Czerwiec, lipiec czy sierpień? – Głosowanie na temat wakacyjnych miesięcy!

Witaj w tym wakacyjnym głosowaniu! Zacznijmy może od tego najbardziej oczywistego pytania. Który wakacyjny miesiąc jest Twoim ulubionym?

Zdecydowanie czerwiec! To dopiero początek tego cudownego, wakacyjnego oraz letniego czasu, kiedy jeszcze wszystko przed nami! Ponadto zwykle nie jest wtedy jeszcze tak gorąco i nie ma jeszcze tylu denerwujących owadów, za to nadchodzącymi ciepłymi dniami można się już cieszyć od razu!

To lipiec jest właśnie tym wakacyjnym miesiącem, który cenię sobie najbardziej. Kojarzę go sobie z wieloma cudownościami takimi jak letnie, wieczorne spacery, wyjazdy czy też chłodne pyszności! Właśnie dlatego uważam, że to właśnie lipiec nadaje wakacjom magii.

Absolutnie żaden inny wakacyjny miesiąc nie przezwycięży mojej miłości do sierpnia. Niestety wiele osób nie jest w stanie dostrzec jego magii, skupia się jedynie na tym, że "zaraz nowy rok szkolny". A szkoda, bo to naprawdę cudowny miesiąc, w którym wakacje rozkręcają się już na całego, a niektórzy nawet tego nie zauważają.

Jestem zdania, że każdy wakacyjny miesiąc może nas równie mocno zaskoczyć swoją cudownością, ale każdy na swój sposób.

Zdecydowanie się z Tobą zgodzę, Twoja odpowiedź jest jak najbardziej zgodna z moimi przemyśleniami co do letnich, wakacyjnych miesięcy. Przy drugim pytaniu chciałabym Cię nieco wprowadzić w przeszłość, co Ty na to? Pytanie brzmi więc: Z którym wakacyjnym miesiącem wiążesz najwięcej wspomnień?

Myślę, że miesiącem tym może okazać się czerwiec. Już gdy tylko usłyszę samą nazwę tego wspaniałego czasu w roku, na myśl przychodzi mi masa ciekawych wydarzeń, która właśnie wtedy miała miejsce.

Najwięcej sentymentalnych dla mnie wspomnień wiążę z lipcem. Ta odpowiedź wydaje mi się więc być właśnie tą najlepszą na to pytanie.

"Sierpień" i "wspomnienia" to dla mnie niemal to samo. Możliwe, że to właśnie dlatego jestem tak przywiązany do tego miesiąca oraz zniecierpliwiony czekam na jego ponowne nadejście.

Ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ całe wakacje to dla mnie jedno wielkie wspomnienie.

Po rozmyślaniu nad wakacyjnymi wspomnieniami najwyższa pora powrócić do teraźniejszości. Pytanie, które chcę Ci teraz zadać dotyczy wakacyjnych wyjazdów, ponieważ decyduje się zapewne większość z nas. Otóż: Który miesiąc jest Twoim zdaniem do tego najlepszy?

Naturalnie, że czerwiec! Jest to dopiero początek rozkwitającego lata i wakacji, kiedy jeszcze mało kto w ogóle myśli o wyjeździe. Ja za to wolę odmiennie właśnie wtedy opuścić swój dom, aby zwiedzać nowe miejsca i nie tylko. Najlepiej jak najszybciej, aby ten przyjemny klimacik się nie zdążył zepsuć!

Preferuję wakacyjne wyjazdy w lipcu. Robi to wtedy pełno ludzi, więc towarzystwa też wtedy nie brakuje. Preferuję więc właśnie ten miesiąc na letnie wycieczki.

Sierpniowe wyjazdy to jak dla mnie idealny wybór. Uważam, że to wspaniały pomysł, aby zakończyć wakacje czymś takim, może to także wprowadzić w dobry nastrój na nowy rok szkolny.

Mam problem z odpowiedzeniem na to pytanie. Jak dla mnie każda pora jest idealna na wakacyjny wyjazd, o ile pogoda się nie zepsuje.

