
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×




Riddio
AUTOR•Pragnę stwierdzić, że niektórzy ludzie, to albo urodzili się tylko z połową mózgu, albo ją sprzedali.
Od dwóch dwóch tygodni uczę się jeździć na longboardzie, po tym, jak go sobie kupiłam, bo przyjaciółka zaraziła mnie fascynacją do niego. Prze te dwa tygodnie jeździłam sobie bardzo delikatnie, bo dopiero w przyszłym tygodniu przyjdzie mi kask i ochraniacze (znaleźć odpowieni kask to dla mnie sztuka). No i tak dzisiaj jeździłam sobie stałą trasą nad jeziorem. Miałam przed sobą kolejny zakręt, których już tego dnia udało mi się pokonać z dziesięć, no to myślę, okey, próbuję. Tyle, że źle sobie przeniosłam ciężar ciała (na tylną nogę, zamiast na przednią) no i zaliczyłam glebę (choć tragedii nie ma przydarłam tylko udo i dłoń). Za mną jechali rowerzyści, którzy po tym, jak się wywalił zaczęli po mnie lecieć, jakim to ja jestem niemądrym człowiekiem itd i jawnie mieć do mnie pretensje.
Powiem tak, miałam wtedy pierwsze 5 sekund pt ,,co się stało…?", a potem ,,ja pikole, ale ból", więc nie raczyłam ich oświecić, że do cholery, to nie moja wina, że się wywaliłam. Tymczasem oni, oczekując, że ich przproszę. Ja rozumiem, że w takiej sytuacji można po prostu zlać człowieka, który upadł (choć po ludzku byłoby zapytać ,,hej, w porządku?"), ale mieć o to pretensje? Żart. Wyjątkowo nieśmieszny. A zresztą jechali jeszcze parę metrów za mną, mając sprawne hamulce, którymi bez najmniejszych problemów zahamowali, bo co innego jakbym im wleciała pod kółka i sami, by się wyrąbali, ale nie, nic takiego nie miało miejsca.
Podsumując nie bądźcie kijami i zachowujcie się, jak ludzie, bo to nie boli (w przeciwieństwie, jak gleba na desce😂)
Arenava
@Riddio wielu osobom brakuje mózgu w pakiecie z empatią. W końcu lepiej kogoś opluć za to, że zrobił sobie krzywdę, zamiast pomóc.
To przenosi się na wiele innych sytuacji, nawet osoby, które się samookaleczają, zostają bez pomocy, bo ktoś nie potrafi zrozumieć, dlaczego to robią. Chociaż nie przepadam za tą lekturą, to dobrze to jest pokazane z „Cierpieniach młodego Wertera”. Kiedy Werter przykłada sobie pistolet do głowy, Albert nawet nazywa go głupim. Przykre, ale niestety niewiele osób wie, jak zareagować, jednak czego by sytuacji nie dotyczyła — czy właśnie jakiegoś nieumyślnego zrobienia sobie krzywdy, czy nawet tego samookaleczania — należy okazać jakiekolwiek wsparcie, zamiast obrażać i wyzywać daną osobę.
Riddio
• AUTOR@Arenava No tak, to jest o wiele prostsze, po co się wysilać
Największą chorobą ludzkości w tych czasach jest ślepota. Ale nie zewnętrzna, ale wewnętrzna. Ludzie robią sobie przedziałek, między wygodą, komfortem i dobrem swoim, a innych i kiedy muszą wybierać, zazwyczaj bezwarunkowo chronią siebie, nie patrząc na, to że nawet i swoją obojętnością, mogą czynić o wiele więcej zła, niż gdyby, w swojej niewiedzy, zareagowali nie do końca właściwie
Riddio
AUTOR•Jeżeli kogoś jeszcze nie znudziły moje one shoty, to wyczekujcie…
p...e
@Riddio mrau, darmowa reklama, dziekuje mordko 😍😍😍🥰🥰
Riddio
• AUTOR@powiklanie To ja dziękuję za tą cudną miniaturkę💚
r...x
Lubisz Johna Greena, tak? W takim razie wydaje mi się że mamy coś wspólnego.
r...x
@Riddio a gdzie jest dostępny?
