Dzień dobry, ogłoszenie parafialne!!

Wiecie jak to jest upić się piccolo na rodzinnym grillu. No i git. Tyle, że już jak zaczniesz gadać o kij wie dla reszty czym (kim) to jest gorzej. Wczoraj właśnie taka sytuacja miała u mnie miejsce. Przez 1h z kuzynką walczyłam, o uwaga, prawo do akceptacji społeczeństwa istot jakimi są wilkołaki. (Każda z nas broniła w sumie honoru Remusia😍). No i co. Zostały stwierdzone następujące fakty:

1. Wujek: Wilkołactwo jest uleczalne, wystarczy zabić wilkołaka, który dziabnął swoją ofiarę. // ŚMIERĆ GREYBACKOWI!!!!!!
2. Ja: Wilkołaki są ciepłe, więc fajnie się je przytula w zimne wieczory //Jak miło, że nie padło pytanie: A skąd to wiesz?🙈
3. Wujek: Jak nie akceptujesz wilkołaków to jesteś rasistą.
4. Moja kuzynka: KOCHAJMY WILKOŁAKI!

No i wujek dla żartu do nas: załóżcie organizacje chroniącą wilkołaki! Zacznijcie od zrobienia kotylionów! Z hasłem: ,,sercem dla serca"! W serduszku dajcie owegoż wilkołaka!

I to miał być żart. Cóż… Postanowiłyśmy potargać dalej temat i oto efekty, godne noszenia (CO JUŻ ROBIMY) kotyliony!

Organizacja ,,Pełnia", otwiera swoją działalność! Założycielki i główne działaczki: A & M

Jeśli ktoś zechce dołączyć, należy sporządzić sobie poniższy kotylion, wysłać mi zdjęcie na pv, a my go oficjalnie przyjmiemy! Nie bądźmy ślepi na krzywdę wilkołaków, bo to też ludzie kiedy pełnia jest daleko, mają uczucia, marzenia i wszelkie inne emocje!

~ Upita verde, jej kuzynka nie lepsza pozdrawiamy!💚💙