
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×









GoldenTrio
AUTOR•Dlaczego są takie dni, kiedy wszystko dotyka mnie bardziej, boli mocniej, przeraża silniej? Dlaczego te dni są ostatnio tak częste?
Czy ze mną jest coś nie tak? Jestem zbyt słaba, niewystarczająca, niewartościowa?
Dlaczego on pojawia się w moich myślach, choć nawet nie rozmawiamy? Czy moje wyobrażenie o nim sprawia, że chciałabym by stało się prawdą?
Dlaczego tak często czuję się samotna, nawet gdy wszędzie wokół otaczają mnie ludzie? Nawet, gdy wiem, że mam obok siebie osoby, które mogę nazwać prawdziwymi przyjaciółmi, dlaczego i tak podważam prawdziwość tej przyjaźni?
Dlaczego coraz częściej szukam sposoby, żeby uciec od rzeczywistości, swoim myśli?
Dlaczego zrobienie czegokolwiek sprawia mi ostatnio tak wiele trudu? Czy to nawrót? Czy będzie gorzej, znów stracę totalnie nadzieję, zagubię się we własnych myślach i zacznę rozważać rzeczy, których nie chcę, ale czuję potrzebę zrobienia?
Czy kiedykolwiek poczuję się w pełni piękna, wystarczająca i kochana za to kim jestem? Czy na to nie zasłużyłam, może nie jestem dobrym człowiekiem i nie zasługuję na miłość?
Dlaczego strach paraliżuje mnie tak często, dusi w środku i nie pozwala ruszyć na przód, zrobić kroku ku zmianie?
Dlaczego czuję, że tonę, a moje lęki rosną z każdym dniem?
Jak długo mam jeszcze wytrzymać, kiedy jestem tak potwornie zmęczona udawaniem, że wszystko jest dobrze? Zmęczona tym, że nic nie jest w porządku.
~GoldenTrio
beaumont
Szczerze? Nie mam nic do dodania, ponieważ czuję to samo i doskonale to rozumiem. Nie mam siły na nic, przez co zaczynam się bać, bo chciałabym spełnić swoje cele na przyszłość. Co dzień, co noc marzę, żeby się stąd wyrwać, uciec od szarej i skąpej rzeczywistości. Chcę znaleźć się w miejscu, które naprawdę pokocham całym serduszkiem.
Vaccinium
Nie ma brzydkich kobiet. Są tylko kobiety, które nie wiedzą, że są PIĘKNE!!! TRZYMAJ się kochana proszę 😔
GoldenTrio
AUTOR•Może nigdy nie będę wystarczająca. Nigdy dość piękna, szczupła, o idealnej cerze i gładkich włosach, perfekcyjnych manierach, odpowiednim poczuciu humoru i wystarczająco inteligentna.
Może nigdy nie zajdę kogoś, kto pokocha mnie całą, z wszystkimi wadami i niedoskonałościami. Może na to nie zasługuję.
Dlaczego zawsze z tyłu głowy ściga mnie głos mówiący, że nie zasługuję na szczęście, na dobrych ludzi, na nic?
Czasem chciałabym odciąć się od swoich myśli i lęków, które urosły wraz ze mną. Dlaczego to wszystko jest tak strasznie ciężkie?
Dlaczego ostatnio czuję, że powinnam przestać się starać, odpuścić, przestać walczyć i pokazać jak jest na prawdę?
Chyba nie umiem już pisać, nie oczekujcie ode mnie nowych opowiadań, bo nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze się pojawią. Przestałam pisać i nie umiem znów zacząć- jak miałabym oddać czyjeś uczucia, kiedy nie umiem nawet opisać swoich własnych?
Dlaczego nie umiem zaakceptować tego jak wyglądam? Dlaczego próbowałam wyniszczyć swój organizm, a teraz znów myślę nad powrotem do tego? Czy cokolwiek ma jeszcze sens?
~GoldenTrio
misterska18
Nikt nie jest i nie będzie idelany ale każdy na swój sposób jest piękny i wyjątkowy. Okey jedna osoba może mieć kilka kilo więcej druga zaś moze mieć zbyt duży nos ale to wcale nie świadczy o tym kim są, zrozum, że to właśnie ta inność sprawia, że jesteśmy piękni.
Zastanów się czemu chcesz zniszczyć swój organizm? Może niszcząc go chcesz zniknąć ale co Ci to da? Ucieczka nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem okej na początku jest lepiej ale później wszytsko przychodzi do Ciebie ze zdwojoną siłą.
Vaccinium
Nie ma brzydkich kobiet. Są tylko kobiety, które nie wiedzą, że są PIĘKNE!
Trzymaj się kochana proszę…😣
GoldenTrio
AUTOR•Jak wyrazić uczucia, których nie rozumiemy?