Riddio
• AUTOR@rudolfix Na viderze powinien być😉
Riddio
AUTOR•8 września 1989 roku, czyli dokładnie 34 lata temu na świat przyszedł pewien Szwedzki dzieciak, który, mimo że został okrzyknięty ,,DJ-em, który nie wytrzymał życia'', po tym jak w 2018 roku popełnił samobójstwo, zdołał podbić serca milionów i na stałe zapisać się na kartkach historii muzyki edm. Mowa oczywiście o Timie Berglingu, którego większość zna pod pseudonimem Avicii.
Z racji tego, że ten muzyk jest bliski mojemu sercu, jak żaden inny i nie minę się z prawdą, jeżeli określę go pierwszą miłością swojego życia, oto wpis z okazji jego urodzin. Kto zainteresowany, zapraszam :)
Avicii od zawsze był wyjątkowo wrażliwym artystą, który ponad wszystko ukochał sobie muzykę, którą już od lat nastoletnich zaczął się interesować. Droga jego kariery była owiana wieloma mrokami, w tym toksycznymi ludźmi z którymi pracował, używek, od których uzależnił się na tyle mocno, że nie był w stanie ich ostawić, mimo wielu prób, nieludzkiego tępa pracy i wielu błędów, które przecież młodzi ludzie w ten, czy inny sposób muszą popełnić. Współpracownicy od zawsze podziwiali w nim nie tylko talent, ale i ambicję, a także determinację, z którą dążył do spełnienia swoich marzeń. Jego utwory nie były płytkimi i nonsesownymi, ale wyjątkowo odważnymi, głębokimi i przemyślanymi dziełami, które nie tylko inspirowały, ale i podnosiły na duchu, dawały nadzieję i pomagały przetrwać wszelkie przeciwności. Bergling miał wiele problemów w życiu prywatnym, jednak starał się wszystko godzić tak, by nie musieć porzucać swojej pasji. Udało mu się wybić i był czas, kiedy górował na liście przebojów. Wielu widziało w nim tylko artystę, jednak był on także niesamowitym człowiekiem, który pojmował życie w szerszy sposób i uczył innych postępować podobnie.
Powyższe informacje czerpałam niegdyś z internetu i oficjalnie wydanej biografii Avicii, ale z racji tego, że jest on dla mnie niezwykle ważną osobą, której nigdy nie poznałam osobiście, ba, nawet nie widziałam na oczy, chciałabym dodać coś od siebie, gdyż fakt, że w sumie Tim był dla mnie obcy nie ma wpływu na to, ile zawdzięczam jemu oraz jego muzyce.
Był w moim życiu czas, jeden z gorszych w moim życiu, kiedy jako zbyt wrażliwy i niestabilnie emocjonalnie szczeniak, który równo dostawał od swoich rówieśników, nauczycieli, a nawet rodziny, w skrócie rzecz biorąc lata 2016-2019 były piekłem na ziemi. Byłam zdecydowanie zbyt zamknięta w sobie i nie rozumiałam dlaczego tak było. Rozumiałam natomiast to, że nie chciałam dalej walczyć. Każdego dnia rozważałam najlepszy sposób odejścia z życia. Można powiedzieć, że oprócz wiary, bo a i owszem Bóg odegrał tu wiodącą rolę koniec końców, nie miałam nikogo, kto by mnie nie odrzucił. I wtedy trafiłam na Avicii. Było czystą magią sposób w jaki odnajdywałam ukojenie w jego muzyce, zrozumienie w słowach i siłę w jego osobie. Wyzbierałam się na dobre i w pewien sposób odrodziłam, ze słuchawkami na uszach. Muszę przyznać, że nawet i w czas, kiedy było dobrze, jak to w życiu raz lepiej, raz gorzej, nigdy nie byłam w stanie o nim zapomnieć i na swój sposób przestać go kochać. Zawdzięczam mu także wykształcenie sporej części mojej osobowości i charakteru, a także utrzymanie wrażliwości duszy, którą zamiast potępiać, zaczęłam doceniać. I może wielu z was myśli, tak o swoich idolach, autorytetach, ale tak wygląda moja historia, którą chciałam się z Wami podzielić, czując się poniekąd do tego zobowiązana.
