Buongiorno mia ragazza calda e festiva⛰️🌿☀️

Wiem, wiem możecie mnie już tu nawet nie wyczekiwać, bo zorganizowany wpis był chybaw maju albo u później. Starałam się z wami dzielić takimi głównymi wydarzeniami w moim życiu, ale przejdziemy teraz punkt po punkcie.

W maju byłam na komuni – cóż mało co było ciekawego, choć ja na ogół lubię takie imprezy rodzinne.

Dzień dziecka spędziłam na rocznicy komuni mojej kuzynki, a potem w moim mieście grała Julka Żugaj i Roxie Węgiel, więc przyjechałam pooglądać występy, które końcowo spędziłam z koleżankami w poszukiwaniu żabki.

Po za tym dni mijają, w ciągu ostatniego tygodnia zdążyłam wyjechać w góry – szybki czterodniowy wyjazd, weszłam na Gubałówkę, z której zjechaliśmy krzesełkami, zeszliśmy z Kasprowego, a po za tym było trochę chodzenia po mieście i restauracjach. Potem jeszcze pojechałam na trzy dni do babci, gdzie głównie sobie siedziałam.

Do zakończenia roku szkolnego coraz mniej dni, a mnie po prostu ogarnia panika na myśl, że muszę wyjść przed całym technikum dwa razy – po pierwsze za wysoką frekwencję, po drugie za czerwony pasek. W podstawówce nie raz wychodziłam na środek, ale teraz to będzie coś innego, stresuję się głównie dlatego, że będzie mój crush i dziewczyna z jego klasy, która woła na mnie i na moją siostrę "syjamki" ze względu na to, że jesteśmy bliźniaczkami, więc help me, macie jakieś rady czy coś na taką sytuację? Ja ogólnie nie stresuję się takimi rzeczami no dopóki nie chciałabym poznać tego mojego crusha, no bo wiecie, jakby na dziewczyna zaczęła coś komentować to chyba spaliłabym się ze względu.

Co tam u was? Opowiadajcie koniecznie, bo muszę nadrobić całe SQ!
Baci e tanta abbronzatura☀️