Cześć wszystkim! ♥️
Chciałam Wam bardzo podziękować za tak pozytywny odzew pod „Another Flower”, naprawdę było to dla mnie dużym, aczkolwiek nie ukrywywam, że miłym zaskoczeniem 💞
Dziękuję za każde podarowane serduszko i komentarz, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Niewyobrażalnie mnie zmotywowaliście ❤️
Jednakże spotkałam się z opinią, iż tekst jest niezrozumiały, więc pozwolę sobie przytoczyć komentarz @crixie (którą swoją drogą polecam):
„rozumiem, że główna bohaterka jest kwiatem. Na co wskazują nie tylko liczne zdania, aczkolwiek także w zakończeniu jest wskazówka dla tych, którym ciężko było zrozumieć – „Rose” , podpis osoby mówiącej. Przedstawia siebie jako ofiarę chłopaka, który wcale jej nie kochał, a jedynie udawał miłość, ona jednak bardzo szybko go pokochała, wręcz aż za szybko, tak jak twierdzi. Jako kwiat przedstawia również miłość, która zakiełkowała w jej sercu. Niestety, jej ukochany okazał się chamem i bezlitośnie wyrwał kwiatka, zabił go, łamiąc serce.”
Lepiej bym tego sformułować nie mogła, więc jeśli ktoś tego OS nie zrozumiał, to właśnie crixie „przetłumaczyła Wam go na polski”.
Jeśli byłaby kontynuacja „tej serii” to pojawiłoby się max 3 OS. A tu miniaturki do tych one shotów. I teraz mam dylemat, miniaturka 2 czy 4? A może zrobić ją od nowa? XD
Ps. Tak, na każdej miniaturce jest Selena 😂 My obsession 🙈

Hejka! 💁🏻‍♀️
Aż mi głupio dodawać wpis, gdyż wpadłam już na pięć osób, które mówią, że za często dodają wpisy, gdy ja je publikuję dwa razy w tygodniu 🙈 Chociaż ostatnio, co tydzień, bo w sumie się nic ciekawego nie dzieje, więc chyba nie jest źle.
Przez ostatnie trzy dni starałam się coś napisać, lecz gdy próbowałam coś zbudować to stawało się to pogmatwane i niejasne, po wielu próbach się poddałam. Moje ambicje każdego dnia maleją. A najgorsze w tym wszystkim jest to (właściwie to doszłam do wniosku), że ja nie mogę narzekać na brak weny, ponieważ co chwilę mam nowe pomysły do opowiadań, a problem tkwi w tym, iż nie potrafię ich przelać na kartkę, a gdy mi się już to uda, to stwierdzam, że jest to banalne i usuwam, po czym tracę chęci do ponownych prób. I tak w kółko przez 10h. Nie wiem co mi jest, ale nazwałabym to jakąś blokadą, na pewno nie brakiem weny.
A teraz coś „weselszego”. Mam ferie, a spędzam je na robieniu notatek z historii 😑 Nie liczę już, że muszę jeszcze notatki zrobić do Wosu i polskiego i nauczyć się odmiany czasowników z angielskiego oraz do pracy klasowej z matematyki. Aa! I zapomniałam, że Pan Tadeusz zaprasza mnie do tanga 😂 Jestem padnięta. Nie wiem czy teraz ktoś zaczyna ferie, ale życzę Wam dużo wypoczynku i spokoju od szkoły, która nas nawiedza nawet w snach.
Ps. Macie jakieś postanowienia na nowy rok? Moim głównym założeniem jest to, że będę się lepiej uczyć i staranniej pisać (co mi kiepsko wychodzi), a zarazem po tym – zdrowiej jeść. Nie, nie, nie, nie odchudzam się. Jestem dosyć szczupłą osobą, ale przecież nie upoważnia mnie to do tego, żeby opychać się słodyczami i innymi fast foodami na prawo i lewo 🙄

Od kilku dni tak sobie siedzę i myślę, że chciałabym ukulele. Właściwie to już ponad rok temu zastanawiałam się nad zakupem tego instrumentu, ale tak jakoś wyszło, że przeszła mi wena na nie i zapomniałam o nim. Aż pewnego pięknego dnia koleżanka przypomniałam mi o nim i powiedziałam „kupuję ukulele”. I pytanie brzmi: czy łatwo jest się nauczyć grać na ukulele?
Nie mam jakichś szczególnych zainterować ani hobby, więc fajnie byłoby mieć coś, co mnie w miarę interesuje i sprawia mi radość. Grałam na flecie i nieskromnie powiem, że naprawdę dobrze mi szło, ale potem odkryłam, że każdy głupi umie grać na flecie, więc to żaden wyczyn no i przestałam grać 😂 Ale flet wydawał mi się nudny… więc no…
A tak w ogóle od kiedy zaczynacie ferie? Ja już od piątku 💁🏻‍♀️ Mam nadzieję, że spadnie trochę śniegu, bo jak narazie nic się nie zapowiada. Tzn. gdyby nie deszcz i plusowa temperatura to byłoby już z ponad metr śniegu, ale niestety owe czynniki powodują, że topi się on w ciągu kilku minut.
W sobotę prawdopodobnie wybieram się na łyżwy i boję się, że są to moje ostatnie dni życia, bo nigdy nie jeździłam na łyżwach. A jednak marzenia się spełniają ♥️
Eghh… niech ktoś napisze na priv, bo padam z nudów (kit, że jutro piszę poprawę z matematyki i powinnam teraz siedzieć w książce)
Ps. Aaa, zapomniałam się pochwalić! Mam czwórkę na półrocze z chemii 💪🏻 W tamtym roku miałam dwóję, przez moją kochaną, byłą (całe szczęście) nauczycielkę 😑 To było takie boom bi.. no xD