Narysowałam swoją OC, Niebezpieczną Bliznę TvT

🌙Klan Nocy🌙

Był piękny wieczór. Noc zapowiadała się bezchmurna, przywódczyni Klanu Nocy, Niebezpieczna Gwiazda, zwołała wszystkich wojowników pod wielką skałę.
– Wszyscy którzy potrafią samodzielnie polować niech zbiorą się pod wielką skałą! – rozkazała.
– Mam do ogłoszenia dwie sprawy.
– pierwsza – jutro Brzozka oraz Węgeilek zostaną uczniami. Jest to bardzo ważny dzień dla nich. Jutro wybiorę im mentorów.
– A druga, za chwilę Bluszczowy Ogon, Brunatne Futro i Ciemny wąs pójdziecie na polowanie. Możecie wrócić do swoich legowisk. – rozkazała i zeskoczyła z wielkiej skały. Po 30 minutach Bluszczowy Ogon, Brunatne Futro i Ciemny wąs wracają do obozu ze złapaną zwierzyną. Wszyscy zaczną ucztować a po uczcie jak co wieczór nadchodzi dzielenie się językami. Wszyscy wrócili już do swoich legowisk i nagle do legowiska przywódczyni weszła Mglista Burza.
– Niebezpieczna Gwiazdo! – zawołał z entuzjazmem
– Tak, coś się stało?
– Biała Mgła właśnie urodziła kociaki!!!
Niebezpieczna Gwiazda wszysła z legowiska i skierowała się w stronę żłobka.
*W żłobku*
– Witaj Niebezpieczna Gwiazdo – powiedziała Biała Mgła i skinęła w pozdrowieniu głową.
– Witaj Biała Mgło. – odpowiedziała przywódczyni
– Dziękujmy klanowi Gwiazdy za otrzymany dar nowych członków klanu Nocy.
– Nadałaś już im imiona? – zapytała
– Tak. – odpowiedziała Biała Mgła i kiwnęła głową.
– To jest Trawka i Piórko – odpowiedziała i zabrała się za mycie swoich kociąt.
Niebezpieczna Gwiazda skinęła głową w pozdrowieniu i udała się do swojego legowiska. Chwilę później przyszedł do niej jej zastępca, Bluszczowy Ogon.
– Niebezpieczna Gwiazdo, jest coś i czym musimy porozmawiać….

☀️Klan Dnia☀️

Przywódczyni klanu Dnia, Jelenia Gwiazda zwołała wszystkich przy wielkim pniu i ogłosiła :
– Dziś, Łabędzia Skóra zostanie mianowany na nowego zastępcę klanu Dnia. Poprzedni zastępca, Czarny Wąs, oddał życie aby nasz klan mógł żyć w spokoju. od dziś będziesz nosił imię Łabędzi Śpiew.
Łabędzi śpiew Kiwnął głową w pozdrowieniu i przemówił do klanu :
– To zaszczyt zostać zastępcą w klanie Dnia. Od tej pory będę służyć całym sercem o dobroć klanu.
Gdy wszyscy się już rozeszli wrócił patrol klanu Dnia. Gdy weszli Bordowy Kwiat Zawołał :
– Rysia Stopo! Chodź tu szybko! Lodowy Wiatr Jest ranny!
Medyk szybko wybiegł że swojego legowiska w kierunku rannego.
– Co się stało? – spytał oglądając nerwowo rany.
– Szczury, zaatakowały nas. Nie sądziliśmy że zapuszczą się tak blisko.
– Jasne, zaraz coś przyniosę.
Jelenia Gwiazda Wyszła z legowiska i podbiegła do wojowników.
– Co się..? – Niedokończyła bo Bordowy Kwiat Odpowiedział zanim zdążyła dokończyć.
– Szczury nas zaatakowały.
Przywódczyni kiwnęła z powagą głową.
*W legowisku medyka*
– Będzie musiał przeleżeć kilka dni do puki rany się nie zagoją. – powiedział medyk.
– Będę potrzebował dużo pajęczyn żeby zatamować krwawienie… Rana jest dosyć duża ale da się wyleczyć.
– Dobrze. – odpowiedziała przywódczyni i odeszła zostawiając medyka z rannym samych.