
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×




Destiny_Rain
AUTOR•Fragment z Sn (jak co):
,,Sięgam po największy termos jaki mamy. Napełniam go wodą niemal po brzegi i proszę chłopaka, żeby podał mi sól. Będzie trzeba wsypać z połowę solniczki albo i więcej. Nie panikuję. Panika tu z pewnością mi nie pomoże. Mieszam. Oby wystarczyło. Biorę łyżką trochę roztworu. Dotyka mojego języka i od razu się krzywię. Słone w cholerę. Idealnie. Stawiam termos na blacie. Teraz jeszcze znaleźć to antidotum. Powinno gdzieś być. Tylko k*rwa gdzie? Szukam po szafkach.
— Czego ty szukasz?
— Takiej jednej fiolki z niebieskim płynem… Na wszelki wypadek… Gdyby moc nie zadziałała, a Mell nie była w stanie zwymiotować tego, co jej podali… Ale niestety nie wiem, gdzie Jay to odłożył…
Czarnowłosy spojrzał na mnie ze zrozumieniem i on zajął się prawą stroną. Oto wada prowizorycznej kuchni”.
Amelaise
@Destiny_Rain pewnie ♥️♥️
Destiny_Rain
• AUTOR@alwaysamy 🥰
Destiny_Rain
AUTOR•Hej chcecie fragment z Sn?
Jeśli tak to początkowy czy bardziej końcowy z tego co mam?
Destiny_Rain
• AUTOR@alwaysamy Ayla: Czyli idealnie *zatraca się w jego oczach i likwiduję lukę między innymi także usta wręcz im stykają* Jesteś taki słodki…
Amelaise
@Destiny_Rain Riden: Może zabrzmię dziwnie, ale twoje usta smakują jak lody *śmieje się i całuje ją*
Destiny_Rain
AUTOR•Skoro mam wenę, to macie krótki fragment z ROD (to brzmi zupełnie jak rodzinne ogródki działkowe heh):
,,Od tego spotkania minął tydzień, a Philip Blake zamieszkał w mieszkaniu na Everweaver 53. On i V stali się nierozłączni. Chłopak nie zamierzał wracać do domu rodzinnego. Świadomość życia z mordercą własnej matki nie była ani trochę zachęcająca, a oni wciąż nie wpadli na pomysł jak rozprawić się ze zbrodnią sprzed lat. Valentina wydawała się znacznie bardziej odważna niż Phil, mimo swojej ogromnej zdolności perswazji czuła, że nie przekona go do pójścia na policję i doniesienia na własnego ojca, dlatego zostało im cieszyć się sobą nawzajem i liczyć, że są bezpieczni w małej kawalerce dziewczyny”.
~Chiara
Destiny_Rain
• AUTOR@Amelaise Fire: *idzie dalej w tamtą stronę*
Molly: *wtula się w nią*
Amelaise
@Destiny_Rain Stell: *podchodzi do lady* Dzień dobry
Rai: *gladzi ja po plecach*
Destiny_Rain
AUTOR•Znikam, na razie, ale kompa zostawiam, więc się zdziwcie jak nie odpiszę, okay?
~Chiara
Aiven: A dla mnie masz czas?
Chia: Dla ciebie zawsze *uśmiecha się do niego*
Destiny_Rain
• AUTOR@alwaysamy Aiven: Jestem Aiven, sorry, że Cię obudziliśmy, ale powiedzmy, że nie mieliśmy co robić, bo wyniknęła dość nieprzyjemna sytuacja związana z Melę i Ressie…
Amelaise
@Destiny_Rain Ashlyn: Co się stało i kto to Ressie? Co z Melą? Nic jej nie jest?
Destiny_Rain
AUTOR•Nikt:
Totalnie nikt:
Typowa Molly Everysite:Będę szczera jak nigdy dotąd. Jestem bi. Mam dziewczynę. Zakochałam się w tobie *chwila ciszy* I lubię trójkąty.
Destiny_Rain
• AUTOR@alwaysamy Aiven: Jej nic…
Chia: *śmieję się* Mela, ja wiem jak to zabrzmiało, ale to nic poważnego…
Aiven: Ona tak zawsze reaguję, kiedy ktoś wchodzi między jej miesięczny zapas czekolady, herbatę, książki, mangi głównie yaoi od tego akurat powinienem Cię odciąć, bo zaczynasz świrować.
Chiars: Spadaj, mówi to typ, który się tnie ilekroć nie ma w pobliżu dłużej niż dwie godziny!
Aiven: Zdarza się… Ale twoja reakcja dwie godziny temu to jak shipowanie mnie z męskoosobowym powietrzem…
Ree: Wcale nie… Po prostu mi nie powiedziałeś i się zdziwiłam…
Aiv: Czyli to nie było oczywiste?
Resse: Niezbyt, ale skończmy to już.
Aiven: Ok, na tej liście jest jeszcze hasło do Netflixa i ciastka…
Amelaise
@Destiny_Rain Mela: Eeee… okay…? Czyli jednak nie dowiem się o co chodzi z tą łyżką…?