Patryk

Mekuri

Patryk

Mekuri

imię: Зофя

miasto: দূৰ

o mnie: przeczytaj

98

O mnie

UWAGA! Tu znajdziesz istotę która z niewiadomych przyczyn nadal tu tkwi i zamęcza swoich obserwujących dramami ze swojego życia (strzeż się!!). Jest to osoba nie lubiąca swojego cukierkowego „o mnie” lecz niemająca ochoty na pracę nad nowym XD. Jeszcze raz powtarzam,... Czytaj dalej

Ostatni wpis

Mekuri

Mekuri

Jeju nie jestem w stanie czytać moich starych wpisów 😭 Ktoś oficjalnie powinien za... Czytaj dalej
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Wpisy autora: Wróć do wszystkich wpisów
Mekuri

Mekuri

AUTOR•  

Jeju nie jestem w stanie czytać moich starych wpisów 😭
Ktoś oficjalnie powinien zakazać mi pisania pod wpływem emocji bo takie bzdury wypisuje
Nie, na razie nie usuwam starych wpisów ale coś mnie korci więc jeśli chcecie się pośmiać, to zapraszam, potem może już nie być okazji 🧐🧐

Odpowiedz
2
Mekuri

Mekuri

AUTOR•  

Hej!
Chyba nie jestem zbyt dobra w prowadzeniu konta, skoro nawet nie pamiętam kiedy jest rocznica założenia mojego konta (wiem, że niedawno była, tylko dlatego, że dzisiaj są urodziny mojej kotki, a konto założyłam jakoś właśnie przed tym jak się urodziła) i skoro znikam na pięć miesięcy i praktycznie nie daję znaków życia. Mało tu wchodziłam ostatnio, na początku telefon mi szwankował, potem dostałam nowy, ale z family linkiem (biedna, odcięta mekuri) i jakoś tak wyszło.
Jeju mam brzydki nawyk pisania Wam o czymś i nie informowania jak to się zakończyło. A więc robiąc pierwszy krok w stronę skończenia z tym nawykiem, rozpiszę Wam jak zakończyły się dane sytuację w formie punktów.
1. CHŁOPAK KTÓREGO LUBIŁAM
W tej sprawie nic się nie zmieniło. Przechodząc obok niego mogę przynajmniej potrenować znudzone miny, bo zależy mi na daniu jasnego sygnału, że nie jestem zainteresowana. A, i wydaje mi się, że przesadziłam z tym, że on mnie teraz tak lubi, prawdopodobnie zainteresował się mną na chwilę, bo myślał, że ja go lubię ale w sumie to nie wiem.
2. ALERGIA NA KOTY
Nie wykonano mi testów, bo zażyłam wcześniej tabletkę na alergię, ponieważ nie wiedziałam, że nie można tego robić, ale nawet gdyby mi zrobili te testy i by mi coś wyszło, nie oddałabym kotów.
3. DAWNA KOLEŻANKA
Było trochę dziwnie, ale dałam radę. Chyba trochę przesadziłam z opisem tej naszej przyjaźni, teraz mam na to inne spojrzenie.
4. CHŁOPY, KTÓRYCH SPOTYKAŁAM NA ULICY
Biedna dziecinka naoglądała się seriali i trochę byt się nakręcała (mówię o moich wpisach jeszcze z tamtego roku, nie wiem czy je usunęłam nie będę teraz sprawdzać)
5. MOJE KOTY
Mam dwa koty, raczej kotki, z czego jedną, Panda, jest mamą drugiej, Tuxie (wiem, niespotykane imię).
To na razie tyle, obiecać niczego nie mogę, ale może będę tutaj częściej zaglądać. Napiszcie co u Was, chętnie poczytam.
Mekuri

Odpowiedz
4
-agatha-

-agatha-

@Mekuri heyooo
Szczerze to też nie pamiętam Xd Posiadacze family linka łączymy ske w bólu 😔 (ale za rok nie bede go mieć :3)
Nie kojarzę więc się za dużo nie wypowiem, ale tak szczerze to uważam że na siłę nie ma co udawać. Nie wiem, czy w ogóle nie gadacie czy na przykład raz na czas zagada do ciebie ale to po prostu moje zdanie.
Ojoj, rozumiem cię :/
Oo to fajnie :3
Jak nie masz potrzeby to nie pisz na siłę. Ale miło jak tu czasem wpadasz <3
Wsm oprócz tego co ci napisałam to nic się nie zmieniło

