Patryk

persis-tence

Patryk

persis-tence

imię: 𝐌 𝐀 𝐆 𝐈 𝐋 𝐃 𝐀

miasto: 𝑝𝑒𝑟𝑦𝑓𝑒𝑟𝑖𝑎

www: blogspot.com

o mnie: przeczytaj

1906

O mnie

kiedy mówię "boże!", myślę "borze sosnowy!".
jestem chaosem, który czasem chodzi, a czasem pełza.

Ostatni wpis

persis-tence

persis-tence

słońca Wam życzę! https://slowajakiesinne.blogspot.com/2025/07/klimat-sie-ociepli.html Czytaj dalej

Odznaki

Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury, jesteś gościem :)

*Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×

Zaloguj się, aby dodać nowy wpis.

Wpisy autora: Wróć do wszystkich wpisów
persis-tence

persis-tence

AUTOR•  

« 𝘯𝘶𝘥𝘯𝘺, 𝘻 𝘮𝘯𝘰́𝘴𝘵𝘸𝘦𝘮 𝘸𝘺𝘮𝘰́𝘸𝘦𝘬 𝘪 𝘸𝘺𝘫𝘢𝘴́𝘯𝘪𝘦𝘯𝘪𝘢 𝘸𝘱𝘪𝘴 𝘰 𝘸𝘴𝘻𝘺𝘴𝘵𝘬𝘪𝘮 𝘪 𝘰 𝘯𝘪𝘤𝘻𝘺𝘮 »

𝐌𝐎𝐈 𝐊𝐎𝐂𝐇𝐀𝐍𝐈,

ja wiem, że jest dopiero październik, a raczej prawie listopad i wstawianie treści nawiązujących do Świąt jest co najmniej niepoprawne, lecz muszę. Zresztą, powinnam zacząć od stwierdzenia, dlaczego mnie tu nie było. A nie od środka, bądź nawet końca, jakim jest publikacja "z piekła rodem". 

Znacie mnie już niecały rok. Znacie Magi, lekko świrniętą dziewczynę z miejscowości Nigdziowości, która pisze treści z za dużą ilością metafor i innych anty—wierszydeł. Pisze, choć miała nigdy nie pisać. Gdy założyłam tu konto, chciałam pokazać światu, że coś znaczę i mam coś do przekazania. Każdy tak chce. Nawet, gdy tworzy prawdziwe beznadziejne rzeczy. Ja też taka byłam. "Byłam", dobry czajniku, cóż za optymizm! Tak, ja naprawdę uwierzyłam, że moje życie nie jest denne. A przynajmniej denne nie z mojego powodu. 

Uznaliście pewnie, że mam poczucie humoru. Nawet jeśli nieco odjechane, to na pewno posiadam. Nic bardziej mylnego, podobno jestem sztywna jak kij od miotły. Uważacie, że ironia i krytyka innych to moje drugie imiona. Nie znoszę krytykować. Nienawidzę się, gdy zazdroszczę innym, nawet gdy są na zupełnie innych płaszczyznach niż ja. Ironia zbrzydła mi okrutnie, a co dopiero ironia idiotycznie krzywdząca. Mam wrażenie, że ostatnio uznano, że jestem świetna i, jak to ktoś określił, mam ósemki z wypracowań. Jedyne ósemki, jakie mam, to nie wyrżnięte zęby trzonowe. 

Jestem absolutnie paskudną istotą z miliardem problemów i zatrutym umysłem. Cóż, bywa, takie jest rzyće. C'est la vie. Ponadto pouczam innych. Mimo swych przywar stąd nie zniknę. Wybaczcie, dziś czeka Was sporo mojego bełkotu i jeszcze więcej refleksji. 

