@Arona hej
Ja ten tydzień spędzam z przyjaciółką, bo chedzimy na kurs z matmy, generalnie nie oczekiwałam od tego kursu wiele, bo jest na poziomie podstawowym a ja na rozszerzeniu na koniec roku miałam 6 i w sumie to się prawie nie uczyłam, ale to co zobaczyłam na kursie to porażka. Moja przyjaciółka ma generalnie matmę na podstawie i w ferie byłyśmy razem na kursie dla rozszerzenia i całkiem nieźle ogarniała to co się działo no i teraz z podstawą idzie jej bardzo dobrze, ale cała reszta ludzi na tym kursie moim zdaniem nie powinna zdać nawet do 2 klasy liceum, więc nie wiem jak oni teraz do 4 idą. Chociaż nauczycielka poziomem jest do nich dostosowana, bo jak poprosiłam o pomoc w jednym zadaniu, bo robie szybciej sama i totalnie wynik mi nie wychodził sensowny to podała mi inny sposób, którym faktycznie wyszedł, ale nie wiem dlaczego moim sposobem nie wychodził, bo moim zdaniem był on poprawny. Przynajmniej coś policzę i spędzę czas z przyjaciółką.
7 klasa nie jest zła.
Ja próbuje się przygotować psychiczne na to wszystko, co czeka mnie w klasie maturalnej, ale mam coraz większe wątpliwości czy jest to wykonalne, na razie na wrzesień jestem gotowa, ale boję się bardzo drugiego semestru.