Jak wypowiedzieć swoje myśli, kiedy za bardzo boimy się odrzucenia?
Jak poradzić sobie z paraliżującym strachem?
Jak zapełnić pustkę w swoim sercu, która wydaje się powiększać z każdym dniem samotności?
Jak zacząć akceptować swój wygląd, swoje wady, swoje ciało pełne niedoskonałości?
Jak stać się bardziej pewnym siebie, gdy nie umie się patrzeć ludziom w oczy, boją się, że widzą ciebie tak, jak ty samego siebie?
Jak odnaleźć złoty środek w różnych aspektach życia?
Jak pomóc osobie, która nie chce pomocy?
Jak pomóc samemu sobie, kiedy jesteśmy coraz bardziej zmęczeniu walką?
Jak zaakceptować fakt, że perfekcja nie istnieje, nie ma czegoś takiego jak perfekcyjne ciało, dzień, życie?
Jak przestać starać się spełnić ambicje innych ludzi o twoim życiu?
Jak przestać próbować sprostać wszystkim oczekiwaniom?
Jak nie czuć się winnym, niewystarczającym, zbyt słabym, zbyt żenującym?
Jak przestać bać się opinii innych ludzi?
Jak skończyć z ciągłym analizowaniem każdego gestu, czynności, rozmowy, wypowiedzianego do kogoś słowa?
Jak znaleźć w sobie odwagę, by żyć życiem jakie się wymarzyło, ale zrażać się niepowodzeniami?
Jak przeżyć ból?
Jak nauczyć się nie przejmować słowami innych, nawet najbliższych?
Jak przelać swoje łzy w siłę do zmiany?
Jak przestać wątpić w swoje możliwości i w szczerość uczuć innych?
Jak mieć pewność, że ktoś naprawdę nas lubi, a nie że tylko udaje?
Jak zrozumieć, że nie wszyscy widzą w nas tylko to co najgorsze, niektórzy widzą w nas to, co najlepsze?
Jak wyzbyć się zbytniego myślenia?
Jak przestać cierpieć i bać się tak bardzo?
~GoldenTrio
PS. Proszę odpowiedzcie, jakkolwiek, proszę.
CamillaPotter-Weasley
@GoldenTrio Te pytania są takie prawdziwe… 💖
Relashioo
@GoldenTrio ja miałam wiele podobnych sytuacji. Musisz zacząć się akceptować. Wszystko w nas jest piękne na swój sposób. Ja zaczęłam ćwiczyć. Zapoznajesz się ze swoimi możliwościami i granicami. Co do pytania ,,Jak mieć pewność, że ktoś naprawdę nas lubi, a nie że tylko udaje?” Nie możesz mieć pewności. Mi wydawało się kiedyś że mam przyjaciółkę. A ona mnie obgadała. Obgadanie to dla mnie najgorsze co może być. A później się jeszcze zapierała. Więc ludzie są różni, ale nie możesz się zamykać w sobie. To cię zniszczy doszczętnie. Więc musisz być silna i otwarta. Musisz poznawać nowych ludzi. A jeśli cię zranią to znaczy że nie są warci takiej utalentowanej kobiety:)
GoldenTrio
AUTOR•Są dni, kiedy nie umiem nawet opisać, jak się czuję. Nie umiem ubrać tego w słowa, nie rozumiem i nie umiem nazwać tego, co siedzi w mojej głowie, ani uczuć, które zalegają w sercu.
Sama nie wiem, nic już nie wiem. Chyba jestem trochę zagubiona, może potrzebuję kogoś, kto wskaże mi drogę.
Może potrzebuję, aby moje marzenia stały się prawdą. Chociaż część z nich.
Może potrzebuję nauczyć się odpuszczać. Ale czy odpuszczenie nie oznacza, że mi nie zależy? Może faktycznie nie zależy.
Może nie zasłużyłam na szczęście, a miłość nie jest dla mnie. Może moje lęki nie są tylko strachem, może są prawdziwe. Może powinnam przestać walczyć, pozwolić, by ciemność mną zawładnęła. Może pozwolić sobie zapaść się znów w tym z czego tak ciężko jest wyjść, z czegoś z czego wciąż wyjść nie umiem choć próbuję tak długo i czym jestem tak strasznie zmęczona.
Może nie jestem wystarczająca. Może nie jestem na tyle ładna, dobra, wartościowa, by ktoś kiedykolwiek mógł mnie pokochać.
Pewnie za dużo myślę i analizuję każdą sytuację na długo po tym, jak się wydarzyła. I czasem, nagle, niespodziewanie, wracają do mnie wszystkie rzeczy, które zrobiłam i powiedziałam, i czuję się zażenowana samą sobą. I jeszcze bardziej ogarnia mnie strach, że ludzie widzą mnie w ten sam sposób, jak ja widzę samą siebie. A co jeśli oceniają mnie zbyt mocno, zbyt dużo, zbyt źle? Co jeśli mnie nie lubią i moje lęki są prawdą?
