PRZEMYŚLENIA:
Na prawdę, zastanawiam się: Dlaczego zawsze kiedy się pomaluję i ładnie ubiorę (pomińmy fakt, że ,,ładnie ubranie" to założenie jakiegoś czystego łacha, w którym nie snuję się od tygodnia) to robię to dla kogoś?
Dosłownie zrobiłxm dzisiaj kreski, w sumie jak od trochę ponad tygodnia, bo czuję się wtedy ładniej i pewniej siebie.
Babcia po raz kolejny zapytała się ,,dla kogo się tak wystroiłam?" Więc odpowiedziałxm, ze dla siebie, bo lubię ładnie wyglądać i czuję się wtedy dobrze. Od razu poleciały komentarze, że no pewnie na randkę przez internet. Na prawdę się roześmiałam. Jakby… Dlaczego ubranie się ładnie ma być dla kogoś? Nie muszę się dowartościowywać w ten sposób, chcę się po prostu dobrze czuć w swoim ciele. Nie czuję potrzeby randkowania, nawet nie jestem zainteresowanx.
Ładnie się ubrałxś =/= zrobiłxś to dla kogoś.
To jest tak popularyzowane w społeczeństwie, że większość z nas nie zwraca na to uwagi. Ale mnie osobiście zawsze to denerwowało. Ciągłe pytanie ,,dla kogo?". Dla siebie. A w odpowiedzi dostawałxm jedynie kpiące pokiwanie głową i mruczenie czegoś pod nosem.
Obrzydza mnie to w pewnym sensie. Nie wiem, może przesadzam. Tyle, że zawsze brałam takie coś jako ujmę dla mojej wartości jakbym była niepełna i ktoś musiał mnie dopełnić.
Więc powiem coś co powiedziano już w AWAE ,,kobieta może być spełniona bez mężczyzny […] kobiety nie są dopełniane przez mężczyzn, rodzą się pełne."
Czy się z tym zgadzam? Tak, ale działa to w obie strony i chodź jednej z perspektyw nie znam mogę powiedzieć jedno – wszyscy rodzimy się pełni i nie jesteśmy dopełniani przez kogokolwiek.
Tak trudno jest to zrozumieć?
Sytuacja powtórzyła się minuty temu: Z kim rozmawiasz?
Z nikim babciu, oglądałam serial, bo czuję się dobrze sama ze sobą i nie potrzebuję aby ktoś mnie zabawiał niczym księżniczkę.
Kontakty z bliskimi są ważne, z przyjaciółmi i znajomymi, ale oni również nas nie dopełniają, mogą czynić nas szczęśliwszymi, ale nie są naszą wisienką na torcie.
My jesteśmy, byliśmy i zawsze będziemy.

Tak, nie mam komu się o tym wyżalić, tak mogę brzmieć jak ,,juleczka", ale czułxm, że powinnam to napisać. Aby wszyscy wiedzieli, iż są wyjątkowi sami w sobie. Nie ważne co osiągnęli, ale ważne KIM SĄ.

Dziękuję za uwagę. Czuję się lepiej po wyżaleniu.