Elooooooooo hetaśkiiiiii xD
Znowu do żarcia było żarcie świąteczne ;-; I przy okazji była akcja xD
A mianowicie tata się wywalił z miską pyrów xD (Znaczy nie wywalił, ale spuścił michę na podłogę i się potłukła TwT [*] znicz dla miski)
I się z mamą targowałam:
Mama: *wkłada jakąś płytę do mini wieży*
Brat: *z zaciekawieniem pacza co mama włącza*
Ja: *kapnął mi sos na stół i mam taką minę ;-;*
Muzyka: *zaczyna grać*
Ja: Ale chciałam cygańską muzykę, a nie indyjską ;-;
Mama: Ale to przecież to to samo
Ja: Nje, nje to samo, bo cygańska muzyka jest weselsza, a ta jest depresyjna.
Mama: Ale Julita mi ją poleciła
Brat: *Ze strachem spogląda na mamę, bo Julita to matka Szymona, a matka Szymona jest dziwna i jakaś szamańska*
Ja: No to włączysz tą cygańską muzykę?
Mama: Oj tam oj tam… Nie bręcz ^^
Ja: ;-;
Ciocia: *delektuje się sałatką*
Brat: *Uwalił się od mięsa*
Tata: *wchodzi do salonu i spada mu miska z pyrami*
Miska: *spada na podłogę i się tłucze*
Pyry: *poleciały podbijać nasz dom w różnych kierunkach*
Mama: *łapie się za głowę*
Brat: *podskoczył od huku*
Ciocia: 😑
Tata: 😨
Ja: *Spojrzałam w stronę kibla, i zorientowałam się że stał tam mop* O.O
Mop: *stoi w bezruchu*
Ja: *Mierzę go wzrokiem*
Chomik: *Zrobił minę pedofila*
Wszyscy: *Ryknęli śmiechem oprócz mnie*
Ja: *siedzę spanikowana i nie wiem co zrobić*
Brat: *korzysta z mojej nieuwagi i zacyganił mi marchewkę z talerza*
Ja: Pomocy…
JA SIĘ JUŻ TYCH MOPÓW BOJĘ!!
I JESZCZE @Amika22 SIĘ JAKBY ZAPADŁA POD ZIEMIĘ!! TO NA PEWNO SPRAWKA MOPÓW I KRAINY MOPPAKÓW!!! MUSIMY JĄ ZNALEŹĆ!!!
I przy okazji urządzić jej pogrzeb TwT
No i widzicie, aż się znowu chomiki z Media Expert włączyły xD
No to na razie tyle ^^
Ciaoooooo ^^

Siemaaaaaa ludzieeeeeeee xD
Właśnie zjadłam śniadanko :D
I przy okazji oblałam brata wodą xD No bo nie chciał wstać, a on by cały dzień leżał jak cichociemny w wyrze, więc go za kopyta wywaliłam xD On na to znowu run do wyra, no to ja biegnę do kibla, biere kubek od mycia zębów, nalewam wodę i poświęciłam brata :D
Ale…. Jak nalewałam wodę, to się opryskałam… A w kiblu stał mop… To jest podejrzane… XD
I jak go poświęciłam, to założyłam moją nową kurtkę (o 2 rozmiary za dużą xD), i tak poszłam się myć xD
Potem zeszłam na dół, i ciocia nie umiała zakodować sobie, że jest lany poniedziałek i chodzę w kurtce przeciwdeszczowej xD
I chciałam wypulpetować chomika, ale zapomniałam że mam błyszczyk na ustach i miałam brokatowego chomika :D)
I gdy już usiedliśmy do żarcia, to zadzwonił telefon, co wyglądało tak:
Telefon: *dzwoni*
Mama: *Pacza kto dzwoni*
Brat: *Uwalił się od galata*
Ja: *chleje piąty litr herbaty*
Mama: Jarek! Chodź tu, jakiś Artur dzwoni!
Tata: *wbija z kolejnym dzbankiem herbaty*
Ja: *zaczynam się dusić, bo mi się w głowie wyświetliło zdjęcie Francisa jako panny młodej i Arthura w garniturze*
Tata: *odbiera telefon* Halo?
Brat: *wyciera koszulę*
Ja: *duszę się i się śmieje*
Ciocia: *spanikowana nawala mi po plecach*
Tata: (do mamy) Nie Artur, tylko Arek, mój kolega z Pracy!
Radio: *włącza się Sławomir z piosenką Zakopane*
Ja: *płaczę ze śmiechu i się duszę*
Sławomir: ZAKOPANE ZAKOPANE!
Brat: POLEWAMY SIĘ SZAMPANEM!!
Tata: *wychodzi na dwór gadać bo mamy taki rejwach w domu*
Chomik: *Patrzy się na nas spojrzeniem pedofila*
Brat: KATAR KASZEL, KATAR KROPELKOWA!! KORONAWIRUS, PATELNIA GOTOWA!!! SIEDZĘ W DOMU, RĘCE DŁUGO MYJĘ, BO MI TEN WIRUS RODZINĘ WYBIJE!!!
Tak, była III wojna światowa xD
Żebyście to widzieli w zwolnionym tępie xD
Ale…. W kiblu nadal stał mop… Właśnie wtedy, gdy się dusiłam…
KRAINA MOPPAKÓW ATAKUJE!!!!!!
XD