Patryk

Rushaii

Patryk

Rushaii

imię: M. Grimes

miasto: Ouray

www: tellonym.me

o mnie: przeczytaj

22044

O mnie

Cześć! Miło Cię tu widzieć 😃
Nazywam się Majka, jestem dwudziestojednoletnią studentką medycyny👩🏼‍⚕️ oraz kociarą z krwi i kości 😼. Ważne jest dla mnie robienie tego, co uwielbiam... Z charakterem, a jak trzeba – to i z pazurem. Od 15 lat moje życie wypełnia... Czytaj dalej

Ostatni wpis

Rushaii

Rushaii

przez długi czas nie mogłam znaleźć hasła do profilu xdd ale udało się, chciałam zaj... Czytaj dalej

Ulubieni

Rushaii nie ma ulubionych autorów

Ulubione

Rushaii nie ma ulubionych quizów

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Asiabyk

Asiabyk

Rushaii, jak myślisz, czy konie to duże króliki? Skaczą, jedzą marchewki, mają takie same uszy, są mięciutkie, żyją w stadzie. XD 🐎🐇

Odpowiedz
6
-Tesalia-

-Tesalia-

@Asiabyk XDDD nasze rozkminy o 23

Odpowiedz
5
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR
Odpowiedz
3
pokaż więcej odpowiedzi (5)
Rushaii

Rushaii

AUTOR•  

Dzisiaj mieliśmy takie przygody… 😂. Zamysł był taki, żeby po prostu przejść przez strugę, tymczasem Ohio wolał zostać crossowcem. Wiecie co? Mimo, że popłakałam się ze śmiechu, bo później jeszcze strzelił kilka wesołych baranków to od razu po tym przeszła mnie fala gorąca i obawy o jego nogi. Wciąż, gdy widzę go w akcji na padoku lub gdy się niefortunnie poślizgnie momentalnie zapiera mi to dech w piersi. Takie reakcje się we mnie zakorzeniły i wciąż miewam wątpliwości- z resztą on też. Nie zawsze czuje się pewnie czy komfortowo w jakimś ćwiczeniu/ na podłożu. Ale jak już osiągnie swoje poczucie bezpieczeństwa to tryska energią.
Jestem przeszczęśliwa, że coraz bardziej na nowo odnajduje się w swoim ciele i wraca mu jego młoda dusza ❤️
Jakie mieliście ciekawe i śmieszne sytuacje w terenie? 🙉

Odpowiedz
32
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR

@-Izakaya- Oo tak, obie te książki są świetne!

Odpowiedz
2
Asiabyk

Asiabyk

@-Izakaya- o, chętnie przeczytam. Uwielbiam czytać książki z których można się czegoś dowiedzieć

Odpowiedz
3
pokaż więcej odpowiedzi (34)
Rushaii

Rushaii

AUTOR•  

Dzisiaj miałam dzień całkowicie wolny od nauki, bo moja głowa już zaczęła buzować i nie byłam w stanie przyswoić żadnej wiedzy 🤯. Tak więc zajęłam się koniskami, bo przecież co mam innego do roboty? :p
Massachusetts poszła na pierwszy ogień. Pracowałyśmy na małym parkurze z łagodnymi łukami, regulowałyśmy rytm i prosty najazd z dłuższego dystansu. Trenując z gorącymi końmi często staram się wydłużać czas, czyli właśnie zwiększać dystans między przeszkodami żeby mogły wtedy ochłonąć i skupić się z powrotem na mnie (poprzez półparadki), wrócić do tempa, równowagi. Takie konie jak Ruda (czy też swego czasu Nitra… A Pastis z resztą też 😂) skaczą z niecierpliwością szukając okazji do przyśpieszenia, szybszego wybicia się co przekłada się na brak precyzji, wpędzanie się w przeszkodę i płaski skok itd.
Byłam też dziś z Nitrą i Ohio z moją mamą na grzbiecie na spacerze. Trochę nas zmoczyło i przymroziło, ale terenowy wypad mimo to udany a najważniejsze, że kopytne ruszone! Siwy też miał dziś trochę bardziej wymagający trening. Bell przez przerwę spadł z masy i trochę nam zajmie powrót do poprzedniej muskulatury tym bardziej że wciąż nie chcę go przeciążać. Mimo, że więcej od niego wymagałam był naprawdę chętny do współpracy i lekko reagował na moje pomoce. Przepracowaliśmy sobie na przejściach kłus-galop i ustępowaniach w stępie- i też właśnie w tym chodzie przeszliśmy przez większość jazdy. Myślę, że czeka nas bardzo powolne wdrażanie się do wspólnej pracy 🐎.

