WAŻNA INFORMACJA DOTYCZĄCĄ PANI PREFEKT.
Dużo osób pisze do mnie w komentarzach jak i w wiadomościach prywatnych na temat następnego rozdziału tej książki. Nie dziwię im się. Minęło już ponad półtora roku, a kontynuacji jak nie było, tak nie ma.

Kiedy czytałam obecne rozdziały, miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Praktycznie nic nie trzyma się kupy, większość jest chaotyczna, części niemal do siebie nie nawiązują, a postać Freda jest tak zepsuta, że aż wstyd. Czuję się jak typowa aŁtoreczka, a siedząc na Wattpadawce (polecam serdecznie tę grupę na Facebooku – cudowni ludzie i atmosfera).

Nie chcę, aby takiego niskiego poziomu opowieść istniała. Nie na moim profilu. Nie pod moim pseudonimem.

Dlatego postanowiłam w wolnym czasie przeprowadzić korektę tej serii, aby spróbować dać wam coś, na co zasługuje każdy czytelnik. Dobrą historię.

Naprawdę mam nadzieję, że was nie zawiodłam ani nie rozczarowałam. Mam nadzieję, że to, co napiszę, będziecie czytać równie chętnie, co poprzednią wersję.

Przepraszam, że rozdziału nie było tak długo i wciąż nie dostaniecie go przez długi czas, ale naprawdę nie potrafię pisać kontynuacji czegoś, co jest tak chaotyczne. Chcę dać z ciebie wszystko i żebyście widzieli, że naprawdę to robię.

Kiedy korekta się skończy, zalecam przeczytanie serii od nowa, bo dużo się zmieni (jedynie tytuł zostanie). Nie wiem, czy nie cofnę publikacji, żeby zacząć od nowa.

Chcę, aby Fred był bardziej Fredem. Sytuacje nie wywoływały zażenowania, a opisy nie wydawały się robione na siłę. Pragnę stworzyć historię o dwojgu nastolatków, która (nie licząc całej magicznej otoczki) naprawdę mogła się wydarzyć.

Dziękuję za cierpliwość, każdą gwiazdkę i miłe słowo.