Dobra a więc tak.
Niby nawet jak sie zale to nie robie tego tak jakbym sie tym serio przejmowal. W sensie… lubie zarty.
„Ha, ha, hi, hi ide sie kysnac”.
W sumie to prawie nic mnie nie rusza.
Ale jedno musze przyznać.
Boje sie nowego roku.
Niby 31 grudnia to zwykla data, a jednak boje sie tych umownych 365 dni.
Szybko zlecialo, nie?
24 grudnia zalozylem mojego pierwszego multika którego usunalem jak ludzie z rl go przegladali.
Powiem szczerze…
2024 nie byl taki zly.
Bylo calkiem spoko.
Styczen, luty i marzec beda moimi ulubuonymi miesiącami juz chyba zawsze. Dzien po moich urodzinach, ostatni tydzien wakacji oraz ostatnie 3 miesiące tez byly calkiem git.
A reszte spierd0lilem na własne zyczenje. XD
Eh. Ale juz 22 grudnia… zaraz nowy rok.
Nie ukrywam.. ch0lernie sie boje.
Dawno sie tak nie balem.
Wiem ze bedzie duzo zmian.
2025… dziwnie brzmi, nie?
Przeprowadzę się, zmienie szkole i raz na zawsze uwolnie sie od Sw… ale tez strace fantastycznych przyjaciół. Nie wiem jak dam rade sie z niektórymi pożegnać zwlaszcza, ze uchodze za raczej taka bezemocjonalna osobe i jakbym przytulil Sp i zaczal plakac to byloby conajmniej dziwne. XD. Eh… ale tak…
Dodatkowo jeszcze w marcu dostane wyniki badania serca i jei będą takie jak przypuszczam… eh… nevermind.
Nie wiem tez czy nie odejde z sq albo nie stworze se nowego multika.
Wszystko sie zmieni… nowe miasto, nowi znajomi, nowa szkola, ch0lera nawet nowe imie. Nie wiem jak dam rade to ogarnąć… a chcialbym jeszczw tego psychologa i moze… t? bardzo mi na tym zalezy.
Ile zmian na raz-
Nie lubie ich… ale tak… eh… Czas zaczac od poczatku. Wszystko od zera. Wszystko.
To jak sie boje jest az dziwne. xd
w sensie… jak ja do ch0lery zamierzam od nowa wszystko zaczac- jak?
Wspominalem ze sie boje?