Tak jak pewnie zauważyłeś, w ostatniej odpowiedzi od poprzedniego pytania pojawiła się mała wzmianka o pogodzie. To właśnie jej będzie dotyczyło to pytanie. Możliwe, że już się domyśliłeś, że spytam Cię teraz, podczas którego wakacyjnego miesiąca jest ona Twoim zdaniem najlepsza! (Oczywiście kieruj się stereotypową pogodą, zawsze może być ona inna szczególnie, gdy miesiące są tak blisko siebie!)

Spośród podanych odpowiedzi zdecyduję się na właśnie tę, ponieważ absolutnie jestem fanem, ciepłej i słonecznej, ale nie gorącej pogody często towarzyszącej nam w czerwcu. Według mnie idealna pogoda to ta, podczas której mimo, że zimno zdecydowanie już nie jest, a słońce pokazuje się przez większość dni - nie ma jeszcze tych złośliwych upałów.

Jestem zwolennikiem gorącego i upalnego lipca. Nie znoszę zimna, za to kocham bardzo ciepłą temperaturę, którą zwykle możemy się nacieszyć w tym właśnie miesiącu. Co prawda czasem, a nawet dość często może spaść nieco deszczu, ale jak dla mnie taka pogoda naprawdę też nie jest zła, lubię ją nawet.

Sierpniowa pogoda to coś dla mnie. Mimo, że ten miesiąc męczących upałów też nam czasami nie oszczędza, zwykle jest to właśnie ten miesiąc, w którym powoli zaczyna się już ochładzać i nawet, jeśli wciąż jest ciepło - nie jest to już takie męczące. Bardzo lubię takie wietrzne, a zarazem wciąż letnie pogody!

Osobiście, jako osoba, która aby ocenić jakąkolwiek pogodę, musi jej najpierw doświadczyć na własnej skórze, tym razem zdecyduję się na wybranie tej właśnie neutralnej odpowiedzi.

Oj tak, masz rację, w tym miesiącu pogoda rzeczywiście jest cudowna! Chcę Ci teraz jednak zadać dość nietypowe pytanie, brzmi ono ponoć - z którym wakacyjnym miesiącem Twoim zdaniem mógłbyś się utożsamiać najbardziej?

Myślę, że to z czerwcem utożsamiam się najbardziej. Uważam się za osobę z dnia na dzień stającą się coraz bardziej miła i sympatyczna, ale staram się nie przesadzać, co niestety nie zawsze mi się udaje... Nie zmienia to jednak faktu, że łatwo znajduję sobie nowych znajomych, z którymi lubię spędzać czas, nie zapominając oczywiście o tych starszych. Mimo to potrafię być też cichy i spokojny, kiedy już wystarczająco się wyszaleję w gronie najbliższych i nie tylko.

Jestem osobą nieomylnie utożsamiającą się z lipcem. Jestem bardzo, czasem aż chyba nadmiernie miłą osobą, ale i bardzo nerwową. A kiedy już się zdenerwuję, bywam naprawdę bezlitosny. Jestem ekstrawertyczną, szaloną duszą towarzystwa, nieznoszącą samotności, ciszy i spokoju. Uwielbiam wspólne żarty i wygłupy z masą przyjaciół, w moim życiu nie ma miejsca na nudę.

Wakacyjny miesiąc, z którym moim zdaniem utożsamiam się najbardziej to sierpień. Nie określiłbym się osobą wredną i arogancką, nawet ponury często nie jestem, ale bywają dni, kiedy mój humor spada i potrzebuję nieco czasu, aby go sobie doładować, samotnie najlepiej. Jestem typowym ambiwertykiem, który mimo, że absolutnie kocha swoich przyjaciół, czasami potrzebuje sobie naładować baterię we własnym towarzystwie, na spokojnie uporządkować sobie myśli w głowie, zwyczajnie odetchnąć od ciągłego szaleństwa, aby być w stanie powrócić do ludzi.

Cóż - widocznie nie jestem osobą o "letnim charakterze" i niestety nie opisałbym się żadnym opisem z powyższych.

