Stworzyłam taką miniaturkę na szybko. Gdyby ktoś chciał to pisać pod wpisem i wyślę pierwszej zgłoszonej się osobie w wiadomości prywatnej. Jest miesiąc na wykorzystanie, jeśli nie zostanie ona zużyta — wraca do mnie.

Posiadam dwa warianty kolorystyczne, które wybiera pierwsza zgłoszona osoba. Umieszczę również mój podpis w prawym dolnym rogu, ale nie będzie on bardzo widoczny.

Zrobię tak.

Nie usunę konta, bo nie chcę stracić tego co tu osiągnęłam, dlatego nawet jeśli za parę lat odejdę (czego nie umiem sobie wyobrazić) ono tu zostanie.

Jednak na dzień dzisiejszy postanowiłam po prostu odetchnąć, bo za bardzo mnie to wszystko przytłoczyło. Dam sobie parę dni wolnego od pisania, ale takich, co nawet nie wejdę w szkice. Potem postaram się wrócić, lecz nie spodziewajcie się ode mnie niczego do 22 lutego, okej? Tego dnia chcę wstawić prolog „Like that” jakikolwiek by nie był w mojej ocenie, bo bardzo zależy mi na tej historii i zakończenie, tak jak ja bym tego oczekiwała.

Tak więc, po rozmowach, zebraniu siebie i przypomnienia sobie kim jestem, wstałam. Ze szwami, co prawda, ale jestem.

Bardzo mocno was kocham. Jestem przeogromnie wdzięczna, że mam takich cudownych obserwatorów, którzy mnie wspierają. ❤️

Pod spodem decydujcie, czy chcecie, żebym jak zwykle odzywała się do was z pierdołami, gdy nie będę nic wstawiać.

Miłego dnia, kochani. ❤️