
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×



KillerQueen.
AUTOR•📀NOMINKA O PŁYTACH📀
Nominował/a mnie: nikt
💿 Kolekcjonujesz płyty? Jeśli tak, to jakie i czy masz je gdzie odtwarzać
• tak, kolekcjonuje CD i mogę je odtwarzać albo w aucie, albo w swoim radiu
💿 Jeśli je posiadasz, to ile?
• chb 16. Trocha mało
💿 Która to twoja ulubiona, a która najmniej?
• moja fav to chb "Innuendo", a najmniej to chb "Mamma Mia".
💿 Którą płytę chciałbyś mieć, a jej nie masz?
• napewno wszystkie płyty Queen, "Bleach" od Nirvanki, jakaś składankę Beatlesów, "Meteora" od Linkin Park i nie obraziłabym się wam gdybym zdobyła pierwsze płyty Imagine Dragons. I wgl dużo tego
💿A teraz nominuję tyle osób, ile jest liter w nazwie twojego ulubionego artysty muzycznego:
Q @Kaszito_and_Bibi
U @.variant
E @depeche_mode_fan
E @-i_think_finally_understood-
N @LoverSwiftie13
Autorka: @KillerQueen.
Kopiować z autorką, bo naślę na ciebie Freddie'ego z armią jego kotów 🥰
KillerQueen.
AUTOR•WN
Dobra, już chyba wiem, jaki może być powód..
Teraz wyczytałam, że przyczyną może być oczywiście stres, ale i również katastroficzne myślenie. I właśnie teraz zdałam sobie sprawę, że dziś wcześnie rano zazwiastowałam sobie sama ten atak.
Otóż, mam bardzo dużą tendencję do rozmyślania na temat bardzo trudnych, okropnie strasznych tematów takich jak gw@lt, czy przemoc. Brutalna, krwawa przemoc. I to nie jest tak, że weszłam w okres dorastania i dopadają mnie takie patologiczne myśli, bo od dziecka rysowałam na kartce jak uprowadzają dzieci. Rysowałam to w najbardziej brutalny sposób, jaki była w stanie sobie wyobrazić moja dziecięcs wyobraźnia. Teraz te myśli mnie wręcz czasami prześladują i mam wrażenie, że czasami potrafię się utożsamić z serio ciężkimi uczuciami emocjami, np. jakbym została postrzelona i zaczęla umierać. Czasami potrafię się w to tak wczuć, że masakra. I ta cała moja trauma jak ktoś mnie dotyka, to wcale nie mój brat, kiedy biliśmy się jako małe dzieciaczki, tylko moja urojona wyobraźnia. Największą krzywdę robię sobie sama. I cóż, chyba niestety będę musiała się pożegnać z moimi historyjkami z m9l3st9waniem. Na tą chwilę nie wyobrażam sobię tego po prostu no, to jak uzależnienie.
A co do dzisiejszego ranka. Przebudziłam się jakoś maybe ok. 4 i zaczęłam zagłębiać się w swoje myśli. Później mi się przysnęło i miałam mega dziwny, wręcz straszny i chb nawet świadomy sen. Szłam z muzycznej do domu, była noc i to było tak dziwnie przyśpieszone. W końcu znalazłam się na takiej ulicy i też było przyśpieszone i nagle zaczęlam się unosić na plecach i to jest chb najstraszniejszy punkt tego snu i nagle usłyszałam głos, co akurat było śmieszne, bo jestem niemal że pewna, że był to mój kolega z klasy, całkiem dobry kolega i mówił to tak ironicznie trochę, jakby udawał, że mnie straszy czy coś w tym stylu xD i to było coś jak "IDĘ PO CIEBIEEEE!". Szczerze? Ledwo co się z tego snu wybudziłam, musiałam się serio zmusić, a jak już wspominałam, śniłam świadomie, co przydarzyło mi się drugi raz w życiu. Przez chwilę myślałam, że to jakiś paraliż senny, ale w końcu się obudziłam i tak strasznie mną zatrzęsło. To trwało może z 20 sekund dosłownie. Później w szkole miałam bilans, a wiadomo, że bilans to mierzenie, WAŻENIE i te sprawy i tym też się stresowałam. Na dodatek najcięższy dzień w szkole z fizyką na końcu.
Również myślę, że wchodzi tu w grę moje podejście do ludzi. Wyzywam każdego kogo napotkam (pod nosem) albo od idioty albo od kastrata xD. To mój taki szczyt socjalizmu. Cóż, może mam po prostu jakieś problemy psychiczne no, w najgorszym przypadku arytmia serca [*].
