Obudziłam się w swoim mieszkaniu, w którym podłogę zasłaniały butelki od whiskey, a do okna dobijała się sowa, którą już znałam, była z Hogwartu. To ptaszysko było ostatnim, co chciałam zobaczyć i chyba to dobrze wiedziała, dlatego odleciała po tym, jak przekazała list. Nie miałam siły na to, niedawno wróciłam z misji, która nieźle mi dała po d****, dlatego otworzyłam kolejną butelkę buresztynowego płynu, bo pomimo tego, że się dopiero obudziłam to była już 14, a kiedy pić jak nie o godzinie 14?
Szczerze powiedziawszy Hogwartu nienawidziłam z całego serca. Nie byłam jedną z tych uczennic, które dosłownie były zakochane w tym cholernym zamczysku i jako jedyni z moim dawnym przyjacielem cieszyliśmy się z zakończenia tego horroru. Szykanowanie, bójki ze strony naszego domu to była norma na początku dziennym.- początek do nowego OS!

Cześć :) niestety mam smutną wiadomość… straciłam konto do SilverQueen, od pewnego czasu nie mogę się zalogować… Czy chcecie abym Imperio przeniosła na swoje konto i je kontynuowała?

W momencie wyjścia z pociągu, wiedziałam co może mnie czekać, więc co mi pozostało? Podniosłam wysoko głowę, wzięłam w jedną rękę kawę, w drugiej skórzaną torebkę i wyszłam. Nie brakowało wyzwisk, krzywych spojrzeń czy nagłego odsuwania się na mój widok. Wyszłam jako jedna z pierwszych i niestety musiałam trafić na odjeżdżający powóz, pełen „najlepszej” paczki z Gryffindoru. Każdy mnie zmierzył wzrokiem, oprócz Blacka. Nie spojrzał nawet na mnie, bardzo dobrze. Choć dalej czułam ciepło jego ust na swoich, musiałam się uspokoić. Bardzo tego nie chciałam. Pragnęłam aby rozerwał mi tę cholerną koszulę i powiedział, że należę tylko do niego.- coś się piszę 😀😉