(Uwielbiam dodawać wpisy bez żadnego powodu.)
Znacie tą historyjkę o Sherlocku? (Ostrzegam, jestem beznadziejna z tłumaczenia.)

Pewnego razu Sherlock Holmes i doktor Watson byli na biwaku. Sherlock raz obudził się w środku nocy i bardzo zdziwiony zaczął budzić przyjaciela.
– Czy mógłbyś mi powiedzieć, co widzisz?
Wyrwany ze snu Watson najpierw się zesłościł, ale później w padł w „filozoficzny nastrój” – Wiesz, nad głową mam miliony gwiazd, będące źródłem pytań astrologicznych i filozoficznych. Czu jesteśmy sami we wszechświecie? Czy jest ktoś jeszcze? Jeśli tak, to jak wyglądają? Czy kiedykolwiek dostaniemy się na inną planetę?
Zniecierpliwiony Sherlock przerwał mu mówiąc – Ktoś nam ukradł namiot, idioto!

(Tutaj przerywamy transmisję, bo dzięki moim wyjątkowym i unikalnym umiejętnościom wrzuciłam sobie kilka szpilek do łóżka. Sama nie wiem jak.)

*Bądźmy niczym te popularne laski z Instagrama, odcięci od kreatywnej i edukowanej części świata* #stereotypy
Nie wiem czemu, ale zawsze podświadomie myślałam, że dziewczyna imieniem Lena musi być blondynką. (Wiem, to głupie.) Nie, żebym coś do nich miała. Po prostu zawsze gdy spotykałam jakąś Lenę, była to blondynka, i mimo, że wszystkie te dziewczyny wyglądały zupełnie inaczej i miały inną karnację, mózg to automatycznie łączył. Tak więc mam w myślach teraz takie równanie – Lena = blondynka. Zastanawia mnie, czemu nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam.

Właśnie osobie zdałam sprawę, że mimo, iż zawsze się tego wystrzegałam, zaczynam wierzyć w stereotypy.
Idę na najbliższy most.

Nowy quiz.
Piszę na wszelki wypadek, bo czasem zacina powiadomienia.
Cóż, 'bey’ wszystkim, mnie tu nie było.