Nie sądzę żebym się w kimkolwiek, kiedykolwiek zakochała ale wczoraj spotkałam chłopaka którego chyba darzyłam jakimś mocniejszym uczuciem – choć dawno to jednak. Po raz pierwszy poznałam jego dziewczynę, rozmawialiśmy trochę – było naprawdę super. Wyjeżdża teraz by uczyć się angielskiego za granica. Jestem strasznie dumna. Patrząc na niego – jego i jego dziewczynę, czułam po prostu szczęście że kogoś sobie znalazł i że tak swietnie mu się układa. Dziewczyna nie dość że piękna była madra i miła – i naprawdę zabawna. Cieszę się jego szczęściem i chciałam się tym podzielić

– Trzymajcie się! 🌊

PS: Za chwile spadam na Orange Warsaw. Mój.Boże.

Wydaje mi się, że właśnie dodałam ostatnie typowe love story online… Wow ⚡

Mam nadzieję, że Taverner będzie miał pozytywny odzew i, że ktoś się nim jeszcze zainteresuje 💛

Obiecuje, że ten chłopak jeszcze dużo nawyczynia a główna bohaterka jak zawsze będzie miała za dużo myśli i problemów.

– Miałam dziś trochę gorszy dzień w szkole. Nauczycielki traktowały mnie jak szmatę i naprawdę wróciłam nabuzowana. Może dlatego Taverner dostał światło dzienne. A może od dawna chciałam to zrobić 🖐

– Mój brat ostatnio grał w musicalu. Był bohaterem jednego z moich pierwszych wpisów więc wytrwali z tego miejsca wiedzą, że z nim nie mieszkam. Musical wyszedł bosko – ryczałam z tatą jak bóbr nie wiedząc co się dzieje w mojej głowie gdy młody był talerzem, wilkiem czy mieszkańcem wioski (Miał sporo ról, wszystkie po angielsku) 🙌

– Wiecie zdałam sobie sprawę, że bliski mi dość chłopak chyba nie jest w „naszej relacji” dla mnie a dla siebie. I nie sprawia mi to bólu ale mówię wam to po to byście pomyśleli też o swoich przyjaźniach -czy druga osoba daje wam szczęście bo chce dla was jak najlepiej… czy też ona dobrze się czuje widząc was uśmiech a wy nie za bardzo ją obchodzicie w ten sposób 🌙

Wpis mocno luźny i zagmatwany bo dziś dużo się dzieje. 🤘

Trzymajcie się! ⚡️