Patryk

tyska09

Patryk

tyska09

imię: Mrs. Zabini

miasto: Tam, gdzie Anioły ma

o mnie: przeczytaj

1927

O mnie

Laska pogrążona w marzeniach i snach, które nie mają prawa bytu.
Zatopiona w swoich myślach.
Zakochana w muzyce i książkach.
Rozmyślająca o przeszłości i osobach, których nie powinna.
Co noc przed zaśnięciem myśląca o tym samym.
Śniąca o ludziach, których... Czytaj dalej

Ostatni wpis

tyska09

tyska09

Hej. Tak w sumie wpadłam zapytać czy ktoś tu jeszcze jest? Przeczytał sobie całą s... Czytaj dalej

Ulubieni

tyska09 nie ma ulubionych autorów

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Wpisy autora: Wróć do wszystkich wpisów
tyska09

tyska09

AUTOR•  

Hej, hej :) właśnie pojawił się 9 rozdział DZD, co o nim sądzicie? Podoba się komuś? Przepraszam bo mało co się w nim dzieje, ale to taki pierwszy od kąd coś mogłam napisać.
Jednak zrozumcie mnie.. troche to ciężkie pisać rozdział gdzie wszyscy się cieszą jak ty ryczysz po nocach :/ Ku*wa kocham życie -,- xd takie sprawiedliwe i wgl..
Licze na waszą szczerą opinie i może komentarze pod rozdziałem :)
Kocham was i dzięki że jesteście! <33

Odpowiedz
Lili13

Lili13

Piękne. Brak mi słów by opisać jak mi się to podobało!!! Nie mogę doczekać się kolejnej części❣❣❣❣❣❣?

Odpowiedz
tyska09

tyska09

•  AUTOR

@Wolf_Girl @Lili13 kochane bardzo wam dziękuje, nawet sobie nie wyobrażacie jaką radość mi tym sprawiłyście! ❣???

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (1)
tyska09

tyska09

AUTOR•  

Witam :)
Punkt 20 chce dodać nowy rozdział. Ktoś chętny? Ktoś przeczyta? Jak myślicie? ma to jeszcze jakikolwiek sens? Jeśli tak to do przeczytania/napisania ;)

Odpowiedz
Magical-girl11010

Magical-girl11010

Ja

Odpowiedz
Weerkaa

Weerkaa

Czekam. Ojejku SUPER!

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (2)
tyska09

tyska09

AUTOR•  

Hej, hej, hej moje psychole! :D (pisze post drugi raz, ponieważ dzięki pewnej osobie przeczytałam go jeszcze raz i był on źle sformułowany xD)
1. Pracuje nad nową częścią DZD, jednak nauki troche jest, więc nie wiem kiedy dokładnie się on pojawi
2. Moja Pasja.. szczwrze powiedziawszy nie mam bladefo pojęcia co z tą serią. Chyba ją zakończe. Może to koniec pierwszego rozdziału? Może całkowity? Na prawde nie wiem, musze nabrać dystansu do tej opowieści. Przepraszam ;/
3. Mam pomysł, aby zapisać na kartce moich chętnych obserwatorów. Nie mam zdjęcia do odpowiedzi przy quiz’ach a zawsze chciałam tak zrobić xD Jak twój nick może znaleźć się na tej kartce? To banalne:
Napisz w komentarzu pod tym wpisem „na kartke” i kolor jakim chcesz być zapisany (takie podstawowe nie wymyślne bardzo xD)
Możemy się umówić że zdjęcie pojawi się w odpowiedzi przy następnym rozdziale. Kto chce być na tej kartce ulubieńców moich (❤) pisze to co trzeba tutaj do piątku 00:01 xD

Ogarniacie? XD wiem że pisze poplątanie, ale mój mózg paruje xD może ktoś się zgłosi? Nwm :)
Pozdrawiam ?

Odpowiedz
amelia_52

amelia_52

Na kartkę-różowy ?

Odpowiedz
MassacredPrincess

MassacredPrincess

@tyska09 Na kartkę- Czarny???

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (6)
tyska09

tyska09

AUTOR•  

Siema moje Psychole?
Boże.. Siedze właśnie na jakiś zajęciach artystycznych z muzyki.. Co to jest? Po co to komu? Ygh.. Jeszcze niemiecki i wdż..

Postaram się dziś dodać rozdział, ale „Dziewczyny z drużyny”, ponieważ takie mam szkice

Pozdro z 3 gimby xd jak wam mija dzień? Jakie lekcje?
Oby do dziś :D

Odpowiedz

I...A

@tyska09 o ja :) lekcje dobrze ,ale mamy jakieś durne zajęcia. Zresztą zauważyłam ,że w pewnym stopniu chyba zgapiłam od Ciebie pseudonim dla obs :( :( za co przepraszam

Odpowiedz
tyska09

tyska09

•  AUTOR

@BaskaBarbaraHejxd hehe nmzc i teraz to ty dałaś mi motywacje :D 10 zadań z matmy? Podziw.. Ja jedynie odpisałabym je w szkole pewnie 5 minut przed lekcją xD

@I.N.N.A durne zajęcia.. Znam to doskonale.. Spoko nic się stało przecież, nie raz widziałam to pseudo ;)

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (2)
tyska09

tyska09

AUTOR•  

To jest 1 rozdział „Jak będzie kiedyś?” widziałam że to co dodałam już w ogóle nie pokazywało tego co napisałam, więc przykro mi, ale inaczej nie mogę.

Słyszę znienawidzony dźwięk budzika. Po co ludzie wynaleźli coś takiego? Podpieram się na łokciach i na oślep próbuje znaleźć telefon. W końcu wyczuwam go na szafce nocnej. Biorę złotego iPhone’a i ustawiam drzemkę. Nigdy nie wstaje od razu.
Po 10 minutach ponownie słyszę piosenkę Avicii „Wake me up”. Dobra, świecie! witam ponownie!
Wstaję, wyciągam z szafy czarne spodnie z wysokim stanem i szarą bluzę z adidasa, komplet czystej, czarnej koronkowej bielizny i idę do łazienki.
Na początku orzeźwiający, prysznic. Po 15 minutach wychodzę zza szklanych drzwi i opatulam ciało puchatym ręcznikiem. Suszę włosy, a później je prostuje. Następnie makijaż składający się z cienkiej warstwy pudru matującego, korektora, czarnych kresek, dwóch warstw maskary oraz bordowej szminki. Wychodzę z łazienki i staje przed lustrem w swoim pokoju. Jest dobrze, a wygląd podkreślają jeszcze długie, czarne paznokcie piłowane na migdałki. Biorę swoją czarną torebkę z paroma zeszytami i schodzę na dół.
Wchodzę do kuchni i postanawiam zrobić śniadanie dla siebie i brata. Otwieram lodówkę i pierwsze na co wpadam to tosty. Wyciągam ser, szynkę i ketchup z zimnej szafy; takie jest chyba tłumaczenie z niemieckiego nie? Eh co mnie to.. Następnie z szafki wyciągam toster i podłączam do gniazdka. Następnie rozdzielam pełnoziarnisty chleb tostowy i układam na nim wcześniej przygotowane produkty. Po 15 minutach mam przed sobą pełny talerz pyszności. Zjadam 3 i wypijam szklankę soku pomarańczowego. Resztę śniadania daje na talerz i robię herbatę z cytryną. Wszystko wkładam na tackę i wraz z pomidorowym sosem zanoszę do pokoju brata. Kamil jest chory więc muszę o niego dbać. Wchodzę do ciemnego pomieszczenia i zastaje tam na wpół śpiącego bruneta. Kładę tace z jedzeniem na szafce nocnej i szturcham chłopaka
– Braciszku przyniosłam ci śniadanie – powiedziałam do siedzącego już chorego – a po za tym musisz wziąć antybiotyk – przypomniałam i podałam bratu tabletki z biurka.
– Dzięki Sam, nie wiem jak ci się odwdzięczę – uśmiechnął się i zaczął pałaszować śniadanie
– Dobra, dobra, ja spadam do szkoły bo dziś ostatni dzień, więc nie chcę się spóźnić. Narka widzimy się później – pożegnał się ze mną i dał całusa w policzek. Zbiegłam na dół i porwałam torbę do której wcześniej dałam jeszcze butelkę soku i zawinięte w sreberko 2 tosty. Założyłam czarne, ocieplane botki i zimową kurtkę w kolorze khaki z białym futerkiem od środka.
Tak.. mamy Grudzień, a dokładniej za tydzień wigilia. Dziś ostatni dzień przed wolnym. Wsiadam do swojego czarnego Range Rovera i ruszam w stronę domu Rosie i Leny, która ma dziś na tą samą godzinę. Z Ross (czyt. Rołs) jeździmy do szkoły na zmianę. Jednego dnia ona jedzie po mnie swoją granatową KIA’ą, a drugiego ja swoim samochodem jadę po nią. Czasami, jak dziś, jeździ z nami Lena.
W mojej głowie pojawia się pełno myśli. W tym roku jestem na 3 wigiliach:
– jedna z rodzicami, Brunem, Kamilem i Cassie
– druga z rodziną Bruna, jego siostrą Sophie
– trzecia, całą naszą paczką
Masakra! Muszę w tym roku kupić tyle prezentów że głowa mała!! Nawet nie wiem kiedy wybiorę się na zakupy!
To znaczy parę prezentów już mam.. ale z tym później.. Jutro muszę wybrać się na poszukiwanie!
Moje rozmyślania przerywa fakt że jestem już pod domem miętowowłosej. Ta szybko wchodzi do mojego pojazdu, witamy się przytulasem i buziakiem w policzek i już po 5 minutach powtarzamy te czynności z Leną. Przez całą drogę do szkoły gadamy o tym że mamy spokój, o planach na święta (większość czasu spędzimy razem) i sylwestra (którego również spędzamy wszyscy razem).
Po kolejnych kilku minutach jesteśmy na miejscu. Odprowadzamy Lenę pod salę chemiczną i z Rosie ruszamy pod salę gdzie mamy mieć język polski z wychowawczynią. Bardzo lubię naszą profesorkę. Jest to niska blondynka z kręconymi włosami. Ma 36 lat, więc na lekcjach jest zabawnie. Nie krytykuje nas, ani nie krzyczy i właśnie za to cała klasa ją lubi i szanuje.
– Masz już prezent dla Bruno? – zagadała
– Powiedzmy ze tak. Po wielu poszukiwaniach i wymyślaniu wpadłam na jeden pomysł, ale na razie jeszcze nie kupiłam i wolę nie zapeszać, więc nic nie mówię. A ty masz coś dla Jasona?
– W sumie to tak. Wczoraj kupiłam i myślę że mu się spodoba. Ale ja też nic nie powiem, dowiemy się za tydzień – zaśmiałyśmy się i usłyszałyśmy głośny dzwonek ogłaszający lekcje. Już po chwili siedziałyśmy w sali, tak jak rok temu w ostatniej ławce pod ścianą. Na środku sali stanęła nauczycielka i oparła się o biurko
– No więc klaso 3 a, wiem że dziś jest ostatni dzień przed wolnym i i tak już nie myślicie, więc macie wolną lekcje. Możecie korzystać z telefonów, ale muzyka na słuchawkach Brandon! – skarciła chłopaka z mojej klasy i po minucie każdy zajął się sobą. Z przyjaciółką gadałyśmy jeszcze o świętach i doszłyśmy do wniosku że w tym roku każdy ma 3 wigilie. No bo:
Każdy ze swoją rodziną, z rodzinką swojej drugiej połówki, no i nasza wspólna.. Tyle kupowania, gotowania, pieczenia i sprzątania że masakra!
24 grudnia na 15 u wigilia u Bruna, a o ok 19 kolacja u mnie. Rodzice znają sytuację, więc sami zaproponowali takie rozwiązanie.
Zaś 25 spóźnioną wigilie mamy z przyjaciółmi. Z moim chłopakiem doszliśmy do wniosku że kupujemy po jednym prezencie, które dostaniemy 25, oczywiście jak wszystkie pary z naszej paczki.

Teraz 5 lekcja, czyli wf, który mam z klasą Leny. Wchodzimy do szatni i odkładamy torby do szafek. Przebieram się w czarne legginsy i biały top. Włosów na lekcje nie spinam, nigdy tego nie robię. Po chwili słyszymy wołanie trenera. Wychodzimy na salę i ustawiamy się wszyscy w szeregu.
– Dzień dobry, dziś przez 2 godziny trenujemy gimnastykę artystyczną – oznajmił nam trener – Teraz róbcie rozgrzewkę wszyscy i zaraz przyjdą stażyści – ej.. Chłopaki mówili że dziś mają wolne.. Tzn nie zrozumcie mnie źle, cieszę się, ale mój chłopak nie..
– Dzień dobry wszystkim! – jak na zawołanie cała trójka weszła na salę. Akurat robiliśmy skłony.. Gorzej trafić nie mogłam! Jego wzrok zatrzymał się na mnie i z jednej strony nie był za bardzo zadowolony, a z drugiej widziałam w jego oczach te iskierki. Skinął mi głową żebym podeszła do rogu sali gdzie odkładali swoje rzeczy. Szybko przemierzyłam salę, a w połowie natrafiłam nam moich braci
– Część siostrzyczko – Noel od razu zamknął mnie w uścisku
– Siema braciszku i elo drugi braciszku – przywitałam się z Jasonem w ten sam sposób, ale on mnie nie puścił, za to zbliżył swoje usta do mojego ucha
– Wszystkie dostaniecie kare – wyszeptał i obaj poszli w stronę rozciągających się. Wiedziałam że odeszli z chytrymi uśmieszkami. Już po chwili byłam metr od białowłosego. On szybko chwycił mnie w talii, obrócił tyłem do ściany i wpił się w moje usta. Tak bardzo je kocham! Malinowe, miękkie, pełne usta, a do tego tylko moje. Po chwili chłopak zaprzestał czynów.
– Kochanie, co ty do k**** masz na sobie? – jego ręka zjechała na moje pośladki, a ja spuściłam wzrok. Właśnie tego nie chciałam, nie chciałam żeby urządzał mi sceny zazdrości
– Misiu to są zwykłe legginsy – uśmiechnęłam się lekko
– Ale nie każdy musi Cię w nich widzieć – i dostałam klapsa w tyłek..
– Strasznie zazdrosny jesteś.. – złączyłam ręce na jego karku i zjechałam wzrokiem na jego usta. Wiem jak go rozluźnić i sprawić, aby nie był zły.
– Nie jestem zazdrosny, ale k**** wyglądasz cholernie seksownie w nich – przybliżył mnie do siebie tak że stykaliśmy się klatkami
– Nie jesteś? To niech mi pan trener pozwoli spokojnie iść ćwiczyć – już chciałam odejść. Wolność była o krok ode mnie, ale ten uparciuch złapał mnie za rękę i nie chce wypuścić.
– Chłopaki zapraszam do mnie! – mój chłopak pospieszał resztę klasy a i b, o co chodzi? Gdy ci już do nas podeszli, znowu chciałam pójść do swojej grupy, ale Bruno chwycił mnie w talii i mocno przyciągnął do siebie. Yhm.. szykuje się scenka. Gdy mężczyźni byli już na tyle blisko by nas usłyszeć..
– Idź do swojej grupy kotku, zaraz przyjdę i pokażę co i jak – wpił się mocno w moje usta, a ja położyłam ręce na jego klatkę piersiową. Po chwili oderwaliśmy się do siebie
– W ogóle nie jesteś zazdrosny skarbie – wyszeptałam chłopakowi do ucha, po tym jak wspięłam się na palcach.
– Nie wiem o czym mówisz – na jego twarzy pojawił się zadziorny uśmiech – a teraz leć już do siebie, bo zgłoszę dyrektorowi że flirtujesz z nauczycielem – skarcił mnie w żarcie, ale ja nie mogłam pozostać dłużna. Szybko oderwałam się od niego i zaczęłam iść do dziewczyn, ruszając uwodzicielsko biodrami i odrzucając włosy za siebie. Dłońmi pokazałam grupce chłopaków że mają się rozstąpić, co zrobili szybko i przeszłam między nimi jak królowa. Oczywiście nie odbyło się bez „przypadkowego” muśnięcia ręką obecnego kapitana koszykówki.
Szybko dotarłam na swoje miejsce, gdzie dalej trwała rozgrzewka. Zaczęłam robić skłony tyłem do chłopaków, a podczas obrotów widziałam wzrok Bruna. Wyrażał złość, zdziwienie, pożądanie i rozbawienie. Dostrzegłam też jak wyżywa się na Aronie (kapitan, chodzi ze mną do klasy), zrobiło mi się głupio, bo nie tak miało to wyjść..
Zaraz przyszedł do nas Noel i zaczęły się fikołki, stawanie na rękach itp. Ja z tym nie mam problemu ponieważ od 4 do 10 roku życia chodziłam na gimnastykę i mam to w małym palcu. Pierwsza lekcja minęła szubko. Przed wyjściem z sali gimnastycznej zagadał mnie Jason i pytał czy Rosie spodobałaby się jakaś tam biżuteria.
Na drugiej lekcji Bruno cały czas na mnie spoglądał, ale nie podszedł. Teraz były skoki przez skrzynię. Nie było źle, skok z wyrzutem nóg w tył wyszedł doskonale, nogi jak z automatu przeszły przez skrzynię i dobre lądowanie. Jestem z siebie dumna.
Dzwonek po raz kolejny tego dnia daje sygnał że koniec lekcji. Pomagam Noelowi powkładać liny za drabinki i wracam się jeszcze po szarfy. Idę w stronę wyjścia nucąc pod nosem piosenkę Skillet’a „Stars”. Nagle przez drzwi na salę wchodzi Bruno, trochę zły. Obawiam się tego co zaraz się wydarzy.

– Bruno ja.. – nie jest dane mi dokończyć ponieważ mój chłopak podchodzi do mnie w szybkim tempie, bierze moją twarz w ręce i zaczyna mocno całować. Emm co się dzieje? Przed chwilą był na mnie zły, a teraz napiera na mnie. No ale cóż.. podoba mi się to, przyznaje. Kładę ręce na jego ramiona. Jego lewa dłoń zjeżdża po moim ciele w dół i zatrzymuje się na talii, a prawa znajduje się na moim karku i przyciąga mnie do niego jeszcze mocniej. Z moich ust wydobywa się kilka jęków. Pod jego dotykiem moje ciało przechodzi miły dreszcz. Dlaczego ja tak na niego reaguję?
Już po chwili leżymy w kącie sali na materacach, a raczej to ja leżę na materacach bo Bruno wisi na de mną.
– Bruno, są jeszcze lekcje – przypominam dysząc między pocałunkami
– Dziś już nie ma żadnych zajęć na sali, a z tego co wiem ty już lekcje też skończyłaś. Po za tym przypominam ci że za te legginsy masz karę, a za to przy chłopakach policzymy się wieczorem kochanie – mruczy mi do ucha i po kilku sekundach czuję jego gorące usta na swojej szyi, a potem zimny kolczyk, który ma w języku. On wie jak sprawić żebym się rozpłynęła. Nagle słyszymy kroki, a raczej ktoś biegnie w naszym kierunku i słyszymy głos Jasona
– Pani chwile poczeka, musimy bluzę znaleźć chyba została na sali… Tak, tak za chwilę sobie pani posprząta, już chwila – i w tej samej sekundzie na salę wpadają nasi przyjaciele.
– k**** wy to macie wyczucie czasu – jęczy mój chłopak i opada twarzą na materac przy zagłębiu mojej szyi. Od razu czuję jak jeździ nosem w dół i w górę po mojej skórze i co jakiś czas zostawia na niej pocałunki
– Haha sorki stary że przeszkadzamy w takim momencie, ale gdyby nie my to zrobiłaby to sprzątaczka. A nie wiem co by powiedział dyrektor, gdyby się od niej dowiedział że stażysta robi takie rzeczy z uczennicą na sali – wszyscy wybuchli śmiechem, oprócz mnie i Bruno. Obróciłam głowę i patrzyłam mu w oczy, a on mi. Ma takie boskie, głębokie, niebieskie oczy że mogłabym w nich utonąć. Nasi przyjaciele wychodzą z sali mówiąc że mamy 10 minut zanim wróci tu sprzątaczka. Chwilę leżymy w takiej samej pozycji jak przedtem. W końcu ponownie wpijam się w usta jasnowłosego i siadam na jego biodrach okrakiem. Ten na to jęczy w moje usta i mruczy. Chciałabym tego, ale kończy nam się czas. Szybko chwytam go za rękę, która błądziła po moim ciele i uciekamy z sali. Wchodzę do damskiej szatni i chcę się przebrać w normalne ciuchy, ale nagle do pomieszczenia wpada Bruno ze swoją torbą. Rozbawiona próbuje skarcić go wzrokiem, ale chyba mi to nie wychodzi i oboje zaczynamy się śmiać.
– No co? Męska już zamknięta, a chyba nie każesz mi się przebierać na korytarzu co?
– Zostajesz tutaj kochanie – zatrzymałam go kiedy ruszył za mną, szybko musnęłam jego usta i ruszyłam w stronę prysznica. Szybko zamknęłam kabinę i już po 10 minutach jestem czysta. Wychodzę i co widzę? Mój chłopak stoi w samych bokserkach z batmana! Nie powiem wygląda bardzo dobrze, wysportowany i w ogóle.. Dobra kogo będę oszukiwać? On jest taki boski! Koniec z marzeniami Sam!

Zaraz po tym wyszliśmy ze szkoły i poszliśmy w stronę mojego domu. Po drodze wstąpiliśmy do sklepu i zrobiłam duże zakupy ponieważ lodówka świeci pustkami. Postanowiłam zaprosić Bruna na kolację. Taką.. przeprosinową? Za tą sytuację z chłopakami na wf i tak ogólnie. Myślałam o tym co przygotuję, w co się ubiorę i czy Bruno w ogóle się zgodzi przyjść. Dochodzimy do mojego domu i wchodzimy do kuchni. Robię dla nas ciepłą herbatę i podaje chłopakowi jeden kubek. Siadam na wyspie kuchennej, a chłopak siada na krześle barmańskim tak, że ma nogi między moimi.
– Bruno tak sobie myślałam, może przyszedłbyś dziś na kolację? – pytam nieśmiało. On zawsze sprawia że moja pewność siebie ulatuje w nieznane
– Ale to nie będzie problem? No wiesz Kamil może mieć coś przeciwko – Położył ręce na moje kolana i jeździł dłońmi w dół i w górę po moich udach. Jak na zawołanie do kuchni wparował mój braciszek
– Co mam mieć przeciwko? – zdziwił się i patrzył na nas podejrzliwie
– Żeby Bruno przyszedł do nas na kolację dziś – zrobiłam maślane oczka, a ten się roześmiał. Czy tylko mnie zbiło to z tropu?
– Spokojnie, ja i tak idę dziś na noc do Cassie więc macie całą chatę wolną. Tylko pamiętajcie – zaczął grozić palcem – Ja nie chcę zostać wujkiem – i z uśmiechem na twarzy wyszedł z kuchni
– A ja ciocią!! – wydarłam się i mój wzrok znowu przeniósł się na białowłosego – To co wpadniesz?
– O której mam być kochanie? – poruszył zabawnie brwiami, na co nie jestem pewna, ale chyba moje policzki się lekko zaczerwieniły. Przewróciłam oczami.
– Hmm.. o 20 zapraszam – uśmiechnęłam się. Chłopak już chciał mnie pocałować, ale odsunęłam się i przeskoczyłam blat – A teraz do widzenia, bo mam dużo pracy – śmiejąc się odprowadziłam go do drzwi.
– Do zobaczenia – wpił się w moje usta. Całowaliśmy się mocno, ale po chwili wróciliśmy na ziemię. Chłopak wyszedł, a ja pobiegłam do kuchni i zaczęłam przygotowania…
MAM DUŻO ROBOTY!!

Odpowiedz