Jest mi bardzo przykro…
Moja przyjaciolka (jedyna) chodzi do innej szkoly gdzies pod warszawa. Grałysmy razem w Robloxa i ona powiedziala ze nie moze juz grac do konca dnia bo cos tam i wyszla z gry. Przed chwilą weszłam w robloxa i co? moja przyjaciolka gra sobie z jakas inna koleznaka.
Wiem, nie powinno mi być przykro, w końcu każdy ma prawo robić co chce, ale nie wiem czy dalej chcę utrzymywać tą przyjaźń skoro zawsze jestem drugą opcją tej osoby i w dodatku ona mnie obgaduje. Najgorsze jest to, że nawet jak zerwę przyjaźń to będę musiała jechać z tą osobą na jeden obóz (jezykowy) bo jest juz wszystko oplacone. Czasami po prostu mam wrażenie że: "Tak bardzo niefortunnie jest urodzić się człowiekiem, który zawsze kocha bardziej niż jest kochany".

Dzisiaj miałam też wigilię klasową i powoli mam dosyć mojej klasy. Gadali jakies patologiczne teksty, rzucali się cukierkami itd.
Jeszcze przed tą wigilia stalam sobie z kol na korytarzu i jeden taki typ starszy podszedł do mnie i zapytał sie o messa.

Szczerze? mam już dosyć życia.

~Omgo