Masz naprawdę ciekawy charakter! Przejdźmy teraz już może jednak do tej drugiej części quizu, poruszającej bardziej te negatywne strony lata i wakacji. Skoro znamy już Twój ulubiony wakacyjny miesiąc, w analogiczny sposób chcę Cię zapytać, który lubisz najmniej!

Najmniej zdecydowanie lubię czerwiec. Pomijając sam fakt, że nie jest to całkowicie wakacyjny miesiąc, właściwie to nawet bardziej szkolny, wiąże się z nim mnóstwo stresów, takich jak między innymi oceny i średnie końcowo-roczne, ogólnie te nerwy przychodzące wraz z końcówką roku szkolnego... nienawidzę ich!

Nie przepadam za lipcem. Zaznaczam tę właśnie odpowiedź głównie ze względu na tragiczne warunki pogodowe panujące podczas trwania tego miesiąca. Gorące upały, wszędzie wpychające swoją istotę różnego rodzaju owady, czy też burze odbierające cały letni klimat to zdecydowanie moje wakacyjne koszmary.

To sierpień najmniej mi przypadł do gustu wśród wakacyjnych miesięcy. Niby jeszcze tak super letnio, ale właściwie to szkoła jest już praktycznie jedynym tematem do rozmowy, cały klimat wygasa. Zaczynamy się już przygotowywać na nowy rok szkolny, powracają różnego rodzaju nerwy z nim związane, a pogoda z czasem zaczyna się już powoli ochładzać. Halo, to przecież jeszcze wakacje!

Mimo, że faktycznie żadna odpowiedź z powyższych nie brzmi kusząco, tak naprawdę to właśnie te najcieplejsze i najprzyjemniejsze miesiące w roku i mimo, że idealne nie są, wszystkie z nich wspólnie tworzą ten cudowny vibe wakacji, nie wyobrażam sobie lata bez chociażby jednego z nich.

Pamiętasz pytanie o wspomnienia? To także będzie ich dotyczyło, tylko że tym razem wejdziemy w temat tych nieco mniej przyjemnych. Przytrafiła Ci się może kiedykolwiek jakakolwiek naprawdę niezbyt ciekawa sytuacja podczas wakacji?

Niestety była taka sytuacja, zawitała mnie ona już w czerwcu, na samym początku wakacji...

Tak, dokładniej w lipcu. Nie najlepiej wspominam ten moment!

To sierpień okazał się być dla mnie tym pechowym, wakacyjnym miesiącem. Lato wydawało się być już niemal tak idealne, a tu na sam koniec taka niespodzianka...

Na szczęście żaden wakacyjny miesiąc nigdy mi nie przyniósł żadnej wyjątkowo nieprzyjemnej sytuacji!

Dobrze, dobrze, wyjdźmy już może lepiej z tego nieprzyjemnego tematu! Tylko nie tak całkiem, ponieważ pytanie, które Ci właśnie zadam także po części będzie mogło się tyczyć negatywnych stron wakacji. Brzmi ono ponoć: który wakacyjny miesiąc jest Twoim zdaniem najgorszy do wyjazdów?

Zdecydowanie czerwiec! Może jeszcze najlepiej pod koniec roku szkolnego? Absolutnie nie jestem w stanie w zupełności nacieszyć się latem i mieć spokojną głowę, gdy wakacje oficjalnie się jeszcze nie zaczęły.

Absolutnie lipiec. Nie dość, że w lipcu wyjeżdża tyle osób, że zapewne nie będziesz w stanie sobie nawet zarezerwować żadnego porządnego miejsca, nigdy nie wiadomo, czego będziesz się mógł spodziewać po pogodzie. Jak nie upalnie to duszno, jak nie duszno to ulewnie, jak nie ulewnie to burzowo, jak nie burzowo to strasznie sucho. Tak jest zawsze, nie spodziewaj się więc czegokolwiek innego po lipcu.

Ależ oczywiście, że sierpień! W tym miesiącu nawet nie ma wakacyjnego vibe'u w ogóle, więc jeśli masz zamiar wtedy wyjechać - musisz się nacieszyć szkolnym, jak zwykle za szybko wprowadzonym klimatem. Robi się już zimniej, chłodniej... i jak się tu cieszyć wakacjami?

