https://www.youtube.com/watch?v=6PF9_21lbq8
Nadal nie potrafię ochłonąć… Ten utwór. Zdradzę Wam w sekrecie, że mam plan, aby, gdy ten wygląd już mi się znudzi, zainspirować się właśnie tą piosenką. Może być ciekawie.
Czy tylko ja ostatnio jestem tak cholernie przybita? Dziś nie byłam w szkole, jestem chora snuję się po domu, telefon, laptop, muzyka, książka, którą czytam po kilka stron, bo na więcej nie mam siły i nie potrafię się skoncentrować. Nie mogę też jakoś zabrać się do obowiązków, których, uwierzcie, mam od groma. Jutro będzie tak samo.
Na szczęście w sobotę daję sobie siana ze wszystkim i jadę do Gdańska. W niedzielę wieczorem będę skakać na koncercie Depeche Mode (ktoś też jedzie?). Wyładuję się, to dobrze. Prześpię się w hostelu, a w poniedziałek wracam do domu. I będę musiała nadrobić zaległości, zająć się obowiązkami. We wtorek wracam do szkoły. Cóż, takie życie.
A Wy jakie macie plany na najbliższe dni, Świetliki?

Co jest najśmieszniejsze w ludziach? Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli. ~Paulo Coelho