Siema👋

⛰Na początek jedna ważna sprawa organizacyjna. Wczoraj spontanicznie podjęłam decyzję o usunięciu dwóch opowiadań. FL&F oczywiście będę dalej pisać, ale nie wiem po co ono tu jest skoro i tak w najbliższym czasie (czyli najbliższych miesiącach) nie będę go kontynuować. Jeśli ktoś jest ciekawy co to za seria zapraszam na mojego Wattpada. Taak na tą cringe’ową stronę pełną romansów 18+ w większości pisanych przez 10latki. Po zakończeniu zrobię długi maraton i opublikuję FL&F tutaj💖. A drugie opowiadanie to TMOMT. Na razie i tak jest zawieszone, ale mimo usunięcia go wszędzie mam je zapisane. Kiedyś je jeszcze dodam, a na razie nie chcę zaśmiecać nim mojego profilu.

⛰To tyle z ważnych informacji. Ogólnie strasznie mi się nudzi, więc będzie to długi wpis. Może zacznę od szkoły. Znasz to uczucie, gdy z samego rana nie dość, że musisz wstać na 7godzinne lekcje? Na pewno tak. Ale dlaczego muszę zaczynać akurat niemieckim na kamerce? W sumie to nawet spoko lekcja, pani też fajna, tylko że nic nie potrafię zrozumieć. Wykuć gramatykę, czy słówka to jest jeszcze do przeżycia, ale budowanie zdań to katastrofa. Niemiecki mi się nie przyda w przyszłości, więc uczenie się go jest kompletnie bez sensu.

⛰A zostając dalej przy temacie języków miałam dziś 2 polaki. Ale super, co nie? Ten sarkazm… I jeszcze omawialiśmy lekturę, której nie przeczytałam. Zwykle czytam książki, bo wtedy lepiej znam ich treść, ale czasem po prostu wolę streszczenie. Na przykład gdy lektura jest długa, lub mega nudna. W tym przypadku żałuję, że przeczytałam tylko streszczenie, pani pyta po prostu o wszystkie szczegóły. Przyłapała już 3 osoby, które też jej nie przeczytały, a ja dołączyłabym do nich gdyby nie wymówka o słabym internecie.

⛰Powoli kończąc temat nauki dodam jeszcze, że czekają na mnie 2 godziny dodatkowego angielskiego. W dodatku kompletnie nie jestem w humorze. Jak już pisałam wcześniej czeka mnie parę trudnych dni w najbliższym czasie. Niespecjalnie chce mi się brać udział w kontaktach towarzyskich. Ostatnio mam skoki samooceny. Czasem mam tak, że patrzę w lustro i widzę piękną dziewczynę z niesamowitymi oczami, włosami itd. A czasem nie chcę nawet w nie patrzyć. Czuję się brzydka, szczehólnie gdy widzę piękne osoby z mojego otoczenia. Dzisiaj chyba mam jeden z tych niskich skoków😒

⛰Właśnie kiedy kończyłam to pisać zakończyła się też moja wychowawcza, więc lecę jeść obiad.
A tak w ogóle to chcecie moje zdjęcie? Xd.🧟‍♀️ Jak będę szła na anglika to się ogarnę i mogę sobie zrobić. Od razu mówię, że to słaby pomysł dla waszych oczu, ale jak macie ochotę poświęcę się.

⛰JUTRO NOWE ROZDZIAŁY DO DC

Bye