To nie do końca jest definicja opowiadania z obserwatorami, ale w sumie ciekawy pomysł…
No więc ciąg dalszy: *Że to krew ofiar składanych na Lądzie Zorzy, leżącym po drugiej stronie Wielkiej Rozpadliny, za Morzem Obłoków i za Dryfującym Pasmem. Kim są? Za co oddają swoje życie? I kto przelewa ich krew? Legenda milczy, a nic i nikt poza Legendą nie wspomina o Lądzie Zorzy. Wielu podróżników próbowało przebyć Rozpadlinę, Morze i Pasmo, za pomocą lotni, balonów a nawet sterowca, ale nikomu się nie udało… a przynajmniej nikt nie wrócił. Ale krew padała z nieba. Ludzka krew, co potwierdzili naukowcy. W ten krwawy, deszczowy dzień, od którego zaczyna się nasza historia, Sarratius i Belizer Nantanowie przeprowadzili lot próbny samolotu. Pierwszego samolotu na świecie.
TW
To nie do końca jest definicja opowiadania z obserwatorami, ale w sumie ciekawy pomysł…
No więc ciąg dalszy:
*Że to krew ofiar składanych na Lądzie Zorzy, leżącym po drugiej stronie Wielkiej Rozpadliny, za Morzem Obłoków i za Dryfującym Pasmem. Kim są? Za co oddają swoje życie? I kto przelewa ich krew?
Legenda milczy, a nic i nikt poza Legendą nie wspomina o Lądzie Zorzy. Wielu podróżników próbowało przebyć Rozpadlinę, Morze i Pasmo, za pomocą lotni, balonów a nawet sterowca, ale nikomu się nie udało… a przynajmniej nikt nie wrócił.
Ale krew padała z nieba. Ludzka krew, co potwierdzili naukowcy.
W ten krwawy, deszczowy dzień, od którego zaczyna się nasza historia, Sarratius i Belizer Nantanowie przeprowadzili lot próbny samolotu. Pierwszego samolotu na świecie.