Z pamiętnika biednego studenta, część bodajże trzecia:

Zastanawiam się, co poszło nie tak, że wkuwając słówka na kolokwium z łaciny, po 2,5 miesiącach nauki nadal nie umiem powiedzieć jak się nazywam, ale za to umiem powiedzieć, że ktoś się powiesił😂

A jeżeli ktoś kiedyś zapyta mnie, jakie najdziwniejsze propozycje dostałam w życiu, to dzięki studiom mam już dwie przykładowe.
Mianowicie w zeszłym miesiącu proponowano mi napisanie tragedii antycznej, ot tak. A w tym na informację, że nie byłam na swojej studniówce, zaproponowano mi, że jeżeli tylko chcę, mogę pójść na nią z którymś ze znajomych mojej koleżanki z kierunku, których nigdy nie widziałam na oczy (gdybym jej już trochę nie znała, pomyślałabym, że żartuje, ale nie, była śmiertelnie poważna) 😂

Plus taka maleńka informacja. Zdaje się, że ostatnio opko opublikowałam 4 miesiące temu😶 Praca nad książką pochłania sporo czasu i energii (jeżeli kiedykolwiek to się wyda z pewnością o tym wspomnę i podeślę linka), ale myślę, że za jakiś czas pojawi się jakiś one shot. Na 70 będzie to coś na kształt dreszczowca połączonego z kryminałem ze sporą dawką czarnego humoru🙈

Jeżeli ktoś chętny, opowiadajcie co tam u Was!

Z pamiętnika biednego studenta cz. II
Podczas okienka w zajęciach wyciągnęłam dwie znajome z kierunku na kawę. Miałyśmy iść do kawiarnii Alicja w Krainie Czarów (polecam całym serduszkiem, jak ktoś będzie w Krakowie, wpaść na korzenne cappucino😍), ale nie mogłyśmy znaleźć wejścia (tam się wchodzi od ulicy w taki niepozorny tunel). Wreszcie weszłyśmy do jakiegoś tunelu, ale im szłyśmy głębiej, tym bardziej się nam on nie podobał. Wyglądało to po części jak czyjaś piwnica. Zawróciłyśmy, ale okazało się, że w którymś momencie drzwi się za nami zamknęły, a dokładniej zatrzasnęły (nie słyszałyśmy tego, jest też opcja, że te ktoś je za nami zamknął). Szarpałyśmy je po kolei, a one ani drgnęły. Wpadłyśmy w lekką panikę, no ale nie mogąc wyjść, poszłyśmy głębiej w ten tunel. Czy wyleciałam z tekstem ,,tak zaczyna się każdy horror"? Tak. Czy znajome chciały mnie za to zabić? Tak😂 Ale wtedy śmiechu nie było, bo sama się nie na żarty przestraszyłam. Nadmienię, że było już kompletnie ciemno. Wreszcie po kilku minutach wyszłyśmy na zewnątrz na jakiś zamknięty plac, który okazał się mieć przejście do tej kawiarni, tyle że od d.upy strony😂
Ale jak tak dłużej o tym myślę, to Alicja też wpadła do Krainy Czarów przez dziurę i w pewien sposób była w niej uwięziona🙈