Wiem, że ta opowieść była napisana 3 miesiące temu, ale bardzo mi przykro. Ja nigdy na szczęście nie doznałam tego bólu, ale wiem, że to kiedyś nastąpi. Bardzo mi przykro, i trzymaj się tam!
To smutne kiedy koń odejdzie. Wiem jak się czujesz. Dokładnie rok temu zmarł mój ukochany koń, Diler. Nie mogłam się z tego pozbierać. Bardzo ci współczuję. Dasz sobie z tym jakoś radę. Jeszcze raz wielkie współczucie dla ciebie
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego bólu, ani nie wiem dokładnie co można wtedy odczuwać, bo nigdy nie miałam takiej sytuacji, ale wiem, że musi to być przykre. Także, współczuję Ci z całego serduszka
Przykro mi, chociaż nawet nie mogę wyrazić swojego współczucia, jednak nie mogę powiedzieć że wiem co czujesz bo nigdy się z taką sytuacją nie spotkałam. Mimo wszystko stracić Przyjaciela to jak stracić cząstkę siebie. Robiłaś co mogłaś żeby poprawić Johnemu życie, widać to nawet po twoich wpisach. Co w takim razie robiłaś u siebie w stajni? Johny jest szczęśliwy wierzę w to. Mimo wsyztsko bezlitosna choroba go wykończyła. Pan naprawdę opiekuje się Johnym, a on nie musi zaczynać kolejnego dnia z bólem i dysko fortem. To co dla niego zrobiłaś nigdy nie zostanie zapomniane ani przez niego ani przez kogo kolwiek innego. Johny mimo wszystkich jego chorób miałz Tobą piękne życie i nie zapominaj o tym dałaś mu wszystko co mogłaś. Trzymaj się kochana❤️
Amlakov_000
naprawdę współczuje
Amlakov_000
hej
Anja.Nighter
Przykro mi :'( . [*] na pewno się spotkacie, i będziecie razem galopować po zielonych pastwiskach.
Anja.Nighter
Wiem, że ta opowieść była napisana 3 miesiące temu, ale bardzo mi przykro. Ja nigdy na szczęście nie doznałam tego bólu, ale wiem, że to kiedyś nastąpi. Bardzo mi przykro, i trzymaj się tam!
R...a
Bardzo mi przykro 😔
Na pewno kiedyś się spotkacie 💝
.kolkhoz.
Dokładnie rozumiem jak się czujesz. Wyobraź sobie, że wczoraj uśpili mojego Ayresa, którego znałam 10 lat…
.equestrian
To smutne kiedy koń odejdzie. Wiem jak się czujesz. Dokładnie rok temu zmarł mój ukochany koń, Diler. Nie mogłam się z tego pozbierać. Bardzo ci współczuję. Dasz sobie z tym jakoś radę. Jeszcze raz wielkie współczucie dla ciebie
Wymyslowska_Koniara
Twoje serce przepełnia pewnie wiele bólu. To straszne! Niech się cieszy dalszym życiem na wiecznie zielonych pastwiskach!
.Shadow
Nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego bólu, ani nie wiem dokładnie co można wtedy odczuwać, bo nigdy nie miałam takiej sytuacji, ale wiem, że musi to być przykre. Także, współczuję Ci z całego serduszka
fleuri.
Przykro mi, chociaż nawet nie mogę wyrazić swojego współczucia, jednak nie mogę powiedzieć że wiem co czujesz bo nigdy się z taką sytuacją nie spotkałam. Mimo wszystko stracić Przyjaciela to jak stracić cząstkę siebie. Robiłaś co mogłaś żeby poprawić Johnemu życie, widać to nawet po twoich wpisach. Co w takim razie robiłaś u siebie w stajni? Johny jest szczęśliwy wierzę w to. Mimo wsyztsko bezlitosna choroba go wykończyła. Pan naprawdę opiekuje się Johnym, a on nie musi zaczynać kolejnego dnia z bólem i dysko fortem. To co dla niego zrobiłaś nigdy nie zostanie zapomniane ani przez niego ani przez kogo kolwiek innego. Johny mimo wszystkich jego chorób miałz Tobą piękne życie i nie zapominaj o tym dałaś mu wszystko co mogłaś. Trzymaj się kochana❤️