MASISISSSSIIIIII 🔥🧡

Odpowiedz
26
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR

@-Izakaya- Bardzo się cieszę, że już rozumiesz i że jestem w stanie pomóc! 😃

Odpowiedz
3
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR

@Asiabyk Instruktorzy w szkółkach mają w zwyczaju mówić co masz zrobić, wydawać polecenia i nie raz czepiać się gdy Ci nie wyjdzie lub nie rozumiesz. Dlaczego tylko nie wyjaśniają JAK to zrobić? Bo albo sami nie wiedzą albo nikt ich nie nauczył jak powinno się uczyć INNYCH …😓

Odpowiedz
3
pokaż więcej odpowiedzi (17)
Rushaii

Rushaii

AUTOR•  

Gdybym wstawiła te screeny z jazdy bez dodania opisu zapewne większość osób zastanawiałaby się w jaki niby sposób pracuję z końmi zgodnie z ich biomechaniką, gdy koń ze zdjęcia wygląda właśnie w taki sposób. Nie dziwi mnie to, w końcu cały czas gdzieś zwracam uwagę i wspominam o zdrowym treningu i końskiej anatomii 🤷.
To Miko, 14-letni wałach, który w końcu trafił do nowej właścicielki. W poprzednim domu służył przede wszystkim w bryczce i był jeżdżony od czasu do czasu w tereny. Przeszły sposób jazdy utrwalił mu się w pamięci mięśniowej i ma swoje piętno w 🧠. Koń jest cały uwalony na przodzie, niezależnie od chodu- przyczynia się do tego jego downhillowa budowa i duży zad, ale niech Was on nie zmyli. To nie kupa rozbudowanych mięśni a jedynie taka budowa + tkanka tłuszczowa. Ten zad nie wykazuje żadnego zaangażowania i podstawienia, on po prostu podskakuje gdzieś w tam w Rosji, gdy pysk leży w Niemczech. Zakres ruchu w łopatkach jest taki jak widać- marny. Nie potrafi otworzyć klatki piersiowej. Nawet nie wie, że mógłby tego spróbować. Zapadnięty i obolały grzbiet, zero mięśnia. Zagryzanie wędzidła, wchodzenie za lub nad kiełzno. Znieczulenie na łydkę, zero uaktywnienia, samoistnej dążności do rozluźnienia i rozciągnięcia nawet przy oddającej ręce lub luźnej wodzy. Problemy z kręgosłupem, szyją. W momencie potrafi się zerwać i biec przed siebie. Płasko ułożone drągi taranuje…
Koń kompletnie wyniszczony fizycznie i psychicznie 🙄. Brak jakichkolwiek podstaw, nawet nie potrafi chodzić w ręce- prawie depcze po stopach, wyszarpuje się i bryka w człowieka. Sprowadzenie go z padoku bez jego ucieczki graniczy z cudem. Przy czyszczeniu rzuca się z zębami.
Już zdążyłam usłyszeć, że poprzedni właściciel nie miał złych zamiarów, że to stary człowiek, już dziadek i nie wiedział… że myślał że tak trzeba- to znaczy strzelić koniowi w łeb, gdy się wierci albo batem w plecy lub po pęcinach, gdy nie chce iść. Dla mnie nic nie usprawiedliwi takiego traktowania zwierzęcia. To zwykły egoizm i ludzka głupota, poczucie wyższości nad nieświadomą istotą!
Wyobraźcie sobie, że znaczna większość koni ze szkółek musi pracować w takim ustawieniu pod niedoświadczonymi osobami, bez zaspokajania ich naturalnych potrzeb przez całe swoje życie, nierzadko odkąd skończą 5 lat. Znowu, podkreślam- nie wrzucam wszystkich ośrodków jeździeckich do jednego worka, ale w większości choć odrażające i wstrętne to właśnie takie są realia 😔.
Niestety nie mam tym razem okazji poprowadzić tej parki, ale trzymam za nich kciuki i zawsze jestem do dyspozycji w razie pytań. Przed Mikosiem stoi duże wyzwanie regularnej pracy, ale wpierw przede wszystkim opieka weterynaryjna i fizjoterapeuta. Zanim zaufa człowiekowi i pomocom jeźdźca minie sporo czasu. Jednak wierzę, że z tego wyjdzie i jeszcze zobaczy się go śmigającego luzem koło człowieka i czerpiącego z tego frajdę a może nawet na amatorskim czworoboku! Kto wie 😁

