➳ ᴄᴢᴇśᴄ́, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴɪ!
❝𝕹𝖆𝖏𝖘𝖒𝖚𝖙𝖓𝖎𝖊𝖏𝖘𝖟𝖞 𝖗𝖔𝖉𝖟𝖆𝖏 𝖘𝖒𝖚𝖙𝖐𝖚 𝖙𝖔 𝖐𝖎𝖊𝖉𝖞 𝖕ł𝖆𝖈𝖟𝖊𝖘𝖟 𝖕𝖔𝖉 𝖕𝖗𝖞𝖘𝖟𝖓𝖎𝖈𝖊𝖒 𝖆𝖑𝖇𝖔 𝖜 ł𝖔́𝖟̇𝖐𝖚 𝖜 𝖓𝖔𝖈𝖞… 𝖜 𝖒𝖎𝖊𝖏𝖘𝖈𝖚 𝖌𝖉𝖟𝖎𝖊 𝖏𝖊𝖘𝖙𝖊𝖘́ 𝖘𝖆𝖒, 𝖕𝖔𝖓𝖎𝖊𝖜𝖆𝖟̇ 𝖓𝖎𝖐𝖔𝖒𝖚 𝖓𝖎𝖊 𝖕𝖔𝖐𝖆𝖟𝖚𝖏𝖊𝖘𝖟, 𝖈𝖔 𝖓𝖆𝖕𝖗𝖆𝖜𝖉𝖊̨ 𝖈𝖟𝖚𝖏𝖊𝖘𝖟…❞
➟ I ponowne siedzenie w domu, ucząc się francuskiego i czytając książkę.

➟ Tak naprawdę oficjalnie przybyłam ogłosić, iż 26 czerwca wyjeżdżam na dwa i pół tygodnia, więc pewnie będę bardzo mało aktywna. Pewnie napiszę jakiś wpis raz na dwa-trzy dni, ale tak to raczej będę leżeć na plaży lub się kąpać całymi dniami, a wieczorem zrobimy sobie ognisko. Ale w połowie lipca wrócimy, ponieważ moja kuzynka ma urodziny, a poza tym ja nie zamierzam spędzać moich urodzin (7 sierpnia) tam, gdzie pojedziemy (chociaż moja mama powiedziała, że ona byłaby przeszczęśliwa, gdyby ktoś jej to zaproponował, ale ekhem – ONA). Oprócz tego teoretycznie miałam gdzieś wyjechać z 𝐧𝐢ą, ale w sumie nie wiem, jak to wyjdzie ;w; Więc jeszcze raz – zwięźle i na temat: ,,nie będzie" mnie przez dwa i pół tygodnia, chociaż postaram się pisać jakieś wiersze, wpisy i kolejne części i je wstawiać ^_^

➟ Z (nie)ciekawszych spraw byłam dzisiaj na pianinie i dostałam nową etiudę do grania na wakacje; muszę co prawda jedną rękę położyć jakieś trzy oktawy od drugiej, ale jakoś sobie poradzę – najważniejsze, że fajnie brzmi :) Oprócz tego przyszła mi dodatkowa książka ,,okołoharrypotterowa", którą pewnie zacznę czytać, gdy tylko skończę te po angielsku. Dodatkowo dowiedziałam się (teraz już oficjalnie), że na koniec roku z iluś-tam przedmiotów mam szóstki, z WF jestem zwolniona i tylko z matmy i geografii mam piątki – średnia końcowa 5.8 ❤ Jestem z siebie naprawdę zadowolona (co się bardzo rzadko zdarza ;-;)! ^_^ ❤

➟ Miałam kończyć, ale jeszcze przypomniało mi się o jednej rzeczy związanej z pianinem, coś w stylu malutkiego ,,storytime". No więc ja tam gram to, co pan mi zadał i jak kończę to on mówi: ,,Łał, naprawdę pięknie poćwiczyłaś! Jestem pod wrażeniem". A ja zamiast normalnie powiedzieć, że dziękuję to, owszem, mówię dziękuję, ale tak cholernie cicho, że z pewnością nie usłyszał. I tak jest całą lekcję: on mnie chwali, a ja tylko mówię ciche ,,dziękuję" pod nosem lub ,,yhy" i się lekko uśmiecham – a tak to całą lekcję gram w ciszy, ponieważ się w ogóle nie odzywam. I to jest naprawdę wkurzające, że pan to taki miły mężczyzna, który chwali mnie na każdym kroku, a ja jestem mega dużym wstydziochem! (Szczególnie że nie jest to moja pierwsza lekcja z nim). No cóż, mam nadzieję, że po wakacjach nabiorę trochę pewności siebie ;-;

➟ No dobrze, kończę wreszcie ten długi wpis :) Miłego wieczoru Wam życzę! 🌙