Hejcia kochani
Długo by pisać. Chociaż może trochę napisze ale nie będzie to dużo w porównaniu z tym co się ostatnio działo.

Więc tak. Zacznijmy od tego, że we wtorek byłam na szczepieniu. Bolało mniej niż się spodziewałam, nie było źle, i kiedy wyszłam to tez nic mi nie bylo, po jakimś czasie zaczęła bolec mnie ręka. Bardzi bolec. Ti bylo nie do wytrzymania ale po paracetamolu bylo trochę lepiej. Następnego dna poszłam do szkoły. Rano było spoko, oprucz tej teki to nic mi nie było. Koło południa siedzieliśmy sobie na boisku, wszystkim było strasznie gorąco, a mi było za to orzerazajco zimno, koleżanka dała mi bluzę, na następnej lekcji zaczęłam sid cała trząść, było mi jeszxze zimniej do tego rozbolała mnie strasznie głowa. Mama nie mogla po mnie przyjechać, więc poszłam do pielęgniarki. Jak mnie zobaczyła i zmierzyła temperaturę, to zadzwoniła znowu do mamy ze musi po mnie przyjechać. Przyjechała. Pojechałam do domu. Cały dzień tylko leżałam, czytałam, słuchałam muzyki i piłam wody dużo, leżałam pod grubym kocem, kiedy wszyscy nie mogli wytrzymać przez upał. Mimo tego wszystkiego to był bardzo fajny dzień, choć czułam się fatalnie, cobi tak jest mało powiedziane, to mogłam w spokoju robić to co kocham. Miałam czas dla siebie. Następny dzień wyglądał dikładnie tak samo.

Dzisiaj jest już lepiej. Byłam nad jeziorem kąpałam się i było fajnie.

Pamiętacie jak pisałam ze skończyłam czytać książkę? Następną jaką wyporzyczylam było: ,,The kissing b💋💋th” oglądałam film już wcześniej, uwielbiam go, książka jest mniej urozmaicona ale tez wspaniała. Jezeli by was to ciekawiło, to autorką tego dzieła była wówczas 17 letnia dziewczyna, która swoje początki miała własnie na wattpadzie, napisała o tym zresztą w podzuękiwaniach. Uwieżyła w swoje możliwości i spełniła marzenia, wy tez spróbujcie.

Ten wpis nie miał wyjść aż taki długi, ale to nie mija wina, że mam tak mało czasu, oprucz przygotowania językowego, z angielskiego i hiszpańskiego doszło mi jeszxze kulturowe i psychologiczne. Sporo tego.

UWAGA
To na ci wszyscy od dawna czekaliśmy, i to ci razem wtrwaluśmy, kochani. Daliśmy radę. Zaraz wakacje. Dokładnie za:
0 tygodni
czyli
6 dni
lub
144 godziny

Chciała wam coś jeszcze napisać, ale jak zwykle zapomniałam. Więc to tyle. Jeżeli to czytacie to dziękuje i napiszcie w komentarzu: LATO
Dziękuje za wszytko
Se you again

Przypomniało mi się ci chciałam napisać!
I teraz jak tak sobie myśle to wcale nie jest aż takie ważne.

Ostatnio. Codziennie. Dostaje po kilka powiadomień, o nowych obserwatorach. Ale liczba się nie zmienia.
Może powinnam się denerwować, może nie.
Ale mnie to śmieszy, i to bardzo😂😂😂