Nie wiem kiedy ostatnio miałam okazję tak się bawić, nie sądziłabym, że krówek aż tak mi brakuje. Ostatnio z nimi pracowałam chyba z półtora roku temu 😅.
Dzielnie trenujemy, a w wolnych chwilach wyjeżdżamy w piękne, górskie okolice. Mam ochotę zostać tu na dłużej, ale praca w domu czeka… 😅

Przyjazd, zawody zawody i poza zawodach… Jestem z nas naprawdę zadowolona mimo, że nie było bardzo świetnie. Jak na nas 😂
W czwartek zaczęłyśmy od P a później poleciałyśmy dwufazuwkę w N. Wczoraj najwyżej zawalczyłyśmy w C, jak rozpoczęłyśmy starty stówką tak już później udało się ten wyższy parkur fajnie przejechać i skończyłyśmy z 5 i 6 miejscem.
I dzisiaj na dzień dobry 120 z zrzutką i dwufazówka w 130 z 7 miejscem.
Także mogę podsumować dwoma słowami: GOOD JOB ⭐
Terkę czeka teraz odpoczynek a ja niebawem wybieram się z Sunem w górskie krajobrazy bawić się w kowbojkę 😜🤠🐮

Dzisiaj wiele rzeczy nie chciało ze mną współpracować, ale na szczęście to tylko rzeczy. Na czas w stajni się to zbytnio nie przełożyło.
Wpierw przed deszczem poszłyśmy z Rudą na krótki spacerek po okolicy z przystankami na trawę. Zdążyło nas zlać? Tak 😅🌧️
Jak już zepsuło się na dobre to stwierdziłam, że jak jest tak brzydko na zewnątrz to możliwe, że Johnny będzie pałał większą energią i poruszamy się trochę ambitniej. Więc derka na grzbiet i jazda! 😃 Czuję, że była to bardzo dobra decyzja. Po czym to wnioskuję? Po tym, że na koniec mimo jego zmęczenia osiągnęliśmy taki poziom rozluźnienia, o którym bym nawet nie pomyślała, jego oddech był w normie a kaszlu nie miał w ogóle. Oczywiście nie robiliśmy niczego kondycyjnego a jedynie spokojne sekwencje i trochę galopu po kołach, za to pojeździliśmy dłużej i wydajniej w tym co już mamy opanowane (ustępowania, zwroty, cofania z głową w dole, wchodzenie na podstawkę z palet). Nie dbałam o to, by jego ruch był jakościowy a jedynie o to, by zachęcać go i mu nie przeszkadzać 🐎. Mam to szczęście, że jest to koń niekoniecznie napalający się i ciągnący ile wlezie do przodu dlatego nie tracimy miliona okrążeń na ruch w odwrotnym ustawieniu, na uzyskanie przepuszczalności i spokoju. W innym wypadku, nie pozwoliłabym sobie na aż tyle pracy ile zrobiliśmy dzisiaj. Ta jazda polepszyła mi humor i czuję się znacznie lepiej. Będę spokojnie spała 😂

Jak dysponujecie czasem przy takiej deszczowej, wietrznej pogodzie? Co macie w zwyczaju wtedy porabiać? ⛈️🌬️