Szczerze?
Do szczęścia jest mi teraz tylko parę razy potrzebne.
I to już nie jest "po prostu… Przyjaciele".
Teraz to jest koncert Ado, odwiedzenie Japonii.
I parę innych rzeczy.

To już nie jest zdrowie, bo zaczyna mi się poprawiać.

Pewnie po świętach będę robić wyniki i zobaczymy jak się mają niedobory.
Ale raczej się zmniejszyły.
Bo czuję się lepiej niż wcześniej ogólnie.
Nie mdleje już.
Mogę biegać ect. To akurat na teatralnych się dowiedziałam, że już git z tym.
Płuca mnie jeszcze czasami bolą nw czemu, ale jest lepiej!!!
Kocham lepsze zdrowie!!
Kocham 2 część tego roku.
2026 zapowiada się super.
Stać mnie prawie na turnus na limbie, więc może faktycznie pojadę na dwa.
Od nowego roku szkolnego przejdę na domowe, bo jest duża szansa.
Kochani jest idealnie.