zrozumiałam.
zrozumiałam, że nie trzeba być kimś.
zrozumiałam, że czasem najgorsza wersja jest tą najlepszą…
Że nie ważne co będzie kiedyś, kim jesteś, jakie masz oceny, czy jesteś grzeczny… Liczy się to aby żyć pełnią życia, nie przejmować się niczym, znaleźć ludzi za których można umrzeć i którzy umrą za ciebie. Mieć w dupi3 tych którzy są na ciebie zły przez jakieś drobnostki. Trzeba cieszyć się życiem i ryzykować… Żyć na 101% nawet jeśli stajemy się przez to "zli" i inni patrzą na nas myśląc sobie, że coś w życiu tego dzieciaka poszło nie tak… Bo tak naprawdę w rzeczywistości nie liczy się zdanie innych tylko to by przeżyć życie tak aby było warto.