O MÓJ BOŻE. O MÓJ BOŻE. O MÓJ BOŻE.
Takim akcentem zaczynam już drugi wpis tego dnia.
No więc… Tak ogólnie to byłam sobie dziś w galerii po buty do szkoły. (Tak, jeszcze nie kupiłam) No i spoko. :) Jak już tam jestem to wypadałoby zajrzeć to Empiku. No i tak zaglądnęłam, że aż kupiłam Magnusa Chase’a i bogów Asgardu. ? W ogóle miałam taki dylemat. Zastanawiałam się jeszcze nad „Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona” i „Archiwum Herosów”. Ale Magnus wygrał. Powiedzmy prawdzie w oczy. Zawsze chciałam go przeczytać. NO I TERAZ GO MAM! W Greckich bogach znalazłam taki cytat na losowej stronie:
„- Jestem Hades. – powiedział piskliwie. – I jestem w tobie zakochany.
Persefona krzyknęła jeszcze głośniej (coś tam, coś tam.)”
Że ja to wgl zapamiętałam… xD Potem mama jeszcze weszła do sklepu z ubraniami coś tam sobie kupić. To ja idę z nią. Pacze i co ja widzę? OMG OMG OMG xDD Skisłam. Zobaczyłam dziewczynę wchodzącą do tego samego sklepu. Ale co jest niezwykłe? MIAŁA POMARAŃCZOWĄ KOSZULKĘ Z NAPISEM „CAMP HALF BLOOD”. xD Ja tak na nią patrzę wytrzeszczonymi gałami, a ona patrzy na moją książkę i tak się psychicznie uśmiechamy. Tylko potem oczywiście nic do siebie nie powiedziałyśmy. No a jak? Eh i tego żałuję. Ja to już taka jestem…
„Kiedy spotykasz w realu osobę należącą do tego samego fandomu: O mój Boże! Ty istniejesz!” :D
I to tyle. Chciałam wam zdać relacje z dnia dzisiejszego. Szczerze nie spodziewałam się że takiego kogoś spotkam. Wgl czemu się tak jaram? xD Nie wiem też czemu to piszę, ale chciałam się z wami tym podzielić. A teraz cieszcie się ze mną. Hura. Hura. Hura. ?
Do następnego!
?????????