Ja wiem, tyle weny to jeszcze nie było ukazanej na tym koncie😅, ale:

Welcome in Rustness #4, fragment:

,,(…) I tak oto chwilę później, szliśmy w piątkę ciemnym korytarzem, zdani na łaskę blasku księżyca wpadającego przez wielkie okna, jako jedyne źródło światła.

— Często chodzicie tak po zamku nocą? — rzuciłem.

— Zdarza się, nocne spacerki najlepsze — powiedział Black.

— Lunatyku, serio wiesz, dokąd iść w tych ciemnościach egipskich? — zapytał James.

— Raczej tak — odparł tamten.

— Czemu ,,Lunatyk’’? — zapytałem ponownie.

— Test na myślenie, ja wiem, że my nie Krukoni, ale dawaj, mistrzu — rzucił James.

— Się zdarza chodzić na śpiąco — mruknął Lupin.

— A ,,Łapa’’, ,,Rogacz’’, ,,Glizdogon’’?

— Za dużo pytań, młody — rzucił Syriusz — Czekaj, jesteśmy w tym samym wieku…

— ,,Nowy’’ — poprawił go Peter.

— Dobra, jesteśmy — powiedział nagle Remus i stanął przy ścianie.

Zapukał w nią rytmicznie: puk, puk.

Potem klasnął w dłonie.

A na koniec uderzył pięścią.

Potem naszym oczom ukazały się drzwi.

— Wooo, niezłe to — powiedział Rogacz.

— Kreatywne — dodałem.

— Chodźcie, mamy mało czasu na te odwiedzimy — dodał Remus i weszliśmy do środka. (…)''

Kiedyż to wstawię? Tutaj już trzymać kciuki za moją kuzynkę, która w zamian za kartki z pamiętnika i wir, pisze mi swoje jednorazowe opko, a uwierzcie mi, na jej umysł matematyczny to niezłe wyzwanie😜