zjeść takie jajko?

Tak

Nie

Nie wiem

Co powiesz na mały deser? Oto ciasteczka z os, które są stosunkowo nowy trend w kuchni japońskiej. Jest to krakers z mąki ryżowej, z tą różnicą, że zamiast rodzynek powtykane są w nie gotowane dzikie osy. Fantastyczna przekąska na drugie śniadanie lub deser. Masz na tyle odwagi, aby zjeść taki smakołyk?

Tak

Nie

Nie wiem

Jak już jesteśmy przy deserach, to również w Europie można spotkać dziwne potrawy. W Szwecji i Finlandii popularne są naleśniki, do których zamiast mleka dodaje się krwi z dziczyzny. Przypominają w smaku swojską kaszankę. Czy masz na tyle odwagi, aby zjeść krwiste naleśniki?

Tak

Nie

Nie wiem

Tepa to tradycyjne danie Inuitów z Alaski. Nazwa „tepa”, oznaczająca „śmierdzące głowy” nie rozmija się z rzeczywistością. Głowy, o których mowa, należą do łososi. Układa się je w drewnianych beczkach i zakopuje przynajmniej na tydzień w ziemi. Jedzone na surowo głowy uważane są za przysmak, a ich jedzenie opiera się na założeniu, że każdy fragment ryby pełen jest składników odżywczych i należy go wykorzystać. Masz na tyle odwagi, aby zjeść taki przysmak?

Tak

Nie

Nie wiem

Na deser proponuje przysmak nie tyle obrzydliwy, co oryginalny. Wiosną 2015 brytyjska fabryka lodów The Licktators wyprodukowała lody z mleka kobiecego. Jeśli masz ochotę wrócić do tego „smaku z dzieciństwa”, nic nie stoi na przeszkodzie. Odważysz się zrobić skok w przeszłość i zjeść lody o smaku mleka matki?

Tak

Nie

Nie wiem

Ups! Zapomniałam o czymś do picia, w końcu trzeba ugasić czymś pragnienie. Proponuję Ci najdziwniejszy rodzaj wina. Proces przygotowywania tego napoju walczy o miano najbardziej obrzydliwego z jego smakiem i wyglądem. Podobno wino smakuje jak benzyna. Jeżeli chodzi o przygotowywanie napoju, to jeszcze żywe mysie noworodki wrzucane są do butelek pełnych wina ryżowego i pozostawiane do sfermentowania. Czy masz na tyle odwagi, aby napić się takiego napoju?

Tak

Nie

Nie wiem

Na zakończenie proponuję napój i przekąskę w jednym. Aby spróbować ten wyjątkowy przysmak, musisz wybrać się do Wietnamu, bo tylko tam możesz go skosztować. O czym mowa? Oczywiście o sercu kobry podawanej wraz z jej krwią. Niektóre osoby, mające okazję tego spróbować, twierdzą, że w trakcie degustacji czuć jeszcze bicie serca. Masz na tyle odwagi, aby spróbować takiego przysmaku?

Tak

Nie

Nie wiem

Więcej pytań znajdziesz w naszej nowej aplikacji:

Pobierz za darmo

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

Jakie zabawne wyzwanie powinien podjąć Twój przyjaciel?