✨Hej!

Dziękuję za pozytywny odzew pod moją serią i nowych obserwujących. Witam was ciepło <3. Zdradzę wam, że trochę boję się tej rosnącej liczby, bo wraz z jej wzrostem jestem coraz bardziej narażona na krytykę i noszę w sobie świadomość, że nie mogę was zawieść. Chociaż to mnie bardziej motywuje niż wywiera presję 😅.

Wiadomo, krytyka nie jest zakazana ani nie zasługuje na potępienie. Ale z pewnością niczym przyjemnym nie jest 😬, ale może być korzystna dla obu stron. Ostatnio kiedy poruszam jej temat, mam w głowie pewne opowiadanie stąd. Pozwólcie, że skrócę wam jego fabułę — Draco Malfoy w roli głównej, hate to love, randomowy, wręcz absurdalny obrót spraw, finał to "zostaliśmy parą, było nam razem dobrze, koledzy nie do końca byli przekonani, ale ja byłam szczęśliwa", dosłownie. Zachęcił mnie cytat przedstawiony w opisie opowiadania, a który w opowiadaniu się nie pojawił. Po przeczytaniu szukałam w tej lawinie komentarzy innego z nich niż proste bezpodstawne komplementy i natrafiłam na jeden, poruszający właśnie kwestię oklepanej fabuły, źle napisanego finału itp. Autorka miała ewidentny problem z przyjęciem czegoś innego niż pochwał; wyglądało to, jakby wyśmiała "zły" gust koleżanki, później nazywając jej wypowiedź wylewem negatywnych emocji XD Boję się, że stanę się na tyle zadufana w sobie, by zrobić podobnie.
No nic, taka anegdotka ode mnie. Od dawna nie miałam nikomu wyżalić się z tego, a skoro teraz mam okazję, korzystam :D ✨

Dobranoc/Miłego dnia,
Zuzia.