Bazgrołki amatorki #16


Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości która moja serią doczekała się największego i najbardziej różnorodnego zbioru ilustracji to chyba nadszedł czas by rozwiać te wątpliwości. Oczywiście chodzi mi tu o najstarszy mój cykl opowiadaniowy "Saga żelaza i krwi". Ponieważ mam naprawdę spory zbiór ilustracji do tej serii z różnych okresów mojej twórczości będę też mogła pokazać wam ją ewoluowały poszczególne postaci, a przede wszystkim główna bohaterka.
Zatem
W drogę!

#1"Fantagiro (I)" Tu jeszcze pod starym imieniem i jako elfka (w założeniu pół elfka, ale dla ilustracji nie ma to żadnego znaczenia. Dynamizm postaci do statyczności klaczy pasuje nijak, ale to chyba najmniejszy problem. Generalnie mam wrażenie, że poza szpadą postać typowa dla opowiadania fantasy nie wyróżniająca się niczym szczególnym.
Podoba mi się
Nie podoba mi się

#2 "Fantagiro (II)" Nadal jeszcze jakoelfka, smoczy jeździec i nie wiadomo kto jeszcze, ale nieco bardziej chyba zindywidualizowana, bo jest torba z dwoma smokami, koszula z rękawem trzy czwarte i włosy spięte w warkocz. A do tego ważny detal - szpadą nieco lepiej dopracowana u chyba weselsza nieco I bardziej przyjazna twarz. Plus w końcu jakieś oryginalniejsze nieco buty. Tylko koń jakby z lekką nadwagą.
Podoba mi się
Nie podoba mi się

#3 "Floretta i Lewanty" Wreszcie nadszedł ten moment, aby opowiedzieć o tym jak Fantagiro stała się Florettą. Lwia część zasług przypada tu narzekajstwom @TW, z których wyciągnęłam dość daleko idące wnioski. Po pierwsze po przeczytaniu odcinka o hybrydach zaczęłam się zastanawiać czy to przeładowanie wszelkimi mocami i niezwykłościami (elfka, zaplataczka zaklęć, pieśniarka, smoczy jeździec) jest mojej bohaterce do czegokolwiek potrzebne i czy da się je w jakikolwiek sposób wyjaśnić. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłam było przycięcie uszków i tym sposobem Fantagiro przestała już być półelfem. Następnie zajęłam się kolejnymi mocami. Zastanawiając się, skąd mogłyby się brać znalazłam odpowiedź, która w jakiś sposób mnie usatysfakcjonowała, a co więcej pozwoliła mi rozwinąć główny wątek opowiadania o pewien znaczący element i definitywnie wyrugować elfy z mojego uniwersum. Matka bohaterki nie jest więc już elfką, ale mędrczynią, która co więcej wiążąc się z ojcem Floretty ni uczyniła nic niewłaściwego (no może z racji swojej misji tak troszeczkę). Postawiłam też dzięki temu na rozwój własnych ras (Lewanty ma tym coś wspólnego) i budowanie relacji z ludźmi, a nie zwierzątkami, stąd nie ma już na obrazku klaczy, a zamiast tego jest inny ludź, o którym więcej za chwilę.
Podoba mi się
Nie podoba mi się

#4 "Nocturn" Wspominałam już o tworzeniu nowych ras. Oto zatem przykład jednej z nich. Nokturni należą do ras inteligentnych. Zasadniczo nie można ich zobaczyć w ich naturalnej postaci, chyba, że ktoś z jakiś względów jest do tego szczególnie predestynowany (dotyczy to np. dzieci). Prowadzą nocny tryb życia. Mieszkają w lasach. Z wyglądu podobni są do ptaków i zgodnie z ludowymi podaniami u kresu swej egzystencji całkowicie porastają pierzem zamieniając się w puszczyki.
Podoba mi się
Nie podoba mi się

#5 "Lewanty" Obiecany portret jednej z głównych postaci serii. Pierwotnie mojej bohaterce towarzyszył w jej przygodach na blogu PBP elf stworzony przez znajomego gracza, stąd długi czas myślałam nad jakimś godnym zastępstwem, bo bądź, co bądź czułam sentyment do tamtej postaci. Koniec końców od imienia, do biografii udało mi się stworzyć kogoś właśnie takiego. Lewanty jest łowczym we dworze władcy Vincestii. Jest poniekąd człowiekiem - tzn. jak wszyscy znajdujący się w najbliższym otoczeniu księcia włada magią - choć "włada" to chyba w tym przypadku za duże słowo. Mimo pokrywających jego ciało tatuaży nie posiada żadnych nadzwyczajnych mocy i okazał się dla zatrudniającego go monarchy wielkim rozczarowaniem. Nie panuje nad żywiołami, nie gada ze zwierzętami generalnie nie posiada żadnej pożytecznej mocy, a to co potrafi z pewnych względów trzyma w tajemnicy, ale z góry uprzedzam, nie jest to żadna super potężna magia. Jeśli chodzi o znaki na jego ciele, ma je od urodzenia, ponieważ jako niemowlę ciężko zachorował i ocaliła go jedna z Ferii (coś na wzór antycznych nimf) przywracając do życia swoją mocą.
Podoba mi się
Nie podoba mi się

#6 "Pojedynek" Nie wiem czemu na koniec przypadło dzieło nie całkiem dokończone, ale odnoszące się do tego, co teraz piszę. Po lewej widać Florettę przedstawianą w sposób dość typowy dla bohaterek fantasy. Jedyne co odbiega od normy to fakt że jest ubrana w sukienkę. Zarys postaci po prawej z kolei to Tyryges. Postać dość istotna dla fabuły, ale pozwolę sobie na razie zachować dla siebie wiedzę dlaczego jest on tak ważny i co takiego zrobi. (jak będziecie bardzo ciekawi to można dopytywać, to odpowiem, ale nie chcę wszystkim robić przymusowych spoilerów).
Nie podoba mi się
Nie podoba mi się

Tradycyjnie pytanie końcowe brzmi: Który obrazek podobał ci się najbardziej?

8 Super!
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

Komentarze sameQuizy: 5

WeraHatake

WeraHatake

Mega ciekawie jest zobaczyć "wcześniejsze wcielenie" Floretty :D A Nokturni mają wspaniały design ♥

Odpowiedz
1
Pyladea

Pyladea

•  AUTOR

@WeraHatake nad nocturnami właśnie zamierzam jeszcze popracować, bo tacy mi się za materialnie zdają

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@Pyladea Och, rozumiem :o W takim razie jestem ciekawa, jak wyjdą po modyfikacji ;)

Odpowiedz
TW

TW

Nie spodziewałam się aż takiego wpływu Narzekajstwa na coś… Tym bardziej, że ostatnio miałam poczucie, że połowa teorii z niego legła w gruzach, a może i od początku była nieprawdziwa (przez serial Wednesday i jego sukces). Ciekawa historia rozwoju postaci :) teraz jeszcze bardziej chcę poznać ciąg dalszy.
Swoją drogą kojarzę serial w którym była postać o podobnym imieniu do pierwotnego… Czy to inspiracja czy zbieg okoliczności?

Odpowiedz
2
Pyladea

Pyladea

•  AUTOR

@TW Inspiracja, jak najbardziej. Oglądałam w wersji kreskówkowej jak byłam mała i uwielbiałam tą postać.

Odpowiedz
2

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej