– Kiedyś zrozumiesz, Księżycowa Łapo…
– Hm… – starsza zastanowiła się chwilę. – „Krew córki wygnańca poleje się w świetle księżyca, zedrze skórę z klanowych kotów, a bursztynowe oczy zalśnią w mroku”.
– Zrobiłaś bardzo dużo, Srebrna Skóro – powiedziała dawna medyczka. – Twój klan jest z ciebie dumny i na pewno będzie dobrze cię wspominał – miauknęła.
Wypowiadam te słowa przed Klanem Spadających Gwiazd, niech duchy naszych przodków usłyszą i przyjmą moją decyzję. Nowym zastępcą będzie Srebrna Skóra – powiedział przywódca.
– Mamo… – miauknęłam przy ciele kotki. – Kocham cię… – mówiąc to zalałam się łzami.
– Uważam, że to znak od Klanu Spadających Gwiazd. Za śmiercią Oszronionego Strumienia stoi Ciemny Pazur – miauknęła, a przywódca przyznał jej rację.
– Kocham cię jak siostrę, której nigdy nie miałam… – powiedziała i zamknęła zielone ślepia.
– Zatem mocą Spadających Gwiazd, nadaję ci imię medyczki. Oszroniona Łapo, od tej chwili będziesz nazywana Oszronionym Strumieniem. Klan Spadających Gwiazd ceni twoją odwagę i wiarę.
Oddech kotki nie powrócił. Kocięta stały przestraszone. Medyk wziął dwa delikatnie, a dwa pozostałe prowadził do obozu Klanu Gwiezdnego Tropu…
xvKarivx