Storytime z dzisiaj:
No więc byłam sobie z przyjaciółką na takiej ławce na boisku za szkołą (bo jest cień) i sobie siedzimy i nagle przychodzą licealiści którzy w zeszłym roku byli w ósmej klasie w naszej szkole i ogólnie się okazuje, że przyszli sobie pogadać z panem od polskiego, który był ich wychowawcą, no i pan wychodzi, no to my się stamtąd zwijamy, żeby nie było awkard, ale pan nam każe zostać, no to siedzimy i się przysłuchłujemy (wiem, że tak się nie pisze, ale inaczej mi sq zacenzuruje) jak pan sobie z nimi gada xd. No i ogólnie pan powiedział, że szóstoklasiści grają w minecrafta na lekcjach, to my mówimy, że my też gramy w mc na lekcjach (xd), tylko nie na polskim, bo to jedyna ciekawa lekcja, to pan nam nie chciał uwierzyć i powiedział, że tak tylko gadamy (chociaż to prawda xd). No a potem ogólnie sobie poszli i zostałyśmy same i doszły dwie koleżanki z równoległej klasy. I my tak se siedzimy na tym boisku godzinę, gadamy itp. I w pewnym momencie stwierdzam, że muszę już iść, więc idę do furtki i nagle się okazuje, że jest zamknięta, bo pół godziny temu szkołę zamknęli. No i ogl to zobaczyłyśmy naszego pana od wfu i zaczęlyśmy mu mówić „dzień dobry” i do niego krzyczeć, żeby nas uwolnił,, ale wtedy się okazało, źe to nie był on, tylko jakiś randomowy facet. No to koleżnaka nagrała snapa, że jesteśmy uwiezione i wysłała panu od wfu, ale wtedy stwierdziłyśmy, że po prostu przejdziemy przez płot, no i jakoś nam się udało i gitówa.xd.
No i thats all,
Have a nice day