Patryk
58

Rushaii

Patryk
58

Rushaii

imię: M. Grimes

miasto: Ouray

www: tellonym.me

o mnie: przeczytaj

22064

O mnie

Cześć! Miło Cię tu widzieć 😃
Nazywam się Majka, jestem dwudziestojednoletnią studentką medycyny👩🏼‍⚕️ oraz kociarą z krwi i kości 😼. Ważne jest dla mnie robienie tego, co uwielbiam... Z charakterem, a jak trzeba – to i z pazurem. Od 15 lat moje życie wypełnia... Czytaj dalej

Ostatni wpis

Rushaii

Rushaii

przez długi czas nie mogłam znaleźć hasła do profilu xdd ale udało się, chciałam zaj... Czytaj dalej

Ulubieni

Rushaii nie ma ulubionych autorów

Ulubione

Rushaii nie ma ulubionych quizów

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Rushaii

Rushaii

AUTOR•  

Rano wszystko oszronione, że aż łąki wyglądały jakby przykrył je cienki, śnieżny puch ❄️. Zimno jest, ale przynajmniej nie ma już tych wkurzających owadów. Bardzo czuć tą zbliżającą się zimową aurę… U Was też?
Wczorajszy pierwszy trening z Massi był naprawdę udany a byłam przygotowana na większe kłopoty. Na początku była nieco sztywna, ale po delikatnej gimnastyce rozciągnęła się i szła już normalnie. Poćwiczyłyśmy na cavaletkach i niskich stacjonatach, wpierw przeszkody były mocno emocjonujące, ale już po dwóch powtórzeniach przejechałyśmy wszystko bez nieporozumień i zrzutek 😃. Z każdym treningiem będziemy mieć okazję na trochę więcej. Musimy dużo pracować nad komunikacją i wysyłanymi sobie sygnałami, bo sposób jeżdżenia Massi w poprzednim domu nieco się różni od naszego. Jestem strasznie podekscytowana tą współpracą! 🏇
A dzisiaj wybrałyśmy się w okolice, ale tym razem już na grzbiecie. Przez pierwsze ścieżki wszystko oprychała jak smoczyca i nie była zbytnio chętna do pójścia do przodu. Duchy były dosłownie wszędzie 👻 a pan z kosiarką wzbudził chyba największy strach. Kawałek przekłusowałyśmy, raz musiałam zejść, bo nie dało rady odpędzić koniopożerającego krzaka… A potem już odpuściła napięcia, sama zaproponowała spokojny galop i wróciłyśmy nawet na luźnej wodzy do stajni. Teren jak najbardziej na ogromny plus!
A jak tam u Was stajenne życie? 🐴

Odpowiedz
29
.legendary.

.legendary.

@Rushaii może masz rację
Chyba… moja trenerka. Czasami trochę frustrujące jest to, że już kiedy wsiądę na konia muszą robić wszystko idealnie, a jeśli coś za którymś razem mi nie wychodzi, zaczyna krzyczeć a czasami nawet mówić, że ta jazda nie ma sensu. Już pomijając to, że nieraz widziałam jak tak konkretnie konia zbiła (nieraz odskoczył pode mną). Z drugiej strony to jedyna stajnia w okolicy, gdzie faktycznie uczę sie jeździć, a nie wyrabiam sobie złe nawyki tak jak kiedyś

Odpowiedz
2
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR

@.legendary. Konkret: nie da się jeździć idealnie i zachowanie trenerki jest bardzo, bardzo nieprofesjonalne… Nie wiem jak można na kogoś krzyczeć i jeszcze mówić, że jazda nie ma sensu zamiast na spokojnie wytłumaczyć. Nie potrafię czegoś takiego zrozumieć. A o znęcaniu się nad koniem nawet nie będę się wypowiadać, bo raczej wiadomo jakie mam do tego podejście.
Jeśli, tak jak mówisz, nie możesz zmienić stajni czy trenera, ale się w niej rzeczywiście uczysz to skup się tylko na sobie i podchodź do swoich błędów z dystansem. Krzyknęła, stwierdziła, że nie ma sensu- trudno. Rób dalej swoje i próbuj wykonać coś lepiej, ale DLA SIEBIE. Ewentualnie jeśli sobie z takimi odzywkami w Twoją stronę nie radzisz to możesz skorzystać z pomocy psychologa sportowego. Ale nie rób sobie przerwy, bo to niszczy psychicznie kur*wsko i ten czas możesz poświęcić na jazdy dla samej przyjemności (właśnie np. tereny) zamiast przede wszystkim pracować nad swoimi błędami. A jak nabierzesz sił to wrócić do intensywniejszych treningów.

Odpowiedz
3
pokaż więcej odpowiedzi (6)
Rushaii

Rushaii

AUTOR•  

Te nieszczęsne Q&A wciąż czeka na publikację, ale kompletnie nie mam siły i ochoty zaglądać w szkice jak widzę ile tam jest tych wszystkich niedokończonych prac… 🙊
Dlatego otwieram ponownie miejsce na pytanka, może ktoś chce się czegoś dowiedzieć, trochę się ich jeszcze uzbiera i coby mnie to ruszyło do roboty nad tymi quizami 😂.

Odpowiedz
20
Wymyslowska_Koniara

Wymyslowska_Koniara

@.legendary. jeśli mieszkasz w okolicach Wawy czy coś w ten deseń to polecam iść na biolchem, a potem na SGGW o profilubmedycyny weterynarii. Bardzo dobre studia o najwyższym poziomie w Polsce. O ile chcesz iść w tę stronę!

