Pytanie RYTORYCZNE: why ja mam w szkicach jeszcze rozdział 4 bez telsktu!? XD…

Witam was z powrotu do domu! Ogólnie to zabiło mi rękę na W-Fie… Dostałem piłką do siatki mega mocno , cytujác pielęgniarkę: ,,nie wiem, złamana Raczej nie jest, ale nie wiem co to z nią", ale ruszać nie mogę… Boli strasznie + na sprawdxianie z matmy w ogóle nie mogłem pisać [lekcja po w-fie], ale mi baba kazała więc coś tam prawą nadziabdziałem… [Jestem leworęczny] krzywo jak nie wiem, ale liczby umiem… 3 mi na odwrót wychodziło, ale chyba wiadomo o co chodzi… Mówiłem jej, ale ona tak wredna jest, że nie ma że nie piszesz…eh…
A propos Tmom to postaram się dziś/jutro wrzucić kolejny rozdział, tylko Larcia mi musi wysłać, bo mam nowy telefon…
Mega źle się czuje z faktem, że wszyscy traktują mnie jak powietrze…No znaczy się, nie umiem tego tak 'głębiej' wytłumaczyć, ale chodzi mi o taką sytaucję dzisiaj przed W-Fem. Jakiś typo [imie wam do życia nie potrzebne, ale Oliwier], chłopak jednej typiary [imienia nie podam… Dajmy na to, że… Lily. Ona się tak nie nazywa, wymyśliłem… Prawdziwe to h**** ze zdrobieniem], którą podejrzewamy o samookaleczanie powiedział, że to prawda jest, ale mamy nikomu nie mówić. No i spoko, ja też nie chce żeby ktoś z klasy poza Larą i moim kolegą wiedzieli. No i gadamy sobie gadamy i tu nagle jeden typo wyjeżdża z takim ,,biedna ,,Lily""… No to się Mati zaczyna drzeć ,,nie podrywaj dziewczyny Oliego". No i się zaczęliśmy śmiać. No, ale mi tak się troszkę przykro zrobiło, że jak ja przyszedłem do szkoły po [PRAWIE SKUTECZNEJ] próbie samobójczej to nikt nawet nie zareagował tylko się jak na freaka spojrzeli… No kurde… I teraz tak mi smutno, że nikt nie zwraca na to uwagi, że całe dnie przepłakuję w łazience… No kurde!

O wow, jak się roozpisałem… Dżisas… 😮

~Jak zwykle zdołowany Smok_Mroku~

Omg! Czy u was też jest taka warstwa śniegu!? U mnie jest przynajmniej 5 cm i dalej pada! Już mi się tu siostra drze, że budujemy zaraz bałwana… Co z tego, że mam się fizy uczyć…