Nie poradzę sobie wiedząc, że są prawdziwe, ale tak samo nie radzę sobie nie wiedząc.
Czy wyglądam tak, jak na tych lepszych zdjęciach, czy tak jak ja siebie widzę w lustrze, czy tak jak na tych gorszych? Jak właściwie wyglądam? Jak widzą mnie inni?
Dlaczego mój mózg nie chce się zamknąć, przypominając mi o rzeczach, które mogłabym zrobić inaczej? Dlaczego tak ciężko jest dźwigać brzemię życia?
Czy uczucie tego ciężaru na moim sercu zniknie kiedyś, czy nauczę się z tym żyć?
Dlaczego nie mogę być taka, jaką wolałabym być?
Czy ludzie oceniają mnie taką, jaką jestem czy patrzą na mnie tak, jaką chcieliby bym była?
Czy czasem przechodzę im przez myśli, tak jak oni są całym czas w moich?
~GoldenTrio
GoldenTrio
AUTOR•Są dni kiedy jest gorzej. Kiedy mam wrażenie, jakbym nie zrobiła żadnego postępu. Jakbym nie zasługiwała na wyzdrowienie i pozbycie się wszystkich gównianych myśli. Jakbym była niewystarczająca, nie dość dobra, ładna czy dobra. Jakbym wróciła do stanu, z którego od lat próbuję wyjść.
Czasem po prostu mój mózg nie chce się zamknąć. Analizuję każdą rozmowę, każdy gest i zastanawiam się jak ktoś mógł odebrać, to co powiedziałam lub zrobiłam. Obwiniam się za każde niespełnione oczekiwanie wobec mojej osoby i niebycie idealną córką, siostrą, przyjaciółką, człowiekiem.
Boję się, że wszystkie moje lęki staną się prawdą.
Nie chcę zostać sama, nie chcę aby ktoś w którymś momencie patrząc na wiadomość ode mnie pomyślał „o Boże, znowu ona”. Nie chcę się narzucać innym, nie chcę być ciężarem.
Dlaczego czasem czuję się po prostu taka ciężka, jakby niewidzialny kamień wisiał na mnie przyczepiony silnie do serca?
Nie mogę spokojnie spać, bo nawet wtedy, będąc gdzieś pomiędzy jawą a snem, mój mózg pędzi jak szalony, powtarzając w kółko, że jestem niewystarczająca i że nie zasługuję na ważnych dla mnie ludzi, na szczęście, że ci ludzie w ogóle mnie nie lubią.
Dlaczego jestem swoim największym wrogiem?
Zawsze staram się pomóc innym, zrobić wszystko co mogę, aby nikt nie czuł się tak jak ja, ale prawda jest taka, że sama potrzebuję pomocy. I nawet nie tyle, że nie mam do kogo się zwrócić, ale po prostu nikt nie jest w stanie mi pomóc, bo to siedzi we mnie- to jestem ja, nawet jeśli bardzo chciałbym temu zaprzeczać. I choć staram się panować nad własnymi uczuciami i myślami, czasem nie potrafię.
To potwornie wyczerpujące toczyć wieczną walkę z własnym umysłem i kiedy już czujesz, że zmierzasz do wygranej, zacząć się staczać.
Czasem myślę, że być może potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha za to jaka jestem, jak wyglądam i po prostu przytuli mnie na tyle mocno, by nie pozwolić bym się rozpadła. Lub pomoże mi pozbierać wszystkie strzaskane fragmenty i złoży je na nowo. Ale potem patrzę w lustro i przypominam sobie jaka jestem i jak wyglądam, i już chyba rozumiem dlaczego jestem sama.
To boli i pożera mnie od środka, bo jednocześnie boję się samej myśli, że miałabym mieć chłopaka i miałabym czuć jego dotyk. A może wcale się nie boję. Może po prostu szukam wymówki, by pocieszyć samą siebie.
I choć wiem, że nie ma pośpiechu i że zapewne jeszcze znajdę kogoś przy kim poczuję się piękna i wartościowa, ale czasem to boli, bo wiem, że właśnie teraz tego potrzebuję.
Jak przestać porównywać każdy aspekt swojego życia do życia innych ludzi, ich wyglądu, ubioru, zachowania i zdolności? Wiem, że to mnie niszczy, a jednocześnie nie umiem przestać.
~GoldenTrio
littlenobodyxx
[Komentarz usunięty przez użytkownika]
verix23
@GoldenTrio Nie poddawaj się, są chwile, dla których warto żyć