Odpowiedz
5
.legendary.

.legendary.

@Wymyslowska_Koniara niestety mieszkam od warszawy bardzo daleko hah. Ogl to super, choć nie jestem jescze pewna czy chcŕ iść na studia
Ale dzięki za pomoc

Odpowiedz
3
pokaż więcej odpowiedzi (20)
Rushaii

Rushaii

AUTOR•  

Dzisiaj z Nitrą próbowałyśmy nowego bajeru- maski uspokajającej. Skupiałyśmy się na szeregach gimnastycznych i cavaletkach na serpentynach. Terka nie przepada za tego typu ćwiczeniami, rozpędza się, wyrywa i najchętniej przeskoczyłaby cały szereg na raz 😓. Myślałam, że ta maska okaże się dobrym rozwiązaniem tego problemu, ale niestety w naszym przypadku się nie sprawdziła. Nie wiem od czego to zależy, bo słyszałam o niej też dobre opinie. Może przez to, że spróbowałyśmy dopiero pierwszy raz, nie wiem 😅. Ogólnie jazda była udana i na pozytywne zakończenie przejechałyśmy raz niski parkur. Musimy się z powrotem wkręcić do regularnych treningów i może gdybym znalazła luźniejszy weekend to odpaliłybyśmy dupsztale na jakieś halowe tej jesieni 🏇.
Co do Massi (Tak, chyba to zdrobnienie zostanie :)), pod derką spędza cały dzień na swoim padoku a na noc zmyka do stajni. W tym roku jest już za późno i nie uda nam się przestawić jej na wolnowybiegówkę tym bardziej, że na zewnątrz jest zbyt chłodno. Próbowaliśmy łączyć stado, ale jeszcze kilka dni potrwa za nim się oswoją na tyle by mogły razem hasać. Na ten moment jedynie Bell ją zaakceptował, reszta masakrycznie jej dokucza a w szczególności waleczny Ohio, fagas Nitry 😂. Jutro mam zamiar przepracować z nią pewne kwestie z ziemi i iść na spacer, w weekend wsiadam. Jestem ciekawa naszego pierwszego treningu w domu 🤩.
A co ciekawego słychać u Was kochani?

Odpowiedz
21

g...y

@Rushaii a-. To myślałem że Twoja XDD

Odpowiedz
3
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR

@godharry Niee, nie.. Moja przydomówka wygląda jak stodoła 😂

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (3)

g...y

oo nowy avekk 🥰
jak zawsze cudowny wystrój ❤️

Odpowiedz
3
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR

@godharry dziękuję 😃

Odpowiedz
2

g...y

Hejka
Ostatnio natrafiłam na taki filmik i taka masakra, że aż muszę Ci o tym napisać 🤕
https://youtu.be/ApKevvctyzw
Typowy przykład okropnych szkółek.
Serio, aż można współczuć strasznie takim koniom
Przewiń zwłaszcza tak pod koniec masakra
Jak ci zabraknie pomysłów na wpisy to możesz temat poruszyć bo koszmar

Odpowiedz
4
Rushaii

Rushaii

•  AUTOR

@-Izakaya- Szkółki w Polsce rządzą się swoimi prawami, nikogo nie interesuje stan zdrowia koni, potrzebne wizyty fizjo, specjalne kucie, dieta, siano, padokowanie. Liczy się zysk, a o.j. które rzeczywiście stawiają na pierwszym miejscu dobrostan konia to rzadkość 🤷.
A w Wielkiej Brytani, choćby osoby które "mają doświadczenie" reprezentują się tak czy siak tragicznie. Oczywiście nie wkładam wszystkich do jednego worka, ale niestety tak jest w więkoszości przypadków.
Może w swoim czasie napiszę o tym troszkę, zobaczymy ;)).

Odpowiedz
1
-Tesalia-

-Tesalia-

@Rushaii trochę racja. Ja osobiście jeżdżę w dwóch szkółkach i w każdej myślę że dobro konia jest brane jako tako pod uwagę.
W jednej konie nie mają zbyt wielkich pastwisk, bo po prostu szkółka takowymi nie dysponuje, ale przynajmniej wychodzą. Oprócz tego są lonżowane, dobrze karmione (mamy konia który czegoś tam nie może jeść, więc ma specjalną paszę, a przecież żeby sobie nie utrudniać mogli by go po prostu sprzedać, tutaj pisze podejście wielu szkółek) konie które potrzebują podków, są kute. Ostatnio klacz miała kontuzje nogi. Nie chodziła ze 4/5/6 miesięcy. Przecież mogli ją sprzedać, prawda? Darmozjad? No i nie sprzedali, miała kowala, a jak stała w boksie kiedy inne konie były na dworze, to same instruktorki mówiły, że aż jej żal. Mamy "darmozjady" choćby 40-50 l. Roxi (wiem, koń stary jak świat, ale poza tym że już chudnie to się trzyma). Koń uratowany z rzeźni jest. 3 kucyki które już dawno nie chodzą pod siodłem, jeden nawet nie zajeżdżony. Po prostu według mnie naprawdę dobrze traktują konie.
O drugiej nie mogę się zbytnio wypowiedzieć bo nie jeżdżę tam jakoś długo nie jestem też tam tak obeznana. Ale konie mają OGROMNE naprawdę OGROMNE pastwiska. Chów mają praktycznie bez stajenny. Więc myślę, że ja trafiłam na w miarę dobre szkółki. Ale wiem, że jest dużo takich w, których konie są traktowane jak maszyna do zarabiania pieniędzy.

Fajnie by było :)

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (2)