Patryk

Arishai.

Patryk

Arishai.

imię: Arishai

miasto: Teyvat

www: alphacoders.com

o mnie: przeczytaj

807

O mnie

Koniec machingu

Ostatni wpis

Arishai.

Arishai.

ale mnie tu długo nie było xd moze nowe konto bedzie bo tutaj troche bieda cokolwiek wstawiac xd Zobacz zdjęcie

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Arishai.

Arishai.

AUTOR•  

Pszczeli Ogon: Bursztynowy Szponie, masz jakieś rany lub coś cię boli? *zapytała* Bursztynowy Szpon: Bolą mnie tylko łapy od podróży, tak to jest dobrze. *mruknął i położył się we wrzosach* Pszczeli Ogon: Dobrze…Ale bolą bardzo czy tylko ci ścierpły? *miauknęła* Bursztynowy Szpon: Ścierpły. *mruknął i zasnął we wrzosach* Pszczeli Ogon: Okej, Jabłkowa Łapo. Ty pójdź zobaczyć czy z karmicielkami i kociakami wszystko dobrze a ja opatrzę starszych i większe rany wojowników *mruknęła i poszła w stronę trzech kotów leżących we wrzosie* Jabłkowa Łapa: Uhh…Okej…*westchnęła i poszła w stronę 4 kocic razem ze swoimi kociakami* Pokrzywek: Nie dogonisz mnie! Nigdy! *syknął i biegł przez pole wrzosu a za nim biegła Mgiełka* Pokrzywek: Uważaj siostro! Rzeka! *syknął i odskoczył w bok* Mgiełka: Haha! Zabawne! *mruknęła po czym wpadła do rzeki i prąd ją porwał* Pokrzywek: O nie! Mamo! Tato! Mgiełka wpadła do rzeki! *miauknął po czym padł na trawę i zaczął płakać*

Odpowiedz
2
Arishai.

Arishai.

AUTOR•  

Pokrzywek: Mamo…Gdzie my idziemy? *zapytał mlaskając* Słoneczny Kwiat: Do nowego domu kochanie. *odpowiedziała łagodnie chodź sama nie wiedziała gdzie to będzie i czy jej cała rodzina dojdzie tam cała* Mgiełka: A dlaczego szukamy nowego domu? *zapytała machając ogonkiem na wszystkie strony* Mrozek: Właśnie! Dlaczego nie mogliśmy zostać tam gdzie mieszkaliśmy? *burknął* Słoneczny Kwiat: Uhh…Bo inny klan nie chciał abyśmy tam mieszkali…I tak wyszło…*odpowiedziała zakłopotana bo nie wiedziała jak jej dzieci na to zaareagują* Mrozek: To czemu im się nie sprzeciwiliśmy? *burknął machając ogonem i nagle ruszył w stronę obozu* Słoneczny Kwiat: Mrozku! Czekaj! *mruknęła przerażona* Jastrzębie Skrzydło: Nie martw się kochanie! *miauknął i biegł tak szybko jak mógł aby Mrozkowi się nic nie stało* Mgiełka: Gdzie poszedł tata i brat? *mruknęła zaniepokojona* Słoneczny Kwiat: Ym..Zobaczysz..*mruknęła niepewna i jednego kociaka położyła na plecach a drugiego niosła w pysku*

Odpowiedz
3
azurerere

azurerere

U mn będzie 19:00/20:00

Odpowiedz
1
Arishai.

Arishai.

AUTOR•  

Pszczeli Ogon: Gdzie oni biegną? *poruszyła uszami* Kaktusowy Wąs: Chyba uciekają…Tyle że bez nas. *mruknął osłabiony* Pszczeli Ogon: Jak to?! Dobra…Kaktusowy Wąsie…Wskocz mi na plecy. *powiedziała stanowczo* Kaktusowy Wąs: Mogę chodzić ale na pewno będę wolniejszy. *miauknął* Pszczeli Ogon: No to wstawaj i biegniemy! *mruknęła i ruszyła w pościg za klanem a za nią biegł Kaktusowy Wąs* Jastrzębie Skrzydło: Ej…A gdzie jest Pszczeli Ogon i Kaktusowy Wąs? *zapytał z niepokojem* Iglaste Futro: Właśnie. Jakoś ich tu nie widzę *odpowiedział* Pszczeli Ogon: Już jesteśmy! *miauknęła zmęczona i padła na ziemie a za nią biegł Kaktusowy Wąs który już był tak osłabiony że wpadł na Truskawkowy Pysk* Jastrzębie Skrzydło: Czekajcie! Problem mamy! *warknął na cały pęd kotów i wrzucił na swoje plecy medyczkę a Iglaste Futro wziął na swoje plecy Kaktusowego Wąsa* Piaskowa Gwiazda: Chodźcie…*i ruszył a za nim ruszyły pozostałe koty*

Odpowiedz
2
Arishai.

Arishai.

AUTOR•  

Ej ludzie mam pytanie. Gdzie ją te naklejki bo ich szukam i szukam i nigdzie nie ma. Jakby ktoś mógł powiedzieć to bym dała obs i like pod quizami. Plisss.

Odpowiedz
2
azurerere

azurerere

EE no właśnie

Odpowiedz
Arishai.

Arishai.

AUTOR•  

Klonowa Gwiazda: Płomienny Locie! *zachrypiał przywódca klanu Szpona gdy zobaczył jego rudego zastępcę leżącego w krwi* Klonowa Gwiazda: Ktokolwiek Ci to zrobił zapłaci własnym zgonem…*mruknął ze łzami w oczach gdy nagle na niego skoczył mały pręgowany kot* Królicza Łapa: No i co? Taki słaby jesteś? *parsknął ze śmiechu i ugryzł Klonową Gwiazdę w kark* Klonowa Gwiazda: Ooo! Waleczny jesteś. Idealny do pojedynku ze mną. *mruknął nie bojąc się niczego* Królicza Łapa: No to zacznij *burknął jak gdyby nigdy nic* Klonowa Gwiazda: Jak chcesz umrzeć to pomogę w tym planie! *syknął, wysunął pazury i ruszył na ucznia gdy na niego wyskoczyły trzy koty z klanu Bambusa* Królicza Łapa: Wygrałem! *mruknął* Klonowa Gwiazda: Nie zupełnie maluchu. *warknął, odepchnął koty i zacisnął zęby na karku ucznia* Królicza Łapa: Puszczaj! *warknął* Klonowa Gwiazda: Jeszcze chwila a spełnie twe marzenie o śmierci! *mruknął i puścił ucznia nad przepaścią* Królicza Łapa: Aaa! *syknął i zniknął* Jastrzębie Skrzydło: O nie…Za to zapłacisz własnym żywotem! *zasyczał i zepchnął przywódcę klanu Szpona ze skarpy* Klonowa Gwiazda: Popamiętasz jeszcze mój klan! *burknął i zniknął* Piaskowa Gwiazda: Nie możemy tak walczyć…Musimy uciec. *syknął i wszystkie koty pobiegły za nim do lasu*

Odpowiedz
2