Mam nadzieję, że gdzieś tam daleko, Tim gra właśnie swój zagrobowy koncert i robi to co kocha, bez bólu, cierpienia i wszelkiego zła. Zatem najlepszego <3
Przy okazji udało mi się napisać pewne wierszydło inspirowane twórczością Avicii, które moim skromnym zdaniem podpasowuje się też pod mowę motywacyjną, dla wszystkich (nie)pokonanych. Jeżeli ktoś chętny, zapraszam:
https://samequizy.pl/price-2-wiersze-i-wierszydla/
Arenava
@Riddio The Nights, Waiting For Love i Without You, tak właściwie te najpopularniejsze chyba to są :D
A Twoje ulubione piosenki od Avicii?
Właśnie to jest najsmutniejsze. Ostatnio przeczytałem książkę o rodzinie Turpin. Rodzice dosłownie więzili, głodzili i torturowali swoje dzieci, najstarsza córka miała dwadzieścia dziewięć lat, gdy się to wszystko skończyło, a nikt nic nie wiedział. Spotykali się z rodziną, nawet jeździli do Disneylandu. Sąsiedzi nie wiedzieli nawet, że Turpinowie mają aż trzynaście dzieci. Ta książka uświadomiła mi, jak łatwo jest ukryć swoje problemy i winy.
Też jeden z moich ulubionych artystów, Colson Baker, szerzej znany jako Machine Gun Kelly, parę lat temu, po śmierci swojego ojca, zadzwonił do swojej partnerki i chciał popełnić samobójstwo. Facet w różowych włosach. Spotykając taką osobę na ulicy raczej nie pomyślimy, że może potrzebować pomocy. I to się tyczy każdego człowieka, bo niestety nie u wszystkich od razu widać, że coś ich trapi💔
Riddio
• AUTOR@Arenava Perełki💚
Hm, myślę, że na chwile obecną Wake me up, Heart upon my sleeve i Freak
Jeju, aż przykro ,,słuchać" 🥺
Faktycznie, ciężko w to uwierzyć
A i niektórzy z nich prędzej dopełnią swoje dzieło ostatecznego końca niż poproszą o pomoc 😐
Riddio
AUTOR•Wiecie, jak to jest, kiedy na początku klasy maturalnej ogarniacie, że wasz angielski pozostawia dużo do życzenia (oczywiście, że nie, bo zapewne angielski byłby/jest/był waszym najmniejszym problemem przy innych przedmiotach!), a zdajecie nie tylko podstawę, ale i rozszerzenie i dogadujecie się z przyjaciółką (english master, jak się patrzy), że od tej pory piszecie z nią tylko po angielsku, ale staracie się jednocześnie uciszyć swój honor za każdym razem, kiedy jesteście poprawiani, choć wiecie, że to dla waszego dobra i że serio na tym skorzystacie, ale duma się nie ugnie? No to ja generalnie wiem. Nie polecam, choć w sumie jest ciekawie. Piszę z nią chwilkę, a potem, jak się odzywam do kogoś w realu mam pierwszy odruch odezwania się po angielsku. Wybacz babciu, jeżeli zacznę ci truć w języku, którego nie znasz, ale będzie to nieświadome🙈
Arenava
@Riddio cóż, języki nie bardzo mi wchodzą, ale raczej będę się starać 🤔
Polski, historia i angielski
A Ty jakie masz?
Riddio
• AUTOR@Arenava Nie wyobrażam sobie mieć rozszerzonej historii przyznam szczerze, uciekłam z niej na geografię🙈 Więc podziwiam ogromnie
Mam ang-geo-wos, z tym, że na własną rękę zaczęłam sobie rozszerzać polski, którego u mnie w szkole niestety nie było, a za to porzuciłam wos 😂