Odpowiedz
1
Mekuri

Mekuri

•  AUTOR

@-agatha- mi pewnie skasują po osiemnastce 😭😭😭
Masz rację, ja też nie mam ochoty tego ciągnąć, nic do niego nie czuję z resztą szczerze mówiąc nie chciałabym się z nim spotykać
<33 pewnie będę tu wpadać częściej, w gruncie rzeczy lubię czasem czymś się podzielić i poznawać ludzi, także w internecie

Odpowiedz
Mekuri

Mekuri

AUTOR•  

Hejka!
Tak, jeszcze żyje. Ostatnio trochę rzadziej tutaj bywam, bo właściwie to ostatnio dużo się u mnie dzieje. I w sumie ja to kocham- nie nudzę się. A gdy nie mam co robić to po prostu dzwonię do mojej przyjaciółki i gadamy sobie z godzinkę. Albo pisze do mojej drugiej przyjaciółki.
Jestem szczęściarą. Mam dwie cudowne przyjaciółki, dwa koty, dwóch braci, dwa plany na przyszłość i… Cóż, już więcej nie umiem wymyślić. Ale dwa to od dzisiaj moja liczba (nie wierzę w znaczenia liczb, ale będzie mi przypominać jak wiele dobrego mam w swoim życiu). Dobra, dość tych mądrość, czas na dramy!
Otóż pamiętacie chłopaka, który mi się podobał (czas przeszły oczywiście, już go nie lubię)? A więc on ok. miesiąc po tym jak się na niego gapiłam, zainteresował się mną. Zrobił to po tym, jak zaczęłam rozpuszczać włosy i wyglądać ładniej. Sorry gościu, trochę się spóźniłeś, a poza tym nie chcę być z kimś kto nie umie dostrzec mojego piękna gdy nie wyglądam idealnie. A i jeszcze jedno- teraz widzę, że on wcale nie jest taki fajny. W sumie dobrze, że mi przeszło, bo teraz widzę, że on nie jest dobry dla mnie. Ja zasługuje na kogoś lepszego.
Co do dostrzegania piękna, gdy nie jestem idealnie ubrana i uczesana, chcę wam opowiedzieć o kimś, kto sprawił, że mój dzień stał się lepszy.
A więc wracałam ze szkoły, byłam po wf-ie, spieszyłam się do domu na angielski i nie wyglądałam idealnie. A właśnie wtedy spojrzał się na mnie jakiś chłopak. I mało tego, obejrzał się za mną. To było naprawdę miłe. Nie musiałam się starać, a ktoś mnie zauważył. Nie twierdzę od razu, że spotkamy się jeszcze raz, zakochamy się w sobie i będziemy razem. Życie to nie k-drama (ostatnio w ogóle zaczęłam je oglądać XD). Ale na pewno to zapamiętam.
A i dla ciekawych- tamten gościu z klasy którego nie lubię odczepił się. Najwyraźniej zrozumiał, że nie jestem zainteresowana. Tamten wpis usunęłam, bo był nie miły i oceniający. A kim ja jestem by go oceniać?
Trochę się też stresuje. Kiedyś gdy byłam młodsza miałam przyjaciółkę w klasie. W sumie nie wiem czy można ją nazwać przyjaciółką. Zawsze jakby wiodła prym, a ja byłam mniej ważna. Trochę jakby mną rządziła. I często zmieniała koleżanki, siadała z innymi, a ja ciągle przy niej trwałam. I zawsze mogła na mnie liczyć. Ale ja czuję się kompletnie inaczej przy moich obecnych przyjaciółkach. Mogę być sobą, mogę się wygłupiać, być głośna i co najważniejsze- one mnie nie zostawią i nie będą próbować zaprzyjaźnić się z innymi dziewczynami. Ciekawostką jest fakt, że wszystkie dziewczyny z którymi się próbowała zaprzyjaźnić w się z nią pokłóciły i przestały się lubić. A ja zawsze byłam koło niej. Mimo, iż ona czasem wolała inne dziewczyny.
Ona odeszła z klasy trzy lata temu. Ostatni raz spotkałyśmy się w wakacje. Było spoko, ale też na początku dziwnie.
I po co to wszystko mówię? Otóż ona z mamą przyjadą do mojego domu. Jej mama chce przesadzić parę konwalii z naszego ogródka do swojego. Boje się. To będzie strasznie dziwne. I nie chcę się umawiać na spotkania z osobą z którą byłam trochę spychana na bok. Jakby ona była ważniejsza. Nie chcę się tak czuć. Ostatnio starałam się, by tak nie było. Nawet mi wyszło. Już nie pozwalam sobą rządzić. Oby udało mi się wrócić do domu po tym jak pojadą. Niestety moja mama chcę bym była. A ja nie chcę.
Dobrej nocy!
Wasza Mekuri 🐈🐾