Ale żałuję dwóch rzeczy. Po pierwsze, wykrakałam dziś ten atak mówiąc sobie wprost: "Jak będę miewała ataki paniki, to będę miała pretekst, by nie chodzić na większe imprezy" jak np wesele, co w mojej rodzinie jest dość częste, na Podhalu zwłaszcza. Teraz wsm tego żałuję. I to nie dlatego, że się stało, tylko, żd sobie tego życzyłam. To tak samo, jakbym życzyła to komuś innemu mi bliskiemu nwm no mojej mamie no. Po drugie, ten atak miałam na lekcji perkusji. Weszłam, zaczęłam grać coś na sztabkach i zaczęło być coraz gorzej. Pan w końcu to zauważył, bo się przecież sama nie odezwę, ofiary nie będę z siebie robić no. No i on coś do mnie gada, że nie ma się czym stresować, ja mu nawet nie potrafię w oczy spojrzeć no, w końcu wyszliśmy na dwór i mama po mnie przyjechała. I wsm to mi go szkoda bardziej niż siebie. Nie mam pojęcia co se pomyśli no. Że się zestresowałam jego lekcją czy co, ale najbardziej chyba tego, że zrobiłam z siebie ofiarę. W sensie, czuję taki ciężar tego na sumieniu. Czy to moja wina, czy nie, przeproszę go za ten incydent no.
Powinni mnie chb w psychiatryku zamknąć do odwołania…
mlody_rastafari
@KillerQueen. nie musisz przepraszac swojego nauczyciela za to, pewnie już o tym zapomniał, a tymi przeprosinami sie tylko bardziej zestresujesz
KillerQueen.
• AUTOR@mlody_rastafari no czy zapomniał, to nie wiem
KillerQueen.
AUTOR•Hejka? Przyszłam z pytanie, czy mieliście kiedykolwiek atak paniki, bądź może macie przewlekłe? Bo ja dziś chyba takiego dostałam… Jakby, serce zaczęło mi tak strasznie bić, czułam, jakbym miała nogi z waty, w ogóle cała się trząść zaczęlam i chciało mi się płakać. Serce mi chb tak mocno długo nigdy nie biło. Z resztą, jak o tym piszę, to wręcz mi się ręce trzęsą.
Jeśli macie w tym doświadczenie to jak to uspokajacie? Bo nadal nie doszłam do siebie i nie wiem co zrobić…
-i_think_finally_understood-
@KillerQueen. Ja mam raz na jakiś czas, zwykle wieczorem. Wtedy muszę być przy mamie, bo inaczej wszystkiego się boję. Muszę z nią nawet spać, by przeżyć noc (i w ogóle zasnąć). To brzmi jakbym miała 5 lat😅
O, i jeszcze melisę sobie parzę. Trochę pomaga.
KillerQueen.
• AUTOR@-i_think_finally_understood- o ludzie..
Ale melisa może zadziałać wsm. Wydaje mi się, że to był bardziej taki atak stresu, bo,.. no nie wiem. Ale ogarnę se tą melisę na pewno
KillerQueen.
AUTOR•Ja nie mogę, Queen to taki niesamowity zespół… Jest to w ogóle możliwe, by mieć dylemat pomiędzy pierwszym a ostatnim albumem artysty?? No ludzie, zazwyczaj jest tak, że albo pierwszy album jest The best, a ten ostatni to kicha, albo na odwrót. Mam teraz taki dylemat pomiędzy "Queen I" – dowalony na maksa, a "Innuendo" – najbardziej magiczna płyta chb. Oba mogę słuchać w zapętleniu no.
A wy który wolicie?
PIOSENKA DNIA: "Headlong" -Queen
depeche_mode_fan
@KillerQueen. tbh znam bardzo dużo wykonawców których ani pierwszy, ani ostatni nie jest najlepszy😌😌😌
KillerQueen.
• AUTOR@depeche_mode_fan ja za dużo najwidoczniej nie znam, ale tak ze swojego doświadczenia ściągnęlam po prostu. Jakbym miała wybierać który album Imagine Dragons lepszy pierwszy czy ostatni to bym się nawet nie zastanawiała no
KillerQueen.
AUTOR•Ej pomocy… Jestem w szkole i czekam na bilans a koleżanka jest i mam wrażenie że ja tam biją..
-i_think_finally_understood-
@KillerQueen. Co?😳 Żyjesz?
KillerQueen.
• AUTOR@-i_think_finally_understood- @.variant no bo stamtąd jakieś dziwne dźwięki dochodziły jakby ktoś kogoś o ścianę rzucał no… Ale byłam i nie było tak strasznie, więc no