Ludzie, pomocy
Moja siostra to śmierdząca manipulatorka xD. Już od jakiejś godziny wrzeszczy po całym domu, bo chce się do mnie przytulić. Funfact i mnie, nie lubię, jak ktoś mnie przytula. Mega dziwne uczucie, mam na to jakiś instynkt obronny, że zaczynam się drzeć tak, jakby ktoś mi włożył rękę do ognia. A do mojej siostry nie lubię się przytulać tym bardziej. Wręcz przeraża mnie taka myśl. Nie lubię jej, jak wcześniej wspominałam manipuluje każdym, drze się na każdym kroku, jest strasznym cholerykiem, kiedy ja jestem tego przeciwieństwem. No i ona od kilku lat walczy o to, by się do mnie przytulić, a że nie ufam jej praktycznie w ogóle, no to uciekam bez przerwy. Dzisiaj zaczęła płakać (a raczej udawać), bo nie chcę się do niej przytulić. Ja biegałam po całym domu, a ona za mną. Naprawdę. Myśl o tym, że mam się do niej przytulić przyprawia mnie o dreszcze. Do tego momentu bez przerwy do mnie włazi i pyta "A przytulisz się do mnie?", "A czemu mnie nie lubisz?". I ONA SIĘ JESZCZE DZIWI CZEMU JEJ NIE LUBIĘ XDDD. Nwm, to tylko ja mam takie psychopatyczne rodzeństwo lol? Jeśli mam być szczera, to już chyba wolę wyprowadzić się pod most niż z nią mieszkać