Myślę, że w tej kwestii zostanę akurat neutralny. Moim zdaniem każdy miesiąc z powyższych jest równie dobry i zły na wyjazdy jednocześnie, więc nie należy tak ulegać stereotypom. Wszystko zależy też od tego, kto co lubi.

Kontynuując temat analogicznych pytań - chciałbyś może powiedzieć, z którym wakacyjnym miesiącem mógłbyś się utożsamiać najmniej?

Nieomylnie z czerwcem! Mój nastrój bywa naprawdę bardzo zmienny, jestem trudnym typem człowieka. Właściwie to chyba nikt nie wie, czego może się spodziewać po moim wyjątkowo nierównym charakterze. Nawet sam za wiele o nim nie wiem - ciężko jest mi określić czego tak naprawdę oczekuję oraz czego wymagam od siebie samego. Dlatego właśnie mam problemy czynnościami takimi jak między innymi podejmowanie decyzji, wyznaczanie sobie celów i realizowanie ich, czy też najzwyczajniej w świecie rozwijanie swoich pasji.

Myślę, że w żadnym stopniu nie utożsamiam się z lipcem. Ten miesiąc w ogóle nie pasuje do mojego cichego, spokojnego i niezwykle introwertycznego charakteru. Wszelakie hałasy, tłumy, imprezy i inne wielkie zbiorowiska ludu naprawdę mnie męczą, wręcz przytłaczają, czuję się w nich bardzo niekomfortowego. Nie byłbym w stanie żyć w takim ciągłym chaosie jak niektórzy, samotność pomaga mi odnaleźć samego siebie, rozwijać swoje pasje tak, aby inni ludzie mi w tym nie przeszkadzali. Zależy mi na prowadzeniu indywidualnego życia niezależnego od reszty.

Moim przeciwieństwem jest sierpień. Określiłbym się czymś pomiędzy ambiwertykiem a ekstrawertykiem. Przelotną samotnością od czasu do czasu nie pogardzę, aczkolwiek czuję, że to właśnie dla ludzi zostałem stworzony. Dobre towarzystwo zawsze doda mi pełno szczęścia i energii. Może i rzadko zdarzą się momenty, kiedy zwyczajnie wolę zostać sam w domu z porządnym serialem lub książką, ale wciąż czuję, że szaleństwo i zabawa to moje przeznaczenie. Właściwie to chyba nawet jest we mnie więcej ekstrawertyka niż ambiwertyka.

Ja jako osoba o typowo letniej osobowości mogę trzeźwo przyznać, iż nie ma wakacyjnego miesiąca, który byłby moim całkowitym przeciwieństwem!

Naprawdę mi miło, że dotrwałeś do końca tego właśnie głosowania! Na koniec chcę Ci tylko życzyć cudownie spędzonych wakacji podczas tych wszystkich trzech miesięcy, spędź ten czas tak jak lubisz, z kim lubisz, gdzie lubisz i kiedy lubisz. Niech letni klimat Cię nie opuszcza, poczuj tę wakacyjną magię! Na koniec zadam Ci już nieco luźniejsze pytanie - masz może jakieś palny na tegoroczne lato? Chcesz się może pochwalić? jeśli tak, nie krępuj się tego zrobić w komentarzach, teraz jednak pora na Twą odpowiedź!

Oczywiście, mam całe wakacje zaplanowane aż po samą końcówkę sierpnia!

Mam zaplanowane jedynie te najważniejsze wydarzenia, reszta przyjdzie sama z czasem i zrobi niespodziankę.

W tegoroczne wakacje postanowiłem iść w 100% spontanicznie. Absolutnie kocham tę ekscytację związaną z niewiedzą, co mnie czeka, niech mnie więc to lato zaskoczy jak najbardziej!

Więcej pytań znajdziesz w naszej nowej aplikacji:

Pobierz za darmo

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

Przeżyj szalony, letni wieczór!