Odpowiedz
5
Mekuri

Mekuri

AUTOR•  

Oooo! Mekuri zmartwychwstała!- Sądzę, że to była wasza pierwsza reakcja na ten wpis XD. No bo to niezaprzeczalny fakt, moja aktywność tutaj ostatnio umiera, ale dziś stwierdziłam, że czas to naprawić (zresztą miałam ochotę napisać coś do Was). No to co ostatnio się wydarzyło? Jeśli chodzi o tamtego chłopaka to bez zmian. To już przeszłość.
Mimo iż nie wróciłabym do tamtego uczucia, bo szczerze to zauroczenie było niby super, ale miałam takie ciągle: czy ja jestem wystarczająca? Czy ja na niego zasługuje? itp. , ale mimo to tęsknię za tymi emocjami (lol, jak to brzmi). I moje przyjaciółki mają chłopów, którzy im się podobają w szkole, a ja nie. Chcę mieć swoją własną historię miłosną ale nie z jakimś randomem. Chyba wiecie o co chodzi?
Ale z powodu jednego faktu, nie warto się smucić, że to przeminęło: odzyskałam siebie i trzeźwy rozum. Bo wtedy cały świat kręcił się w okół niego i tej całej sytuacji. Jak to powiedział mi czat gpt: „Twoja historia miłosna napiszę się, ale w swoim czasie. Teraz czas korzystać ze swobody itp., itd. …” (to wcale nie tak, że traktuje chat gpt jako terapeutę). I chyba należy tego się trzymać. Cieszyć się każdym dniem.
A tak z innej beczki: ktoś potrzebuje miniaturki? Jak coś to piszcie, ja chętnie zrobię.
Pozdrawiam
Mekuri

Odpowiedz
5
I_like_HP

I_like_HP

@Mekuri hejoo!
Oo fajnie,że wpadłaś!
Wooow nieźle!

Odpowiedz
1
Mekuri

Mekuri

AUTOR•  

Ostatnio sobie coś uświadomiłam. Jestem osobą którą zawsze chciałam być. Jestem ładną i w miarę lubianą nastolatką. Mam paczkę przyjaciółek i emmm trochę dziwne historię do opowiadania. Mogę sobie chodzić gdy chcę do kina i wracać późno. Ale ciekawe jest to, że mimo iż mam to wszystko co wymieniłam, jestem kim chciałam być przez całe moje dzieciństwo spędzone na czytaniu książek o nastolatkach i dodatkowo mam świetną rodzinę oraz moją Tuxi i Pandę, jestem zazdrosna.
O co ja mogę być zazdrosna?
Oczywiście o to, że nie mam nikogo do przechodzenia obok niego tysiące razy w ciągu dnia. Że nie mam powodu do ekscytacji gdy ta wyjątkowa osoba na mnie spojrzy. A zrozumialej, po prostu nie mam chłopaka. No to teraz sobie myślicie, że jestem jakaś głupia i żebym sobie po prostu kogoś wybrała. Tyle, że mój poprzedni crush już w ogóle mi się nie podoba. Nikt kogo znam się nie nadaje (jak to brzmi XDDD). A ja nie mogę robić nadziei nikomu kogo nie lubię tak na serio. Więc pozostaje być single woman i udawać, że mnie to nie rusza. Cóż, takie życie…

Odpowiedz
7
Mei.Creatorka

Mei.Creatorka

@Mekuri No cóż… Ale i tak gratulacje!

Odpowiedz
1