Cheryl (and Archie) &CZĘŚĆ 1

Następnego dnia Cheryl poszła odwiedzić Archiego i powiedzieć mu o "imprezie"

—Archie, wiem że nie masz ochoty na żadne imprezy, ale bardzo bym Cię prosiła żebyś przyszedł i rozluźnił się od tego wszystkiego. Dziś 21 u mnie. —opowiedziała Cheryl i wróciła do domu, by trochę w nim wysprzatać i przygotować na wieczór. W pewnym momencie usłyszała dzwonek do drzwi, otwarła je i zobaczyła Betty i Jughead'a.

—Pomóc w czymś? —zapytała Betty, była ubrana w niebieską sukienkę i trzymała dużą paczkę, a Jughead stał obok blondynki i również miał prezent, ale odrobinę mniejszy od podarunku swojej ukochanej

—Jeśli możecie to proszę o pomoc z upieczeniem czegoś dobrego. —poprosiła Cheryl. Po dwóch godzinach, gdy wszystko było gotowe pozostało tylko czekać na Archiego, który przyszedł punktualnie.

—Niespodzianka —zawołali wszyscy

—Ale... O co chodzi? —Zapytał chłopak

—Po pierwsze chcieliśmy cię pocieszyć, a po drugie ty dziś masz urodziny —odpowiedziała Bloosom. Goście postanowili wręczyć prezenty, a Cheryl nakazała otworzyć je przy wszystkich. Od Betty dostał wymarzoną bluzę z dużym białym napisem. Jughead wręczył mu księgę z tytułem "Riverdale nie jest takie jak dawniej". I wreszcie nadszedł czas na prezent Cheryl- jedną z najlepszych i najdroższych gitar na świecie.

—Dziekuję, ale nie musieliście —powiedział, z zaczerwienioną twarzą, Archie. Pod koniec imprezy, Archie został sam z Cheryl.

—Dzięki jeszcze raz —chłopak popatrzył rudowłosej prosto w oczy i nagle pocałował ją...

Kolejnego dnia Cheryl wstała bardzo wcześnie, by porozmawiać z Betty. Spotkały się przed domem i poszły do liceum.

—Betty, bo.. musisz coś wiedzieć... —oznajmiła Cheryl

—No mów —blondynka nie wiedziała czego ma się spodziewać, ale chciała od razu to wiedzieć

—Chodzi o to, że.. wczoraj gdy już wszyscy poszli Archie został ze mną i niewiem jak to się stało, ale zaczęliśmy się całować, ale najgorsze jest to, że ja się chyba w nim zakochałam.. —opowiedziała dziewczyna