Nienawiść jest największą chorobą, jaka wyszła z puszki Pandory. To pasożyt, który Was zniszczy. Zniszczy i tych, którzy nienawidzą, i tych, którzy są znienawidzeni. Słowa i uczucia (lub ich brak) bolą bardziej niż policzki wymierzone od losu. 
Drugim choróbskiem straszliwym jest fałszywość. W swoim otoczeniu na pewno znajdziecie persony fałszywe, dwulicowe i, wprost mówiąc, toksyczne. Ich trucizna będzie Waszą, ich nienawiść Waszą i tak wszystko. Zgorzkniejecie tak samo jak oni i zostanie z Was tylko zgrzytanie zębami, płacz i wycie kojotów z kanionów złości. Tacy ludzie niszczą prędko, ich narcyzm zatruje Wam wszystko, co kochacie. Dlatego, jeśli widzicie, że ktoś z osób wokół Was sprawia, że tracicie radość z życia, uciekajcie od takich osób. Niełatwo zerwać stosunki z kimś, kto Was oplata. Będziecie czuć wdzięczność, uwierzycie, że wszystko zawdzięczacie działaniom owych narcystycznych jednostek i sami nic nie znaczycie. Taka relacja jest cholernie niebezpieczna i, ach, trudno się jej wyzbyć. 

Toteż konkludując, życzę Wam, z tej szczytnej okazji ostatniego październikowego piąteczku, byście nigdy w siebie nie wątpili, nie słuchali oszczerstw i złych słów. Bądźcie po prostu szczęśliwi i korzystajcie z życia. Jesteście silniejsi niż mosty i deszcze kamieni. Jesteście silniejsi niż Wam się wydaje. Nie płaćcie też Waszym truciznom w ciałach homo sapiens tym samym, co dostajecie, bo to sprawi, że zapętlicie się w ciemnym kółku wzajemnych pretensji. Nie wątpcie nigdy w to, co uważacie za słuszne. 𝐍𝐈𝐆𝐃𝐘. 

No, i ostatecznie, przyjemnego Halloween czy też Dziadów, nie wiem, co tam obchodzicie. Niech Was nie zjedzą demony spod łóżek, choć domyślam się, że i Wy wiecie, że najbardziej łapczywe stwory siedzą w ludziach. 

PS: Poszłam dziś na całość. Ponad 500 słów wpisu. A zamierzałam tylko upewnić kilka ważnych dla mnie osób, że wszystko już w porządku. Że mam za sobą, to co najgorsze. Że silna—kobieta—Magi dała radę. No cóż. 
PS wtóry: Zapomniałam dodać, że kocham Was i dziękuję za istnienie. No ale, to wpis listowny, zapisany niezmywalnym atramentem. Zatem piszę w post scriptum. Wybaczcie tę zniewagę.  

Odpowiedz
22
persis-tence

persis-tence

•  AUTOR

@WeraHatake Ja to nazywam uzależnieniem od metafor. To poważna choroba, hah.

Dziękuję. Czy pozytywna paskuda Ci odpowiada? :)

Bardzo dziękuję, to przekochane ❤️

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@persis-tence Poważna, ale raczej nie przeszkadza zbytnio w życiu, prawda? :D

Nie ma za co ^_^ Nie chodzi o to, co mi odpowiada, a co czujesz, haha ;P Ale na początek może być xd

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (7)
persis-tence

persis-tence

AUTOR•  

nie za bardzo wiem, kim jestem.
chyba zostałam gdzieś na rozstajach dróg z kolanami z waty i stopami uwięzionymi w trampkach z zasupłanymi sznurówkami.

tak, tak. to genialny pretekst, by przerwać milczenie. ale chyba powinniście wiedzieć. kiedyś wrócę. może za pięć minut napiszę kolejny akapit. może za tydzień. a może za miesiąc. nie wiem. obawiam się, że nie jestem tę samą Magi, którą byłam kiedyś. przepraszam. w każdym razie, jak coś trzeba, proszę pisać. kiedyś odpowiem. no chyba, że utonę w stawie ze złotymi rybkami.

Odpowiedz
21
_distance_

_distance_

@persis-tence Czyżby koleżanki, szkoła i wszystko, co jest fensi miało wpływ na inność Magi? Magi zawsze jest ta sama, chociaż cierpi na niemamczasu i bezwenie. I nawet jeśli zaszły w niej zmiany, jest tu bardzo wyczekiwana.

