Ej, nie żeby to było przez walentynki (serio z innego powodu) trochę mi głupio, kiedy widzę, ile dziewczyn ma chłopaków, bo ja nawet nie umiem z nikim normalnie rozmawiać, a zresztą nikt ze mną gadać nie lubi, chyba że nie ma wyboru. Nawet w młodszych klasach (wiem, że dziesięciolatki to tak na niepoważnie trochę) wszystkie moje koleżanki miały jakichś chłopaków, tylko ja się zawsze wygłupiałam, a to z tego powodu, że już wtedy nie umiałam z nikim rozmawiać, a najbardziej z chłopakami, jedyne co umiałam to im dokuczać (raczej nie wiecie, ale dużo się z nimi biłam…)
A przecież to jest fajne, mieć chłopaka, moja mama miała już w wieku15 lat, tak jak większość ludzi, a ja nic. W ogóle mam jakiś podstawowy problem z otwartością na innych ludzi. Aaaaa, no tak, już wiem, przecież jestem nieśmiała 👍