Witajcie kochani! 🖤

Wow, trochę mnie tutaj nie było… Nie wiem, czy ktoś z Was jeszcze pamięta o Heaven, samoquizowym dinozaurze piszącym fanfiki. Zapewne nieliczne grono, co wcale mnie nie dziwi, bo przez tak długą nieobecność utraciłam sporo obserwacji. Ale to nie jest ważne. Ważne jest za to to, co zaraz przeczytacie. Proszę o poświęcenie kilku minut na przeczytanie tego postu, który jest moją małą spowiedzią.

Okłamałam Was.

Nie raz ani nie dwa. Cała moja kreacja była jednym wielkim kłamstwem, co zapewne było czuć już z daleka. Udawałam fajną szesnastolatkę z ciekawym życiem, a tak naprawdę byłam zakompleksionym dzieciakiem, próbującym odciąć się od rzeczywistości i znaleźć ucieczkę w pisaniu historyjek na niewinnej platformie z quizami.

Właściwie zaczęło się bardzo niewinnie, od wrzucania quizów typu „w ilu procentach przypominasz kota”, czy od innych bzdur, które tworzyłam pod pseudonimem Emka10Konie. Mam okropną nostalgię do tych czasów, bo byłam w nich szczęśliwą dziesięciolatką bez żadnych większych trosk. To był naprawdę dobry czas.

Później jednak zaczęłam wpadać w kompleksy związane z moją dziecinnością. Raz czy dwa nazwano mnie dzieciakiem, a ja nie chciałam być tak postrzegana. Przeszłam więc w drugą erę mojej działalności na tej platformie, nazywając się Coffe_Love, czy coś w tym stylu. To była krótka era, nie będę wchodzić w nieistotne szczegóły, ale moje problemy jeszcze bardziej się pogłębiły.

Trwało to jakiś miesiąc, gdy ponownie zmieniłam nick, tym razem na znaną Wam Heaven_. Usunęłam całą działalność, pragnąc zacząć całkowicie od nowa. Wtedy powstała zupełnie zmyślona szesnastolatka, o którym wspomniałam na wstępie. Zaczęło się niewinnie, od zwykłego kłamstwa na temat wieku. Ot szczegół, nie wart uwagi. Tylko potem kłamstw zbierało się coraz więcej, a ja powoli w nich tonęłam. Pisałam opowiadania, które przyniosły mi spory nawet rozgłos i znajdowałam w tym ucieczkę, której tak potrzebowałam. Ale to pomogło na bardzo krótko. Właśnie wtedy weszłam na złą stronę tej aplikacji. Konto dziewczyny z wieloma problemami, która traktowała tą aplikację jak pamiętnik. Tylko że publikowała tu treści, które bardzo źle wpłynęły na moją psychikę. Tworzyła całe tutoriale dotyczące tego, w jaki sposób radzić sobie z emocjami. Mówiąc dokładniej, opowiadała, jak się samookaleczać. Miałam zrobić to tylko raz. Jeden raz, żeby zobaczyć, jak to jest. Tylko to nie skończyło się na tym obiecanym jednym razie. Przynosiło ulgę, ale tylko na chwilę. Zamiast pozbyć się problemów, narobiłam ich sobie jeszcze więcej. A zamiast poprosić o pomoc, ciągle publikowałam opowiadania i udawałam, że wszystko jest cudownie. Przepadłam w spirali własnych kłamstw, a problem, którego się nabawiłam przez tą dziewczynę jest ze mną do dziś, choć teraz wiem już jak z nim walczyć.

Powracam tutaj silniejsza. Mam siłę, żeby przyznać się do tego, jak wiele błędów popełniłam, i jak bardzo źle postąpiłam, kłamiąc Was, moich cudownych czytelników. Nawet nie wiecie, jak bardzo jestem Wam wdzięczna, bo w najgorszych chwilach przypominałam sobie, że mam kilkaset osób, które mnie wspierały. Tylko że ja je zawodziłam.

Chciałam zapomnieć o tym koncie i zacząć nową erę swojego życia… Tylko nie mogę tego tak zostawić. Nie bez wyjaśnienia, na które zasługujecie, nawet jeśli nikt tego nie przeczyta, bo to konto już obumarło.

Jest jeszcze jedna kwestia, którą chcę poruszyć. A mianowicie moją twórczość. Nie zamierzam komentować tego, co jest opublikowane na tym koncie, ani tego usuwać. Jest to dla mnie bardzo cenna pamiątka czasów, które, mimo wielu złych wspomnień, mają także dla mnie mnóstwo tych pozytywnych. Nie czekajcie jednak na kontynuację, bo ona się nie pojawi.

Czy będę jeszcze coś pisać? To jest bardziej niż pewne. Choć jestem jeszcze młoda, wiem, że planuję związać swoją przyszłość z pisaniem książek. Mam już kilka pomysłów na poważne powieści fantasy z romansem, które są już w bardzo wczesnej fazie pisania. Pisanie to moja pasja, z której nigdy nie zamierzam rezygnować.

Czy będę gdzieś publikować moje dzieła? Oprócz tego, że marzę, by za kilka lat je wydać, prawdopodobnie wrzucę je wcześniej na wattpada, aczkolwiek to także raczej za parę lat. Rozważam także powrót na tą platformę, by tworzyć tutaj mniej wymagające projekty, w postaci np. krótkich opowiadań. Jeśli jednak się to wydarzy, to na pewno na innym koncie, na którym będę w 100% sobą. Heaven to już przeszłość. To konto jest dla mnie martwe.

Na zakończenie mam dla Was mały apel. Bądźcie sobą. Nie kłamcie co do tego, kim jesteście, nie udawajcie nikogo innego. Fałszywa tożsamość, która na początku daje wolność, później daje jedynie uczucie zniewolenia.

Jeśli chodzi o samookaleczanie… Nie jesteście sami. Zawsze, ZAWSZE jest ktoś, kto może wam pomóc. Rodzina, przyjaciele, telefony zaufania. Walczcie o siebie i swoją wolność, samookaleczanie nigdy nie jest dobrym wyjściem. Macie wybór – wybierzcie siebie. Wybierzcie wolność.

Ostatni raz dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Byliście najlepsi.

A więc… Do zobaczenia. Nie „pa”. Do zobaczenia. Bo wierzę, że kiedyś jeszcze o mnie usłyszycie. A ja usłyszę o Was ❤️