Odpowiedz
2
persis-tence

persis-tence

•  AUTOR

@_distance_ Wiesz, nawet nie fensistość. Może gdyby tak było, byłabym typowym przykładem. Nic, tylko do fanfika mnie wsadzić. Kłopoty własne i cudze są bardziej dobijające. Najgorsze jest to, że Magi nie jest rozdygotaną galaretą, którą jestem ja. Albo Magi nie jest mną albo ja nie jestem Magi. Ach, to miłe.

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (2)
persis-tence

persis-tence

AUTOR•  

Parafrazując polski hymn piękny, jeszcze Magi nie umarła, kiedy potrafi sklecić jedno zdanie. Tu jest właśnie jedno. Za długie na opis, za krótkie na rozdział, rymów próżno szukać, więc to nie wierszydło. Cóż. Przyjmijcie, proszę, znak mego życia. Ahoj i apsik.

@_distance_ ja wprost doskonale zdaję sobie sprawę, że mnie za to zabijesz, ale #Hilthee . Czy jako niedoszła—kryminało—pisarka mogę choć wybrać sobie metodę?

Odpowiedz
20
_distance_

_distance_

@persis-tence Gdyby Magi umarła, doprawdy, nie wiem, co bym poczęła.

Skoro panna A. jest nadboska, jak mogłabym zabić autorkę tych słów? Oj, tak — #Hilthee 100%. Jakże ja mogłam o tym zapomnieć! Ze mnie jest niedojeziorny, nie niedorzeczny bliźni. Jest tylko jeden problem. Ja już mam męża.

Odpowiedz
1
persis-tence

persis-tence

•  AUTOR

@_distance_ Ach, ja też nie wiem. Trudno zgadnąć, to byłaby istna apokalipsa.

Mniemam, że raczej niedogórny. I know, ale możemy użyć wyobraźni. Kolejna panna A., czajniku. Załóżmy, że maltretuję warkoczykami Tristana i Anielę. Tak hipotetycznie inicjały pasują.

Odpowiedz
pokaż więcej odpowiedzi (5)
persis-tence

persis-tence

AUTOR•  

❝gonię własny ogon, który w tajemniczy sposób wyrósł obok kaktusa na głowie.
zza kratkowanych warg uciekają magnolie.
krzepić się, pokrzepić.
maluję dzieła w kolorze sinym po szkle.
febra zawitała, pot się też poci.❞

Odpowiedz
25
persis-tence

persis-tence

AUTOR•  

I znów nie umiem się przywitać. To hańba, iż nie nauczyłam się tego do nastej wiosny życia.

Otóż gdyż albowiem ogłaszam wszem i wobec, iż jestem chrzanioną sentymentalistką, która nie umie zmieniać niczego, jeśli się do tego przyzwyczai. I know, pogmatwane, ale hello, to ja, nie umiem się zmienić. I nie umiem zmieniać wystrojów. Przebaczcie.

Ponadto szkoła pożarła cały mój czas. Tkwię w nadziei, że był smaczny i lekkostrawny. Trzydziesty szósty quiz – sześć razy sześć, sześć do kwadratu – powstanie w terminie kiedyś, data nie do zmiany. Ale Quizmistrzem jestem, "idy" trafiły na główną stronę. Brawa dla mnie. Winszować sukcesu należy.

Jak kiedyś stwierdziłam, moje życie zaczyna się w godzinach starych jak ma dusza. Ale czasem trzeba iść spać. Kawanoc, wiśnie pod prześcieradło.

PS: Nie wiem, ile tu literówek. Pewnie się od nich roi, ale mój musk nie pracuje już i nie wychwytuje błędów. Cóż.

Odpowiedz
18
persis-tence

persis-tence

•  AUTOR

@Natka_10 Tak, zgadzam się jest przefajnisty.
Och, to wspaniała nowina. Dobrze wiedzieć.
Dziękuję, miło to słyszeć.

Odpowiedz
1
Indifference

Indifference

@persis-tence witam
Ach mój także
Winuszję sercem całym
Nic się nie stało
Dobranoc / miłego dnia już chyba teraz

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (8)