Usłyszałam dzisiaj coś takiego „podobasz się komuś, kogo często spotykasz, a właściwie ten ktoś za Tobą chodzi”. Taa, to głupi żart, ale co jeśli w tym jest ziarenko prawdy?
Nie jestem hakerem ani stalkerem, ale sama potrafię często zidentyfikować anonimowych użytkowników. To dzięki mojemu zmysłowi obserwacji, zaawansowanej umiejętności korzystania z „zaklęcia niewidzialności” oraz bardzo dobrej pamięci mogę to realizować. Potrafię porównać fakty, usłyszeć od przypadkowych osób podpowiedzi i zobaczyć, czym ta osoba się interesuje. Do dzisiaj żałuję, że wielu osobom podałam swojego instagrama, przez co teraz trudniej jest mi zachować anonimowość i jeśli ktoś mnie zna, może się domyślić, że *nazwa konta* to ja. Widać, że obserwuję konkretne osoby, kilka jeszcze konkretniejszych i zobaczyć, jakie mam zainteresowania. Mam nadzieję, że jednak nikt tego w brzydki sposób nie wykorzystuje.

Jakby co, wy nie musicie się martwić, tylko jedną osobę tutaj rozpoznałam, bo jej nazwa użytkownika wywoływała u mnie de ja vu (dzięki swojej pamięci potrafię wskazać co to wywołało) i ulubione quizy naprowadziły mnie na prawidłową odpowiedź.