Odpowiedz
30
Asiabyk

Asiabyk

@-Izakaya- gdzie Ty znalazłaś taka szkółkę? 😯 Dasz namiary? Proszę…

Odpowiedz
3
-Tesalia-

-Tesalia-

@Asiabyk napiszesz na pv.?

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (8)
Rushaii

Rushaii

AUTOR•  

Gdy mówiłam, że staram się znaleźć jak najlepszy pensjonat i zapewnić mojemu kryjącemu(❗) ogierowi jak najlepsze warunki miałam na myśli to co jest przedstawione na zdjęciu 😃. A NIE wypuszczanie go na jedyne 5-8 godzin na osobistą kwaterkę i tylko wtedy, gdy "sprzyjają warunki pogodowe" bo przecież jest za ślisko, za zimno… 🤦‍♀️. Natomiast na noc sprowadzany do boksu.
Całodobowe padokowanie ze schronieniem (nie typowe ponad 10-hektarowe pastwisko, bo to w okresie letnim jednak mimo zimy duży padok gdzie konie swobodnie spacerują, biegają), w stadzie wałachów z kilkoma wyjątkami ogierów. I do tego staaały dostęp do siana.
Nie miałam wymówek typu:
"Da sobie u mnie radę, ma przecież resztę koni za płotem"
"To ogier więc musi stać sam"
"Padokowanie kontuzjuje konie"
"Nie mam w okolicy żadnego pensjonatu spełniającego moje wymagania"
"Lepsze 6 godzin na kwaterze niż nic"
I wiele innych, niestety często spotykanych wśród właścicieli koni sportowych, ale i nierzadko rekreacyjnych… Życie postawiło nas w tragicznej sytuacji, ale choćby przez jakiś czas miały nas dzielić kilometry to szukałabym najlepszego miejsca dla niego a nie by to mnie było wygodnie kosztem jego komfortu. Przyznam, mam trochę dojazdu i nie ułatwia mi życia w moim typowym tygodniu. Doba jest zdecydowanie za krótka 😅. Koszty też mi nie sprzyjają. Są niestety większe, w końcu gospodarze na tym zarabiają. Jednak z konia nie zrobimy kanapowca samotnika, to zwierzę stadne i potrzebujące przestrzeni a nie cieplutkiego, bambusowego boksu z złotą klamką.

Szczęśliwy chłopak w sukience wśród innych chłopaków w sukience :))

Odpowiedz
29
Asiabyk

Asiabyk

@Rushaii tak się zastanawiam, czy nie dało by rady zaprzyjaźnić Enjoya z tym pięknym nowym koniem – Pasim?

Odpowiedz
4
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR

@Asiabyk Pastisa co najmniej do marca nie będzie w Polsce, więc mogę gdybać czy by się dogadali. Zobaczymy w przyszłości :)

Odpowiedz
3
pokaż więcej odpowiedzi (2)